Najlepsza odpowiedź
To znaczy: „Naprawdę się z tobą zgadzam!”
„Więc (u)” może oznaczać umowę w stylu „tak”. To nieformalne słowo. Po prostu patrząc na liczbę „więc (u) osoba w pytaniu mówi, czułem, że ona / ona naprawdę się z tobą zgadza.
Myślę, że odpowiedź Jima jest w pewnym sensie słuszna, ale jako Japończyk, jeśli ja powiedzieć: „tak bardzo”, TO wiele razy oznacza to, że jestem tak szczęśliwy, że również się ze mną zgadzasz!
Jeśli „tak”, być może będziesz musiał spojrzeć na twarz tej osoby ekspresję i ton jej / jego głosu, aby dowiedzieć się, czy naprawdę to znaczą, czy nie. Jim wyjaśnia to dobrze w swojej odpowiedzi na temat naszej kultury w tej kwestii.
W rzeczywistości mężczyźni zwykle nie mówią „tak, więc tak bardzo”, brzmi to bardziej tak, jakby kobiety mówiły to z uczuciem podniecenia.
My, Japończycy, nie nawiązujemy kontaktu wzrokowego tak bardzo, jak ludzie z Zachodu, ale nadal jesteś w stanie się tego dowiedzieć, patrząc na ich mimikę i ton głosu.
Szczerze mówiąc, nie zawsze mi się to udaje. lol Komunikowanie się z Japończykami może być naprawdę trudne, zwłaszcza jeśli robisz z nimi interesy.
Jednak nie chciałem, aby wszyscy tutaj myśleli, że wszyscy Japończycy używają sposobu komunikacji „honne to tatemae (osobista opinia i oświadczenie polityczne). Nie rozumiem (nie dlatego, że mieszkałem w Stanach) i moi przyjaciele też tego nie używają. Osobiście staram się trzymać z daleka od ludzi, którzy nie mają otwartego umysłu.
Ponadto wielu ludzi w Kioto używa dużo „honne to tatemae”, ponieważ mogą uważać, że mówienie rzeczy szczerze lub bezpośrednio nie jest w jakiś sposób właściwe lub grzeczny.
To tylko moja osobista opinia, że ludzie w Osace mają stereotypowy pogląd, że Kyoto jin zawsze nie jest tak uczciwy i otwarty. Jednak nadal uważam, że chodzi o to, aby polegać na ludziach, z którymi rozmawiasz.
Jednym z powodów, dla których są tacy, jest … Kioto było kiedyś stolicą Japonii, więc mogą mają jakieś dumy (nie jestem pewien, ale czuję od nich drogę). Mogę tylko powiedzieć, że jin w Kioto bardzo różni się od tych w innych prefekturach obszaru Kansai (Hyogo, Shiga, Wakayama, Nara i Osaka).
O ile wiem, istnieją różne kultury i zwyczaje w Japonii, że obcokrajowcy są zdezorientowani i źle rozumieją naszą kulturę i ludzi.
Kiedy byłem w USA, nie sądziłem, że ludzie i kultura na wschodnim wybrzeżu stanów są takie same jak na zachodnim wybrzeża, więc po ukończeniu studiów podróżowałem po całym kraju Amtrak, aby się tego dowiedzieć. Po drodze odwiedziłem wiele parków narodowych i zatrzymałem się w wielu miastach.
Myślałem, że ludzie na zachodnim wybrzeżu są bardziej wyluzowani niż ogólnie na wschodzie. Zauważyłem zmianę, kiedy przybyłem do Denver w Kolorado. 🙂
Więc nie jest sprawiedliwe twierdzenie, że Japończycy i wszystkie kultury są takie jak TO. To zbyt wiele uogólnień.
Odpowiedz
Być może słyszałeś powtórzenie „そ う (sou)”. Jest używany, gdy mówca zgadza się z czymś, na przykład „zgadzam się” lub „zgadza się”.
To powtarzanie jest typową kulturą mowy wschodnioazjatyckiej – i być może także innych Azjatów -. Kiedy mieszkańcy Azji Wschodniej lubią Japończyków, Koreańczyków i Chińczyków, kładą nacisk na pewne krótkie wyrażenia, często powtarzają je wielokrotnie w krótkim okresie.
Każdy z poniższych przykładów zajmuje jedną sekundę.
- は い 、 は い 、 は い 、 は い。 (Tak, tak, tak, tak.) – „Oczywiście, że tak.”
- い た た た た た た! (To boli-urt-urt-urt-urts!) – „Ahhhh! to baaaaardzo boli! ”
- そ う で す 、 そ う Yes す。 (Tak, tak, jest) -„ Tak, zdecydowanie masz rację! ”
- こ ち 、こ ち 、 こ ち 、 こ ち。 (Tutaj, tutaj, tutaj, tutaj) – „Tutaj!”
Osoby przyzwyczajone do codziennych przemówień Azjatów, takich jak Japończycy, Koreańczycy, Chińczycy zrozumie, o czym mówię. To ich kultura mowy polegająca na powtarzaniu słów w celu podkreślenia znaczenia.
Nie jestem pewien, ale z tego powodu ich mowa wydaje się nie być od razu rozumiana przez nich. W wielu przypadkach powtarzają to, co powiedzieli na początku zdania na końcu. Chyba że jego znaczenie często nie jest dobrze przekazywane. Przynajmniej koreański ma tę tendencję.
Jak dotąd nie słyszałem takiej powtórki po angielsku, ale co najwyżej dwa razy, jeśli się powtarzają, z wyjątkiem wołania w stylu „hej, hey, hey!”.