Najlepsza odpowiedź
Zwykle odnosi się do prywatnego pokoju w klubie dla dżentelmenów (Jeśli nie wiesz, klub dżentelmena to miejsce, do którego panowie chodzą po kilka piw, a panie są uczulone na ubrania i lubią siadać na kolanach tych panów i tańczyć do głośnej muzyki – w skrócie , pasek ze striptizem) , w którym kupujesz dla siebie jedną lub więcej dziewczyn oraz jedną lub więcej butelek szampana. Zwykle jest ustawiony z dala od zwykłego głośnego baru / parkietu i jest również droższy niż standardowy taniec lapdance (zwykle 25-30 USD).
Odpowiedź
„Gentlemans club” to zwykle eufemizm na określenie klubu ze striptizem, czyli miejsca, w którym młode kobiety są opłacane za zdejmowanie większości lub wszystkich ubrań podczas tańca. Pomimo nazwy, zachowanie publiczności niekoniecznie jest dżentelmeńskie.
Kluby ze striptizem topless i całkowicie nagie są nielegalne w niektórych miastach i stanach USA. Właściciele klubów ze striptizem wielokrotnie próbowali przekonać sądy do orzekania, że taniec topless lub nago jest konstytucyjnym prawem, ale zawsze im się to nie udawało. Takie kluby ze striptizem pozostają legalne w większej liczbie stanów i miast, ponieważ nie ma wystarczającej liczby wyborców i dolarów na kampanię, aby kandydaci mogli wygrać poprzez ich zakaz. Kobiety pracujące w klubach ze striptizem są wyborcami, podobnie jak mężczyźni, którzy płacą, żeby się z nimi zobaczyć. Głosujących w większości religijnych, którzy woleliby, aby ich zakazano, łatwiej jest przekonać aborcję i rozmowy o szkolnych wartościach niż walkę z klubami ze striptizem. Co ważniejsze, kluby ze striptizem nadal mogą zarabiać na tancerzach noszących bikini, pasty lub inne kostiumy, które są zgodne z przepisami dotyczącymi nagości / topless. Zakaz tańca w bikini, kostiumie, który wiele kobiet legalnie nosi na plaży lub na basenie, stwarza poważne problemy. Nawet jeśli to zrobisz, pomysłowość biznesowa w dostosowaniu się do prawa jest nieskończona. Mężczyźni zapłacili nawet za oglądanie w pełni ubranych kobiet tańczących w salonach Old West, a trzydzieści tysięcy lat temu można cofnąć się do Wenus w Willendorfie, aby przekonać się, że heteroseksualni mężczyźni zawsze będą inwestować pieniądze i wysiłek, aby zobaczyć płodne kobiece ciało. Największym zagrożeniem dla klubów ze striptizem nie jest prawo; to internet, który pozwala mężczyznom oglądać tańczące kobiety nago lub prawie nago, za darmo, bez wychodzenia z domu. Dlatego kluby ze striptizem muszą teraz polegać na tańcu na kolanach, prawdziwej prostytucji, alkoholu lub przynajmniej poczuciu koleżeństwa z innymi klientami, których Internet wciąż nie może zapewnić.
Pytanie może również oznaczać, dlaczego nie czy „kluby dżentelmeńskie” to nielegalna dyskryminacja kobiet? Głównie dlatego, że „kluby dla dżentelmenów” tak naprawdę nie wykluczają klientek płci żeńskiej. Nazwa nie oznacza, że żadne kobiety nie są dozwolone; po prostu uznaje fakt ekonomiczny, że przytłaczająca większość ludzi, którzy chcą płacić za oglądanie niezobranych kobiet, to mężczyźni, i że nazywanie takich mężczyzn „dżentelmenami” schlebia im. Bardzo rzadka kobieta, która chciała patronować klubowi ze striptizem, normalnie zostałaby przyjęta, gdyby zapłaciła taką samą opłatę jak mężczyzna. Gdyby klub ze striptizem chciał z jakiegoś powodu wykluczyć klientki płci żeńskiej, mógłby argumentować, że jest to „klub prywatny”, który może legalnie dyskryminować ze względu na płeć, ale ponieważ większość klubów ze striptizem w zasadzie wpuszcza każdego dorosłego mężczyznę, który płaci, sąd prawdopodobnie by uważają, że jest to „publiczne zakwaterowanie” i dlatego prawo wymaga, aby było otwarte dla mężczyzn i kobiet w równym stopniu.
Czy nielegalne jest zatrudnianie przez kluby ze striptizem tylko kobiet, a nie mężczyzn? Nie. Po pierwsze striptizerki są często niezależnymi kontrahentami, opłacanymi bezpośrednio przez publiczność; często nic nie otrzymują od klubu i rzeczywiście czasami muszą płacić klubowi tylko za tańczenie tam! Niezależni wykonawcy nie są objęci federalnymi przepisami dotyczącymi równych szans. Co więcej, nawet jeśli striptizerki są pracownikami, pracodawcy nadal mogą dyskryminować ze względu na płeć, jeśli dana płeć jest „kwalifikacją zawodową w dobrej wierze”, tj. Niezbędną do wykonywania pracy. Tak więc klub ze striptizem wygrałby sprawę dyskryminacji, gdyby udowodnił, że pracownicy płci męskiej nie mogą przyciągnąć tak dużej widowni jak kobiety, a to byłoby łatwe.
Prywatnie, dawno temu pracowałem w pizzy miejsce z kobietą, którą zadzwonię do Elli. Ella często i otwarcie wspominała, że była striptizerką. Kiedyś ośmieliłem się zapytać ją: „Czy to było zabawne?” Nigdy nie zapomnę jej odpowiedzi: „Danielu, to był super! I pozwól, że ci powiem, jeśli mężczyzna jest na tyle głupi, by mi zapłacić, a wszystko, co mu daję, to fantazja, to świetnie! ”
Podziękowałem Elli i mam nadzieję, że nie pokazałem, jak bardzo jestem przerażony poczuł. Udzieliła mi szczerej odpowiedzi na bardzo osobiste pytanie, za co byłem i jestem wdzięczny. I nie marzyłbym o wspieraniu jakiegokolwiek polityka, który odebrałby Elli wolność dokonania wyboru, którego dokonała, albo odebrał wolność mężczyznom, którzy zdecydowali się zapłacić za oglądanie ciała kobiety, która tylko ich pogardzała.Ale to nie znaczy, że ja i inni nie powinniśmy się uczyć z tego, co powiedziała Ella i rozważać cenę, jaką zapłaciła za pieniądze, które zarobiła, i czy nie wpłynął na nią zblazowany widok mężczyzn, których spotkała w tym klubie ze striptizem. życie emocjonalne później. Powinniśmy zapytać, jak wpłynęło na mężczyzn odkrycie, że kobiece piękno to rzecz, którą można kupić za pieniądze, a nie za inne cenne rzeczy, i czy nie stracili czegoś co najmniej równie wartościowego, co kobiety mają do zaoferowania. Powinniśmy zapytać, czy jest to coś, czego pragniemy dla siebie lub dla naszych rodzin, a jeśli nie, jak powinniśmy tego uniknąć, ponieważ nie możemy polegać na tępym narzędziu prawa. Dziękuję Elli za postawienie mi tych pytań z odpowiedniej perspektywy.
Nie popieram przepisów zakazujących klubów ze striptizem, ale nigdy w nich nie byłem i mam nadzieję, że nigdy nie będę. Zachęcam innych, żeby nie szli. Myślę, że Miley Cyrus nieumyślnie wyraziła chorobę w naszej kulturze, kiedy powiedziała: „Jestem dosłownie otwarta na każdą rzecz, która się zgadza i nie dotyczy zwierzęcia i każdy jest pełnoletni. Wszystko, co jest legalne, nie mam ”. To byłaby odpowiedź jednego człowieka:
Całe życie spędziłem w reżimie komunistycznym i powiem ci, że społeczeństwo bez obiektywnej skali prawnej jest naprawdę straszne. Ale społeczeństwo, które nie ma innej skali niż legalna, również nie jest godne człowieka.
– Aleksandr Sołżenicyn, 1978.