Najlepsza odpowiedź
Obecne światowe warunki pandemii zdecydowanie nadwyrężyły sposób, w jaki działamy świat zawodowy, ponieważ większość ludzi jest obecnie zmuszonych do pracy w domu w pełnym wymiarze godzin.
Chociaż praca zdalna ma wiele zalet, jednocześnie zdalne zespoły w każdej dziedzinie działalności są w obliczu większej złożoności i większej niż wcześniej presji może to mieć tragiczny wpływ na Twoje zdrowie psychiczne, a coraz więcej osób zgłasza, że jest zbyt przygnębiona, aby pracować.
Podjęcie odpowiednich kroków, aby pomóc sobie poprawić, jest tym, co trzeba zrobić, aby poprawić swoje zdrowie psychiczne. Oto pięć rzeczy, które możesz zrobić, jeśli doświadczasz objawów depresji podczas pracy zdalnej: 5 rzeczy do zrobienia, gdy jesteś Zbyt przygnębiony, by pracować
- Uzyskaj pomoc Podczas kwarantanny wielu doradców widziało pacjentów za pośrednictwem wirtualnych konsultacje (spotkania Zoom). Twój lekarz lub psychiatra może również przepisać Ci leki, które pomogą Ci.
- Ćwiczenie uważności i medytacji Medytacja to praktyka treningu świadomości i uwagi skupiając się na jednym zadaniu. Uważność to forma medytacji, to sztuka skupiania się wyłącznie na jednym zadaniu i uznawania, że rozpraszające myśli przechodzą przez twój umysł bez oceniania siebie i myśli, a następnie skup się z powrotem na wykonywanym zadaniu.
- Dzienniki Dzienniki nie tylko poprawią umiejętności pisania, ale także pomogą w refleksji nad sobą, poprawią pamięć oraz pomogą zarządzać myślami i śledzić je , zwłaszcza te negatywne.
- Ćwiczenia Istnieją różne schematy ćwiczeń online, które możesz śledzić z domu, są nawet pobieranie aplikacji, które pomogą zaczynasz od rutyny, a także z bezpłatnych kolekcji ćwiczeń w domu, oto kilka przykładów: Treningi domowe
- Spędzanie czasu z rodziną i przyjaciółmi Ważne jest, aby się otaczać z ludźmi lub bliskimi, którym naprawdę zależy na Tobie i Twoim samopoczuciu.
Odpowiedź
W ogóle nic nie czujesz, a jednocześnie wszystko jest cięższe do noszenia .
Byłem w depresji przez bardzo, bardzo długi czas. Zacząłem, gdy miałem około 15 lat. Kiedy jeszcze mieszkałem z rodzicem, nie było tak źle, jak później w dorosłym życiu. Pamiętam jednak, jak stałem przed lustrem z wieloma tabletkami w dłoni. Były bardzo gorzkie iw końcu wyrzuciłem je z tego powodu (Powiedziałem o tym tylko jednemu znajomemu wiele lat później).
W późniejszym dorosłym życiu zamknąłem się w domu. Miałem nie tylko „normalną” depresję kliniczną, ale także ciężką zimową depresję. Kiedy lato było deszczowe, zaczęło się w lipcu i trwało do marca przyszłego roku. Zamknąłem się w domu. Nigdy nie otwierałem zasłon. Poszedłem do pracy, ale zaraz potem poszedłem do domu (poszedłem do supermarketu tylko wtedy, gdy naprawdę potrzebowałem i przeważnie tylko wtedy, gdy moim kotom nie zostało już nic do jedzenia) i szły spać płacząc. Prawie nie spałem. Nadmierne myślenie, chęć śmierci. Nie utrzymywać kontaktu z przyjaciółmi (kontakt z rodziną już nie był dobry i tylko wtedy, gdy było to konieczne).
Po trzydziestce w końcu po raz pierwszy poszedłem na terapię. Poszedł na ciężkie leki, które trochę pomogły. W wyniku terapii wiele rzeczy wydarzyło mi się na powierzchni i po kilku tygodniach nie mogłem pracować przez 7 miesięcy. Mogłem tylko płakać. Ledwo mogłem wyjść z łóżka, wziąć prysznic, włożyć ubrania itp. Jedyne, czego pragnąłem, to umrzeć. Ale nie na tyle odważny, żeby samemu to zakończyć.
W tamtym czasie miałem przyjaciela, który przychodził po mnie prawie codziennie. Na spacer. Nie brałem prysznica przez kilka dni. Nie jadłem ani nie przekąskiwałem. Po 7 miesiącach i ciężkiej terapii (czasami 4 razy w tygodniu) mogłem znowu pracować przez kilka godzin. Tylko po to, aby usłyszeć, jak szef HR mówi mi (w tym czasie byłem szefem działu i miałem z nim powracające rozmowy, ponieważ mój bezpośredni menedżer był w domu z wypaleniem / konfliktem ==> z HR) „nie masz osobowość ”.
Kiedy w końcu wróciłem na pełny etat, pojawiły się w sklepach niedrogie lampy przeciw zimowym depresjom. To pomogło, ale nie wystarczyło.
Przestałem brać leki, ale nadal miałem straszne czasy depresji. Zamykam się itp. Chcę umrzeć. Podejmowanie ryzyka, którego zdrowa osoba by nie podjęła.
Kilka lat później ponownie poszedłem na terapię. Czułem się lepiej, ale nie wystarczająco dobrze. EMDR. To było naprawdę dobre i bardzo pomogło.
Nauczyłem się także rozpoznawać, czego naprawdę chcę. I nigdy tego nie robił z powodu dominującej, narcystycznej matki. Pracując w południowej części Europy.
Jednak nadal chciałem umrzeć.Doszło tak daleko, że mój psycholog zasugerował mi rozmowę z psychiatrą. Aby zakończyć moje życie we właściwy sposób. „Kiedy życie boli” była słynną książką mojego psychologa w tamtym czasie z mojego rodzinnego kraju. I istniało zatwierdzone stowarzyszenie, któremu pozwolono pomagać ludziom zakończyć życie, gdy ich życie było zbyt bolesne. To nigdy nie zaszło tak daleko, ponieważ znalazłem pracę na południu Europy.
I pokochałem to. Ze względu na słońce nawet zimą prawie nie miałem (nawet bez lampy) zimowej depresji.
Na jakiś czas wróciłem do ojczyzny. Tak, prawie natychmiast poczułam się bardzo przygnębiona, a później (w tym zima) znowu przygnębiona. Postanowiłem spróbować ponownie znaleźć pracę w Europie Południowej. Miałem szczęście i wiele lat mieszkałem na Wyspach Kanaryjskich. Tam nauczyłem się medytacji itp. Itp.
Zawsze będę podatny na depresje (moja babcia ze strony ojca, mój ojciec i jego siostra byli w depresji), ale przez prawie 40 lat od mojego 15-tego wieku, nie biorąc pigułek w tym czasie, nauczyłem się (ale tylko przez ostatnie 3–4 lata) cieszyć się chwilą (zawsze bardziej kochałem małe rzeczy niż rzeczy materialistyczne). I oparł się pozytywnie medytacja pomaga poprawić myślenie. W pozytywny sposób. Jednak myślę, że gdybym wiedział w wieku 15 lat, co wiem teraz, wziąłbym tabletki.
W tej chwili staram się robić pozytywne afirmacje przynajmniej kilka razy dziennie (mam dobra aplikacja na moim telefonie komórkowym). Zacząłem uprawiać jogę, aby się zrelaksować.
Przeprowadziłem się kilka razy w ciągu ostatnich lat ze względu na fakt, że trudno jest utrzymać pracę w krajach zorientowanych na turystykę. Tej zimy przeniosła się do zimnego kraju. W tej chwili nie jestem pewien, czy był to dobry wybór. Na szczęście było dużo słońca, chociaż było mroźno.
Wiem, że wielu nie zrozumie, ale myślę, że ludzie, którzy popełniają samobójstwo, nie są samolubni. Byli w ciężkim, ciągłym bólu. Myślę, że ludzie, którzy mówią „po co popełniać samobójstwo, masz tak wiele powodów do życia”, NIE MAJĄ WIDOCZENIA na temat bólu, w jakim jesteśmy / w którym żyliśmy.