Co oznacza wyrażenie Paula Reverea, „jeden na lądzie, dwa na morzu” znaczy?


Najlepsza odpowiedź

Wyrażenie „Jeden na lądzie i dwa na morzu” nie był używany przez Paula Revere. Fraza została wymyślona przez amerykańskiego poetę Henryego Wadswortha Longfellowa (1807-1882) w jego wierszu „Paul Reveres Ride” na określenie sygnału używanego do kierowania „ północą przejażdżka Paula Revere ”na początku wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych.

Sygnał miał za zadanie ostrzec patriotów o trasie Wojska brytyjskie zdecydowały się ruszyć do Concord.

Gdyby mężczyzna w dzwonnicy kościoła trzymał jedną latarnię, byłby to sygnał dla Paula Revere, że Brytyjczycy podróżują drogą lądową. Gdyby w dzwonnicy świeciły dwie latarnie, oznaczałoby to Reverea, że ​​Brytyjczycy podróżują drogą wodną.

W tym zdaniu słowo „morze” nie odnosi się do Oceanu Atlantyckiego. Oznacza po prostu „wodę” i odnosi się do rzeki Charles. Dzieje się tak, ponieważ większość kolonialnego Bostonu została oddzielona od kontynentu Massachusetts rzeką – Charles River. Tylko południowa część miasta była połączona drogą lądową z kontynentem Massachusetts.

W takim razie dlaczego Longfellow nie powiedział „Jeden jeśli lądem, a dwa statkiem” lub „… dwa jeśli rzeką ”? Być może chodziło o schemat rymów:

„Jeden na lądzie, a dwa na morzu;

A ja na drugim brzegu będę ”

Morze ”Rymuje się z„ być ”.

Odpowiedź

Czy Paul Revere rzeczywiście biegał po ulicach krzycząc,” Nadchodzą Brytyjczycy! Nadchodzą Brytyjczycy! ”? Jeśli tak, to gdzie i kiedy to było?

18 kwietnia 1775 roku Paul Revere wyruszył z Bostonu do Lexington i ostrzegł ludzi, że przyjeżdżają REGULARZY. Nie nazwałby ich „Brytyjczykami”, ponieważ w tamtym czasie ludzie kolonialni uważali się za Brytyjczyków.

link „The by Regulars Are Coming Out. ”

Zeznania Phinneya zawierały również inne wcześniej niezgłoszone szczegóły wydarzeń w Lexington w dniach 18-19 kwietnia, w tym to, co Paul Revere faktycznie powiedział (przynajmniej jednemu człowiekowi) o zbliżają się żołnierze brytyjscy. Według sierżanta milicji dowodzącego w plebanii w Lexington, pastor nie powiedział: „Nadchodzą Brytyjczycy”. Oto początek zeznania tego człowieka:

Ja, William Munroe z Lexington, składam pod przysięgą, że działałem jako sierżant ordynansowy w kompanii dowodzonej przez kapitana Johna Parkera 19 kwietnia, 1775; że wczesnym wieczorem 18 kwietnia tego samego kwietnia Solomon Brown, który właśnie wrócił z Bostonu, poinformował mnie, że widział na drodze dziewięciu brytyjskich oficerów podróżujących spokojnie, czasem przed nim, a czasem za nim; że odkrył, przez okazjonalne zdmuchiwanie wierzchnich płaszczy, że byli uzbrojeni.

Kiedy się tego dowiedziałem, przypuszczałem, że mieli jakiś zamiar co do [Johna] Hancocka i [Samuela] Adamsa, którzy byli następnie w domu wielebnego pana [Jonasa] Clarka i natychmiast zebrał strażnika złożonego z ośmiu mężczyzn z bronią, aby strzec domu.

Około północy podjechał płk Paul Revere i poprosił o przyjęcie. Powiedziałem mu, że rodzina właśnie przeszła na emeryturę i poprosiłem, aby nie przeszkadzał im żaden hałas w domu. „Hałas!” powiedział: „Niedługo będziesz miał dość hałasu. Wychodzą stali bywalcy ”. Następnie pozwoliliśmy mu przejść.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *