Co Nietzsche powiedział o szaleństwie?


Najlepsza odpowiedź

Nietzsche napisał o Przypowieści o wariatach w 1882 roku , , historia szaleńca wbiegającego do miasta, krzyczącego „Bóg umarł, a my go zabiliśmy”, wzywając mieszkańców wokół siebie, że bez Boga świat jest jakoś zimniejszy. Chociaż to zdanie zostało użyte jako forma triumfu przeciwko religii, nie to nie był tym, co Nietzsche próbował powiedzieć. Jest to podobne do tego, jak pewne ruchy polityczne przyjęły stanowisko Marksa, że ​​religia jest opium dla mas jako fraza przeciwko religii, ponieważ opium jest narkotykiem, który czyni ludzi leniwymi i majaczącymi.

Zamiast tego Nietzsche wierzył, że idea Boga utrzymywał ludzi w wytrwałości i motywacji. Być może na swojej liście rzeczy, które utrudniają ubermench , zorganizowaną religię, umieścił, ale to dlatego, że uważał, że zorganizowana wiara jest podobna do alkoholu, ponieważ jest pocieszycielem cierpienia. Nie podobało mu się nic, co łagodziło uczucie bólu, czy to alkohol, opium, niedzielna msza czy kora wierzby.

Nietzsche żył w czasach, gdy racjonalizm osiągał szczyt. Wykształceni ludzie z Wielkiej Brytanii świętowali cuda nauki i dążenie do obalenia ograniczeń przesądów, które, jak wierzyli, powstrzymywały ludzkość. Ale Nietzsche przyznał, że idea Boga wyprzedziła kościół rzymskokatolicki i była obecna we wszystkich kulturach od starożytności, ponieważ każda kultura miała idee moc wpływająca na ludzkiego ducha i zachęcająca do uważności naszych bliźnich.

W swojej przypowieści użył szaleńca, ponieważ historia zaczyna się tak, jakby to było po wydarzeniu. Jako szalony człowiek w społeczeństwie post-boga opłakiwałby Jego utratę i ludzkie sumienie. Tylko człowiek zagubiony w delirium może opisać, jak bardzo świat umarł tak, jak robi to nasz szaleniec, pomysł, który stał się bardziej popularny w wyobrażeniach o kosmicznym horrorze HP Lovecrafta.

Śmierć Boga była jednak śmiercią duchowego sumienia, ponieważ, mimo iż był mądry, zdawał sobie sprawę, że idea Boga jest ideą czegoś poza tu i teraz. Idea Boga zmusiła człowieka do bycia uczciwym, chroniącym przed pragnieniem stania się potworem, o którym mówi, gdy mówi o „ten, kto walczy z potworami, nie powinien dbać o to, aby sam staje się potworem ”. Użył Boga nie po to, by opisać brodatego mężczyznę, który stworzył świat w siedem dni, ale jako idiom dla presji w naszych umysłach, aby nie zachowywać się jak bestie i potwory.

Gdy Bóg umiera, tak samo jest z ludzkim pragnieniem myślenia o bliźnim. Nad tym lamentował Nietzsche w przypowieści o wariatach.

Ta przypowieść ma jednak dobrą stronę; po swoim wybuchu szaleniec zdał sobie sprawę, że Bóg jeszcze nie umarł, ponieważ wszyscy wokół niego byli zszokowani tym, co właśnie powiedział. W świecie, w którym Bóg naprawdę nie żyje, nikt nie opłakiwałby ani nie żałował Jego przejścia w folklor, mit i ostatecznie zapomniany.

Odpowiedź

Nietzsche napisał, że szaleniec zabił Boga, a my, ludzie, wszyscy jesteśmy szaleńcami. Nietzsche przyznał, że nasz ludzki system moralny oparty jest wyłącznie na judaickich / chrześcijańskich moralnościach, które można znaleźć w Biblii, ale te dogmaty moralne nie były oryginalne ani od Boga. Oryginały moralności pochodzą od Platona i Arystotelesa, starożytnej literatury greckiej spopularyzowanej przez Aleksandra Wielkiego. Biblia i wiele innych religii jest w zasadzie powtórzeniem tego. Właśnie temu protestował i próbował zniweczyć fałszywą moralność Boga.

Ostatnia praca eposu Nietzschego nigdy nie została ukończona, ponieważ wcześniej wpadł w psychozę i trafił do psychiatrii. Ostatnim dziełem, które próbował dokończyć, była ponowna moralizacja ludzkiej moralności, a więc systemu moralnego, który w ogóle nie zależał od woli Bożej. Zawiódł, a my, jako filozofom, wciąż zawodzi się w znalezieniu ram moralnych, które sprawdzają się we wszystkich rodzajach przypadków. Mamy swoje prawa, ale nie zawsze udowadnia się, że są one moralnie poprawne.

Nietzsche nie zakończył swojej życiowej pracy, ale odegrał kluczową rolę w tym, jak postrzegamy osobistą moralność: jako coś od wewnątrz, kondycję ludzką, nie jest to coś, co narzuca nam wszechmocny Bóg. Ponieważ my, ludzie, ogłosiliśmy Boga jako zmarłego, ogłosiliśmy również, że nasza własna moralność nie jest zależna od Bożego sądu. Kiedyś było jasne: Bóg powiedział, że to było dobre, więc było dobrze. Bóg powiedział, że to było złe, więc było złe. Ale dzisiaj jesteśmy tylko szaleńcami, próbującymi dowiedzieć się, co jest moralnie dobre dla wszystkich ludzi, nawet jeśli w ogóle nie modlą się do Boga.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *