Co to znaczy cieszyć się Panem?

Najlepsza odpowiedź

P: Co to znaczy rozkoszować się Panem?

Oryginalna notatka OP, usunięte przez Quora: Raduj się także w Panu, a On spełni pragnienia twego serca.” [cytat z Psalmu 37: 4 , autor: OP] W wielu, jeśli nie w większości, Pan nie daje nam tego, o co prosimy, oznacza to, że nie cieszymy się w Panu.

A: Ah-h. Pamiętam, że byłem wkurzony tym fragmentem, tylko z powodów, o których wspomniałeś: nie dostałem tego, czego chciałem!

Problem polegał na tym, że fragment prawie zawsze jest zły nauczali nawet duchowni, którzy powinni wiedzieć znacznie lepiej. Na pierwszy rzut oka prawidłowe zrozumienie sprawia, że ​​fragment wygląda jak „podstępna” obietnica, ale tak naprawdę nie jest.

To, co sprawia, że ​​wygląda na „sztuczkę”, to fakt, że większość amerykańskich i europejskich chrześcijan dorastała z wyjątkowo antropocentryczny pogląd na religię. Oznacza to, że myślą, że celem religii jest POMÓŻ IM. Ale jeśli faktycznie przeczytasz Stary Testament w Biblii, zobaczysz, że tak nie jest i nigdy nie było. Celem było zawsze, zawsze , aby podobać się Bogu.

Być może najlepszym przykładem jest kontrast między tym, co napisano w Liście do Hebrajczyków 12: 2 (który zawiera zarówno punkt widzenia ST i NT na temat takie rzeczy) z myślą wielu indywidualnych chrześcijan, którzy myślą, że Chrystus przyszedł w celu ich indywidualnego zbawienia. NIE tak mówi autor Listu do Hebrajczyków. Zamiast tego on (ona?) Mówi nam, że „ autor i perfekcjoner wiary, który z powodu radości przed Nim zniósł krzyż , gardząc wstydem, i usiadł po prawej stronie tronu Bożego.

Nawet tam nauczyciele często pomijają to, co oczywiste, i przeskakują do tego, co lubią. Ale jest jasne, że Chrystus przyszedł „ z powodu radości, jaka była przed Nim ”. W innym miejscu jest jasne, że ta radość rządzi nową Ziemią wypełnioną ponownie stworzonymi i doskonałymi ludźmi.

Kiedy już rozpoznasz, że to Deo -centric punkt widzenia dominuje zarówno w ST, jak i NT, wiele zagadkowych fragmentów staje się jasnych.

Na przykład, w Psalmach, czytelnicy (lub śpiewacy) są wielokrotnie zachęcani do „radowania się”, ponieważ Bóg jest dobry. Współcześni czytelnicy nie słyszą tego dobrze, ponieważ zwykle zakładamy: „Oczywiście, Bóg jest dobry”. Jednak Żydzi z XII wieku byliby dobrze świadomi, że wielu bogów – w tym niektórzy, których czcili przez pewien czas – wcale NIE było dobrych! Zrozumieli, czego nie rozumieją współcześni, że podstawowym atrybutem Boga jest moc, a nie dobroć!

Tak więc, prawidłowym sposobem czytania takich rzeczy jest (przynajmniej dla nas) „Niespodzianka! W przeciwieństwie do bogów Azteków, Asyryjczyków, Greków i Rzymian, Bóg Hebrajczyków jest nie tylko potężny – oczywiście! – ale w rzeczywistości dobre i sprawiedliwe, a czasem nawet miłe! ”

OK.

Wróćmy do pierwotnego pytania.

dwie części tego fragmentu:

  1. Raduj się Panem. . . i WTEDY
  2. Otrzymasz pragnienia swojego serca.

Innymi słowy, JEŚLI sprawia ci przyjemność robienie rzeczy na sposób Boży oraz rzeczy, które Bóg lubi. . . WTEDY On ci to da. Innymi słowy, PO zmianie twoich pragnień ( ponieważ cieszyłeś się Bogiem ), WTEDY otrzymasz to, czego pragniesz.

Niestety, współcześni odwracają to, więc brzmi

  1. Otrzymasz to, czego pragniesz, JEŚLI
  2. Cieszysz się siebie w Bogu.

Oznacza to, że JEŚLI ubijasz cenę za „rozkoszowanie się Bogiem” poprzez jakąś denominacyjną formuła, powiedz [ kościół w niedziele i środę + 7\% dziesięciny + podróż misyjna co 2 lata ] WTEDY dostaniesz tę promocję i nowy samochód, jaki chcesz, a twoja żona straci 50 funtów, zacznie regularnie ćwiczyć i będzie chętna w nocy.

Uh. Nie.

Oczywiście, nigdy nie było tego, co mówi fragment.Zawsze tak się wydawało, ponieważ ty, ja i wielu źle wyszkolonych nauczycieli i kaznodziejów zinterpretowaliśmy to jako obietnicę tego, czego chcieliśmy.

Nie jestem już tak naprawdę dobrym prezbiterianinem, ale Katechizm westminsterski używany przez prezbiterian ma co najmniej takie prawo: „ Głównym celem (celem!) Człowieka jest (1) uwielbienie Boga i (2) cieszenie się Nim na zawsze ”. Oznacza to, że cel Boży – aby On został „uwielbiony” przez uznanie Go za to, kim jest – jest PIERWSZY, a nasza „radość” z tego stanu jest DRUGI.

Nie. Naprawdę rozumiem, dlaczego Stwórca, który sprawia, że ​​wszystkie rzeczy istnieją jedynie poprzez myślenie o nich, chciałby, abym ja i inni pomieszani ludzie tacy jak ja dobrowolnie aprobowali Go i Jego sposób działania. . . ale najwyraźniej tak.

Innymi słowy, w chrześcijaństwie chodzi o to, aby Bóg dostał to, czego chce PIERWSZY, a potem zmieniamy US – JEŚLI jesteśmy chętni – więc my także cieszymy się tym, co On dostaje!

Chwila w przeciągu kościół przy wędzarni

Odpowiedź

Nie jestem ani teologiem, ani pastorem.

Jednak jestem 26-letnią matką dwójki dzieci który widział, jak ten werset ciągle się spełnia.

Widziałem też, jak uczy go na kilka różnych sposobów – i zabawne jest to, że zgadzam się z oboma powszechnymi poglądami! Zasadniczo niektórzy uważają, że jeśli masz upodobanie w Panu, On umieści właściwe pragnienia w twoim sercu; inni interpretują ten werset w ten sposób, że jeśli masz upodobanie w Panu, spełni pragnienia, które już masz w sercu. Uważam, że w rzeczywistości jest to mieszanka obu! Biblia jest Żywym Słowem Boga i używa jej, aby przemawiać do swoich dzieci na wiele sposobów. Teraz, nie uważaj tego stwierdzenia, że ​​oba znaczenia są poprawne, i idź z nim w zgodzie! Nie zalecam interpretowania Pisma Świętego w dowolny sposób.

Tutaj jest prawdziwym przykładem tego, co mam na myśli.

Pięć i pół roku temu mój ówczesny chłopak zerwał ze mną. W tamtym momencie naprawdę chodziliśmy razem przez dwa lata, a naszym pragnieniem zawsze było chwalenie Boga. Był wspaniałym człowiekiem i zerwał związek, aby skupić się na rozwoju własnego życia, ponieważ czuł, że nie jest przygotowany na być mężem, przywódcą i głową domu, jakim powinien być mężczyzna.

Miałem złamane serce.

Następnego ranka obudziłem się i stanąłem przed dniem. Czułem się taki, taki, taki zagubiony i nie mogąc sobie z tym wszystkim poradzić. Zostawiliśmy to otwarte, wiedząc, że w końcu chcemy wrócić do siebie, ale nie wiedząc, czy to kiedykolwiek się wydarzy.

Zrzekłem się moich nadziei, marzeń i pragnień Panu. wciąż prosił Go, aby zebrał nas razem i dał mi życie, o jakim marzyłem … a jednak pomógł mojemu sercu, aby było gotowe zaakceptować każdą możliwość. Uważam, że to jest krok 1 – i prawdopodobnie cały klucz do zadanego pytania. Poddałeś się? A może żądasz rezultatu, jakiego pragniesz?

Pan użył fragmentu, który zacytowałeś, aby udzielić mi jasnych wskazówek… i żyłem nim przez osiem miesięcy. Moja Biblia podróżowała ze mną wszędzie, gdzie byłem. czytać go prawie w całym moim wolnym czasie, czasem ciesząc się pocieszeniem, a innym razem po prostu podziwiając dobroć Boga. Moje życie modlitewne rosło w zawrotnym tempie. Nagle moja więź pogłębiała się z Bogiem – zakochałem się w moim Zbawicielu !

Kiedy szukałem Boga, modliłem się za tego wspaniałego człowieka, który wciąż trzymał moje serce (chodziliśmy razem do kościoła i widywaliśmy się tam raz, jeśli nie dwa razy w tygodniu, a nasi bracia nadal byli doskonałymi przyjaciółmi) i zbliżyłem się do Pana, wydarzyło się coś interesującego:

Wciąż tęskniłem i modliłem się o przywrócenie relacji z moim chłopakiem.

Jednak stałem się zadowolony. Radosny. Poznanie Boga i Jego Pismo, jak nigdy dotąd. Widziałem odpowiedzi na małe modlitwy, a moja wiara w większe wzrosła. Widziałem, jak Bóg zaprzecza modlitwom, o które się modliłem – i wiem Musiałem to zaakceptować, nie walcząc z tym ze złością, jak kiedyś. Poprowadziłam małe dziecko do zbawczej wiedzy o Panu Jezusie Chrystusie. A mój Bóg stał się moją Miłością.

Bóg zarówno spełniał moje pragnienia, jak i umieszczał w moim sercu nowe i lepsze pragnienia. Naprawdę radowałem się Panem – dawałem Mu to, co najlepsze w moim czasie, okazywałem Mu swoją miłość i poddawałem swoją wolę Jego…. Przeważnie radośnie! (Byłem i nadal jestem człowiekiem, podatnym na egoistyczne i gniewne czasy! Jednak ogólnie Pan stawał się moją największą radością!)

Osiem miesięcy później Bóg ponownie nas połączył! Dziś ten wspaniały człowiek jest moim wspaniałym mężem. Mamy wspaniałe małżeństwo, dwóch drogich chłopców i wspaniałego Boga, który nam to dał!

I mocno wierzę, że dzieje się tak dlatego, że zdecydowałem się odłożyć na bok moje zmartwienia, pragnienia i pragnienia, a zamiast tego skupić swoje serce, duszę, umysł i siłę na radowaniu się moim Panem… a On postanowił utrzymuj silne pragnienie mojej ziemskiej miłości (a nie rezultatu, ponieważ zostałem głęboko zraniony), a następnie spełnij to pragnienie.

Czy to magiczna formuła? Nie. Ale wierzę, że „On nagradza tych, którzy go pilnie szukają”. (List do Hebrajczyków 11: 6) Dawanie pragnienia może wyglądać trochę inaczej – lub zupełnie inaczej – niż planowaliśmy… ale nasz Bóg zawsze dotrzymuje słowa!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *