Co dokładnie oznacza 1 Koryntian 13:11 i dlaczego odnosi się do miłości?

Najlepsza odpowiedź

Co dokładnie oznacza 1 Koryntian 13:11 i dlaczego odnosi się do miłości?

1 Kor rozdział 13 dotyczy MIŁOŚCI: ale jak wiemy, dzieci, kiedy się rodzą, są tylko dziećmi, które muszą nauczyć się stylu życia i robią to, dorastając i ucząc się od przykład ich rodziców: I z właściwej edukacji:

Nawet kiedy uczymy się zasad chrześcijańskich, wszyscy jesteśmy jak dzieci, które nie w pełni rozumieją, co mówią i wyjaśniają pisma święte, tak samo było ze zborem w Koryncie i hebrajskim Kongregacji, a także Kongregacji Efeskiej – więc Paweł użył przykładu bycia niemowlęciem:

Ta informacja pochodzi z Bible Encyclopedia Insight On The Scriptures.

1 Kor 13:11 KJV – Kiedy byłem dzieckiem, mówiłem jako dziecko, rozumiałem jako dziecko, myślałem jako dziecko: ale kiedy stałem się mężczyzną, odkładałem dziecinne rzeczy.

13:11 Paul tutaj użyj to ilustracja dziecka i dorastania – dziecko. . . mężczyzna: Paweł używa wzrostu dziecka, aby zilustrować postęp zboru chrześcijańskiego. Dziecko wymaga dużej pomocy, a dorosły nie. Podobnie w czasie, gdy Paweł pisał ten tekst, nowy zbór chrześcijański korzystał z pomocy cudownych darów, takich jak dary proroctwa, języki i wiedza. Przez pewien czas te dary były potrzebne, aby niezaprzeczalnie pokazać, że łaska Boża przeniosła się z narodu żydowskiego na zbór chrześcijański. (Hebr. 2: 3, 4). Ale Paweł wskazuje, że zbór w końcu osiągnie wiek dorosły lub dojrzeje i nie będzie już potrzebował tych cudownych darów.

Chrześcijański apostoł Paweł napisał: „Kiedy byłem niemowlę, mówiłem jak niemowlę ”. (1 Corinthians 13:11, Modern King James Version)

Jak mówi niemowlę? Zwykle z wylewem niespójnego bełkotu. Tylko hałas? Prawie wcale! W swojej książce Co się tam dzieje? –

Jak mózg i umysł rozwijają się w pierwszych pięciu latach życia, dr Lise Eliot przypomina nam, że akt mówienia jest „skomplikowanym zadaniem motorycznym, wymagające szybkiej koordynacji dziesiątek mięśni kontrolujących usta, język, podniebienie i krtań ”. Dodaje: „Gaworzenie może wydawać się tylko czarującym sposobem na zwrócenie uwagi dzieci, ale służy również jako bardzo ważna próba złożonej gimnastyki mówienia”.

Na przykład rodzice uzyskują wgląd w zachowanie ich dzieci, przypominając, że kiedyś one również „mówiły jak niemowlę, myślały jak niemowlę, rozumowały jak niemowlę”. (1 Koryntian 13:11) .Rodzice, czy pamiętacie, jak kłopotaliście się matką lub ojcem, żeby uległa dziecinnej prośbie? Czy jako nastolatek myślałeś kiedyś, że rodzice po prostu nie rozumieli twoich uczuć lub problemów?

Jeśli tak, prawdopodobnie doceniasz, dlaczego twoje dzieci zachowują się tak, jak się zachowują i dlaczego potrzebują ciągłych, cierpliwych decyzje. Warto zauważyć, że Jehowa polecił rodzicom Izraelitów „wpajać” Jego prawa dzieciom. (Powtórzonego Prawa 6: 6, 7). Hebrajskie słowo „wpajać” oznacza „powtarzać”, „powtarzać”, „wywierać wrażenie”. Oznacza to, że rodzice mogą być zmuszeni do wielokrotnego powtarzania tego, zanim dziecko nauczy się stosować prawa Boże. Podobne powtarzanie jest często potrzebne, aby uczyć innych lekcji życia.

W rozwoju duchowym kiedyś wszyscy byliśmy jak dzieci w swoim myśleniu i działaniu. Jednak aby postęp był widoczny, musimy pozbyć się „cech niemowlęcia”, jak powiedział Paweł. Jakie są niektóre z tych cech?

Paweł podaje inny przykład bycia dzieckiem, zwróć uwagę na słowa Pawła z Hebrajczyków 5:13, 14: „Każdy, kto pije mleko, nie zna słowa prawości, bo on jest niemowlęciem. Ale stałe pożywienie należy do ludzi dojrzałych, do tych, którzy dzięki używaniu mają wyszkolone zdolności postrzegania rozróżniania zarówno dobra, jak i zła ”.

Czy„ znasz słowo prawości ”? Czy znasz Słowo Boże, Biblię, na tyle dobrze, że potrafisz go używać do „rozróżniania dobra i zła”? Paul powiedział, że dojrzali ludzie są w stanie to zrobić, ponieważ regularnie spożywają „pokarm stały”. Tak więc czyjeś pragnienie lub apetyt na stały pokarm duchowy jest dobrym wskaźnikiem tego, czy ktoś dorósł duchowo, czy nadal pozostaje duchowym niemowlęciem.

W Liście do Efezjan 4:14 – Paweł wskazał inną cechę duchowego niemowlęcia kiedy ostrzegał: „Nie powinniśmy już być niemowlętami, miotanymi jak fale i niesionymi tu i tam przez każdy wiatr nauczania za pomocą sztuczek ludzkich, przez przebiegłość w wymyślaniu błędu”. (Efezjan 4:14). Jak dobrze wiedzą rodzice, dzieci są ciekawe wszystkiego. W pewnym sensie jest to cecha pozytywna, ponieważ pozwala im odkrywać i uczyć się oraz stopniowo rozwijać się w osoby dojrzałe. Niebezpieczeństwo polega jednak na tym, że łatwo ich rozpraszają jedna rzecz po drugiej.Co gorsza, z powodu braku doświadczenia ta ciekawość często prowadzi ich w poważne kłopoty, zagrażając nawet sobie i innym. Odnosi się to również do duchowych niemowląt.

Co Paweł miał na myśli, mówiąc, że duchowe niemowlęta są miotane „każdym wiatrem nauczania”? Tutaj słowo „wiatr” jest tłumaczone z greckiego słowa anémos, co do którego Międzynarodowy Komentarz Krytyczny stwierdza, że ​​jest on ewidentnie „wybrany jako odpowiedni do idei zmienności”. Dobrze ilustrują to następne słowa Pawła: „za pomocą podstępu ludzi”. Słowo „oszustwo” w języku oryginalnym oznacza po prostu „kostkę” lub „grę w kości”, czyli grę losową. Chodzi o to, że nieustannie mamy do czynienia z nowymi pomysłami i dążeniami, które mogą wydawać się nieszkodliwe, kuszące, a nawet warte zachodu. Słowa Pawła odnoszą się przede wszystkim do spraw związanych z naszą wiarą – ruchów ekumenicznych, spraw społecznych i politycznych i tym podobnych. (Porównaj 1 Jana 4: 1).

Ponieważ niemowlę działa w oparciu o ograniczoną wiedzę i rozwój fizyczny, może być kołysane tam i z powrotem, jak kołysane w kołysce. Ale człowiek jest znacznie bardziej rozwinięty fizycznie, ma większą wiedzę i zwykle nie daje się łatwo zachwiać. Zniósł myśli, postawy i metody z dzieciństwa. Podobnie, gdy ziemska organizacja Boga wyrosła z niemowlęctwa, osądził, że nie potrzebuje ona duchowych darów proroctwa, języków i wiedzy. Chociaż dzisiejsi członkowie zboru, obecnie w podeszłym wieku, również nie odczuwają potrzeby takich darów, chętnie służą Bogu pod przewodnictwem Jego ducha.

Z drugiej strony wszyscy nie oznacza to, że praktycznie od „pierwszego słowa” rodzice powinni oczekiwać, że dziecko będzie mówić jak dorosły. Dobrze im przypomnieć wyznanie biblijnego pisarza Pawła: „Kiedy byłem niemowlęciem, przemawiałem jak niemowlę, myślałem jak niemowlę i rozumowałem jak niemowlę”. (1 Kor. 13:11). Tak, na początku mowa twojego niemowlęcia może być kiepską imitacją tego słowa, ale kluczem są cierpliwość i dobry przykład. W ten sposób w naturalny sposób wyrośnie z cech niemowlęcia.

Interesujące jest, że greckie słowo oddane w powyższym tekście jako „niemowlę” to népios, co do którego autorytet stwierdza: „Niedojrzałość jest zawsze związane z tym słowem ”- 1 Kor. 13:11.

Chwalenie się sobą lub przechwalanie się jest niemądre, niedojrzałe. Ale jest jeszcze silniejszy powód, aby tego unikać. I to jest? Ponieważ takie przechwalanie się jest pozbawione miłości: „Miłość. . . nie przechwala się ”. To najlepszy powód, żeby się nie chwalić ani nie chwalić się sobą. Jak już wspomniano, co otrzymaliśmy – od kogo? Ostatecznie od Boga. Przyznanie sobie zasługi za to, co do niego należy, byłoby najbardziej niemiłe.

Przechwalanie się sobą jest również obojętne, jeśli chodzi o innych ludzi. Robiąc to, wywyższamy samych siebie i możemy wzbudzić zazdrość i zazdrość, a na pewno nie jest to miłość, ponieważ czyni innych nieszczęśliwymi. Musi tak być, ponieważ efektem wywyższenia siebie jest obniżenie innych przez porównanie lub w stosunku do nas. Każdy jest świadomy własnych słabości i niedociągnięć oraz walczy o zachowanie szacunku do siebie i pewności siebie, dlatego należy go zachęcać, pomagać, budować, a nie zniechęcać się, pchać, obniżać. Miłość daje innym słowa zachęty, zamiast się komplementować.

Już sam fakt, że przechwalanie się lub przechwalanie jest często używane jako środek zastraszania, powinien pomóc nam docenić jej pozbawioną miłości naturę. Tak jak filistyński gigant Goliat usiłował wzbudzić strach u młodego pasterza Dawida, tak współcześni władcy świata podczas zimnej wojny między Wschodem a Zachodem uciekają się do przechwalania się, by zaszczepić sobie nawzajem strach (1 Sam. 17: 41-51.

Apostoł Paweł powiedział chrześcijanom w Koryncie, że chwalił się chrześcijanom macedońskim gorliwością, „gotowością umysłu” chrześcijan w Koryncie. Zasada miłości, zgodnie z którą więcej szczęścia wynika z dawania niż otrzymywania, miałaby zastosowanie również tutaj. Tak jak miłość się nie przechwala, tak nie szuka pochwały dla siebie samej, ale lubi chwalić lub chlubić się innymi, którzy naprawdę na to zasługują, postępując zgodnie z radą: „W okazywaniu sobie nawzajem szacunku, przodujcie”. Mając dobre rzeczy do powiedzenia o swoim zasłużonym bliźnie, wzmocnisz go, dodasz odwagi. Czyniąc to, pracujesz na rzecz pokoju, jedności i harmonii w rodzinie, w zborze lub gdziekolwiek to jest (2 Kor. 9: 2; Rom. 12:10.

Odpowiedź

Rozumiem, że pytasz o 1 Kor 13:11, a nie 2 Kor 13:11, więc moja odpowiedź będzie odzwierciedlać to założenie. Przepraszam, jeśli źle zrozumiałem. Jest to bardziej skomplikowane, niż się wydaje na pierwszy rzut oka, ale powiem tak krótko, jak to możliwe.

W tle, uświadommy sobie, że w 1 Liście do Koryntian Paweł boryka się z wieloma problemami duchowymi i behawioralnymi w Kościół koryncki. Ogólnie rzecz biorąc, często zachowują się jak niewierzący i wykazują niedojrzałość w swoim chrześcijańskim życiu. Zobacz na przykład 1 Kor 3: 1–3.

Jedną z rzeczy, o które kłócą się Koryntianie, jest to, kto ma najważniejsze dary duchowe. Paweł spędza cały rozdział 12, próbując ująć ideę, że niektórzy członkowie ciała Chrystusa są ważniejsi niż inni. Taka kłótnia jest oznaką niedojrzałości i cielesności (tj. Nie chodzenie pod kontrolą Ducha Świętego Boga, ale postępowanie zgodnie z nakazami naszego zepsutego ciała).

Wniosek Pawła w 12:31 brzmi: „ Gorąco pragniesz większych darów, a ja pokażę ci lepszą drogę. ” (Na marginesie, werset 31 jest często tłumaczony w trybie rozkazującym jako przykazanie: „Gorąco pragnij większych darów”. Wątpię w to tłumaczenie, ponieważ zaprzecza wszystkiemu, co właśnie powiedział Paweł. Forma greckiego czasownika „pragnąć” mogłaby być albo orientacyjnym, albo imperatywnym, i traktuję to jako wskazówkę.)

W każdym razie Paweł pokazuje Koryntianom „lepszą drogę” w rozdziale 13. Tym lepszą drogą jest miłość. Teraz musimy zdać sobie sprawę, że Paweł często używa „stenografii”, pisząc do ludzi, których wcześniej nauczał. Bez wchodzenia w szczegóły, pozwólcie, że zasugeruję, że Paweł używa „miłości” jako reprezentacji chodzenia w mocy Ducha Świętego i pokazywania owoców Ducha, jak opisuje bardziej szczegółowo w Gal 5: 16–26. Zauważ, że „miłość” jest pierwszą cechą wymienioną na tej liście i jako taka może być traktowana jako reprezentacja całej listy w innych pismach Pawła.

Tak więc w 1 Kor 13, Paweł opisuje zachowanie, na którym chrześcijanie powinni się skupić. Innymi słowy, zamiast konkurować ze sobą o „najlepsze dary”, Koryntianie powinni skupić się na okazywaniu owoców Ducha w tym, jak odnoszą się do siebie nawzajem.

Kiedy przejdziemy do 1 Kor. 13: 8 Paweł mówi w efekcie: „Wszystkie te dary, które tak chętnie posiadacie, jak proroctwa, wiedza i języki – te dary przeminą. Trwałe będzie życie, które przejawia pobożność w postaci miłości, radości, pokoju i pozostałych owoców Ducha.

Kiedy Paweł mówi w 13: 9, że teraz wiemy po części, a następnie mówi w wersecie 10, że kiedy nadejdzie doskonałość, częściowa zostanie usunięta, Paweł przypomina Koryntianom o tym, co naprawdę ma trwałą wartość. To nie jest blichtr proroctw, języków i wiedzy; jest to stopień, w jakim chrześcijanie zostali upodobnieni do obrazu Chrystusa poprzez przejawianie cech Chrystusa w naszym życiu.

Dlatego, kiedy Chrystus („doskonały”) przyjdzie, częściowe zostaną usunięte. To znaczy proroctwa, języki i wiedza – które dały Koryntianom wprowadzenie do życia duchowego – nie będą już potrzebne.

W ten sposób dochodzimy do twojego pytania o werset 11. Dopóki Chrystus nie przyjdzie, jesteśmy dzieci dążące do duchowej dojrzałości. Poziom naszej dojrzałości jest częściowo odzwierciedlony w tym, do czego dążymy. Czy to właśnie prezenty zwracają na nas uwagę? Czy może dążymy do czegoś lepszego – do owocu Ducha i odzwierciedlonego w nas charakteru Chrystusa? Kiedy jesteśmy dziećmi, myślimy jak dzieci i mamy niepełne zrozumienie (i zdolność do pełnego ukazania charakteru Chrystusa). Kiedy zobaczymy go twarzą w twarz (werset 12), w końcu osiągniemy pełnię w Chrystusie i dostosujemy się do Jego charakteru, w pełni odzwierciedlając owoc Ducha.

Podsumowując, Paweł mówi: przestań się kłócić o to, kto ma „najlepsze prezenty”. I przestań zabiegać o te dary. I odłóż na bok to dziecinne zachowanie i rozumowanie. Zamiast tego skupcie się na chodzeniu w Duchu i coraz większym przejawianiu owoców Ducha, gdy wy Koryntianie dojrzewacie w życiu chrześcijańskim. Przecież, powiada Paweł, kiedy nadejdzie doskonały Chrystus, proroctwo, języki i wiedza staną się przestarzałe, dziecinne, będące przedmiotem naszej duchowej niedojrzałości. W tym momencie w pełni zrozumiemy i skupimy się na tym, co naprawdę ma znaczenie: działaniu zgodnie z mocą Ducha Świętego i ukazywaniu charakteru Chrystusa w naszym postępowaniu. Więc nawet teraz traktuj to jako swój priorytet.

Mam nadzieję, że to pomoże.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *