Najlepsza odpowiedź
„Sklepy wartościowe dla konsumentów”, przynajmniej pierwotnie. Kiedy powstała sieć, była filią firmy o nazwie Melville Corporation. W miarę jak sieć się rozrastała, a Melville sprzedawało coraz więcej produktów pozaaptecznych, Consumer Value Stores ostatecznie przejęły przytłaczającą większość udziałów Melville, a cała korporacja zmieniła w skrócie nazwę na „CVS Corporation”.
Poprzedni dyrektor generalny powiedział kiedyś, że teraz uważa „CVS” za „wygodę, wartość, obsługę”, jako swego rodzaju motto, ale nie jestem pewien, czy jest to „wiążące”, że tak powiem.
Odpowiedź
Pracowałem w CVS przez 26 lat (1986–2012). Pracowałem w Walgreens przez 2 lata (2017–2018). W międzyczasie pracowałem w aptece w sklepie spożywczym. Pierwsze 10 lat w CVS było świetne. Prezesem był Harvey Rosenthal. Był prawdziwą osobą, a CVS było znacznie mniejsze. Za każdym razem, gdy aktualizowaliśmy komputer, wysyłano nas na szkolenie, aby mieć pewność, że wiemy, co robimy. Były prezenty świąteczne i byli przełożeni, którzy faktycznie wysłuchali twoich problemów i pomogli znaleźć rozwiązania problemów. Następnie zarząd zmusił Harveya do przejścia na emeryturę. Myśleli, że jest zbyt wolny, aby się zmienić, zbyt ostrożny, niewystarczająco postępowy.
Harvey przeszedł na emeryturę, a CVS zaczął gwałtownie rosnąć. Kupili wiele mniejszych sieci drogerii (np. Pharmacity, Heartland Drug, People’s, Eckerd i inne). Były teraz za duże na prezenty świąteczne. Opiekunowie mieli nieco większe okręgi i znacznie mniej czasu na pomoc farmaceutom. Wszystko zostało zmechanizowane. Brakowało szkoleń. Podobnie jak farmaceuci, maniery i wszystko, co osobiste.
Pracowałem przez lata kryzysu. Od 1998 do około 2005. Wszystkie szkoły przeszły z BS in Pharmacy (5-letni program) na PharmD (6-8-letni program w zależności od struktury kursu). W tamtych latach było bardzo niewielu absolwentów. Osiągnąłem już wtedy 4 tygodnie wakacji jako korzyść, ale miałem szczęście, jeśli mogłem wykorzystać 2,5 tygodnia. Ale wszystko to przyszło bez podziękowania ani uznania. Jeśli już, nie byłem teraz mile widziany, ponieważ miałem BS, a nie PharmD. Przełożeni częściej przychodzili i odchodzili. Nie było uczucia wsparcia. Kierownicy frontowych sklepów coraz częściej komentowali i byli obecni podczas corocznych przeglądów.
Gwóźdź do trumny, że tak powiem, był nowy przełożony, który przyszedł i zmienił wszystkie zasady. Jeśli CVS powiedział, że musimy wykonać 40 telefonów między 10:00 a 14:00, dał nam 50 telefonów między 11:00 a 13:00. Próbował być wschodzącą gwiazdą na plecach pracowników. Począwszy od farmaceutów. Znalazłem nową pozycję i wyszedłem. Wciąż kocham CVS z powodu tych pierwszych lat, ale naprawdę nie podobało mi się to, jak zostałem tam potraktowany pod koniec
Sklep spożywczy, w którym pracowałem, był świetny. Brakowało mi personelu i pracowałem tam tylko 2,5 roku, ale świetnie. Ale sprzedałem swój dom, przeprowadziłem się do innego stanu i opuściłem to stanowisko. Moja pozycja Walgreens była w moim nowym stanie. Osobą, która przeprowadziła ze mną wywiad, zatrudniła mnie i zaaranżowała ten mały handel, jaki miałem, był kierownik sklepu. Myślę, że powodem, dla którego kierownik frontowego sklepu był tak zaangażowany w aptekę, był fakt, że mój sklep był całodobowy, a ja pracowałem na nocną zmianę. Chociaż przez noc pracowałem sam, czułem, że muszę uzasadniać wszystko, co zrobiłem, każdą decyzję, którą podjąłem profesjonalnie. Czułem, że zawsze byłem obserwowany i krytykowany.
Nigdy nie spotkałem się ani nie rozmawiałem z kierownikiem okręgu / kierownikiem apteki w Walgreens. Rzadko widywałem lub wchodziłem w interakcje z odpowiedzialnym farmaceutą. I naprawdę nie podobało mi się, że kierownik sklepu internetowego doradził mi, jak zostać farmaceutą. Więc problemy, które miałem, mogły być skażone moimi emocjami lub nastawieniem. W każdym razie od tamtej pory pracuję w szpitalu i teraz szukam czegoś innego bliżej domu. Odkryłem, że nie muszę być emocjonalnie zaangażowany, aby wykonywać dobrą robotę. I nie muszę kochać miejsca, w którym pracuję, uwielbiam być farmaceutą.
Podsumowując, CVS podobało mi się znacznie lepiej niż Walgreens, ale odpowiedź na Twoje pytanie zawsze będzie subiektywna. Będzie się różnić w zależności od stanu, w którym mieszkasz, i przepisów prawa pracy, których musisz przestrzegać. Pojawi się kwestia, czy sklep, w którym pracujesz, ma odpowiednich pracowników. Niektóre obszary są znane z rotacji personelu. Zamożne społeczności rzadko produkują ludzi chętnych do pracy za wynagrodzenie, które korporacja oferuje technikom. W takich sytuacjach dobrze jest sąsiadować z mniej zamożnymi obszarami. Będzie to zależeć od tego, czy możesz pracować na dowolnych zmianach i czy dobrze dogadujesz się zarówno z przełożonymi, jak i współpracownikami. I o tym, czy chcesz ciężko pracować w pracy, która wymaga dużo stania, w której klienci wyzywają Cię za coś, nad czym nie masz kontroli. A jeśli możesz uśmiechać się i przepraszać klientów, ponieważ są nierozsądnymi palantami.