Czy inne nastolatki dostają lanie tylko od swojego taty?


Najlepsza odpowiedź

Wiesz, to zabawne pomyśleć, że minęło ponad 10 lat od ostatniego bicia taty ja, ale tak. Przez moje nastoletnie lata prawie wyłącznie mój tata bił mnie, zwykle paskiem. Był bardzo staroświecki i nie był wielkim zwolennikiem prywatności. Większość moich nastoletnich lań była pochylona nad łóżkiem, a bieliznę naciągnąłem tuż pod pośladki. Nigdy nie zrezygnował, dopóki nie płakałem całkiem nieźle po jego laniu, nie znam dokładnej liczby lań, które mi dał!

Zawsze naprawdę bolały, kiedy je dawał, i zawsze byłem naprawdę zdenerwowany, kiedy miałem dostać lanie. Szczerze mówiąc, oczekiwanie było prawie tak samo złe, jak samo lanie. Prawie. Zwykle starałem się wtedy uniknąć klapsów, ale obecnie zwykle mogę patrzeć wstecz i śmiać się z tego, co się kiedyś działo! Naprawdę uważam, że pomogły mi lepiej się zachowywać. Ale czasami prawie tęsknię za dniami, kiedy najgorszą rzeczą, która mogła mi się przydarzyć, gdy spieprzyłem, było lanie od taty, teraz mogę zostać zwolniony lub mieć wiele rzeczy, które zepsułyby mi całe życie!

Więc jeśli jesteś nastolatkiem, który wciąż dostaje klapsy, nie powiem, że twoi rodzice mają rację, czy nie, może są lepsze sposoby dyscyplinowania nastolatków, ale tak naprawdę nie wiem . Na razie po prostu staraj się się zachowywać, szybko to zakończ, jeśli nie, a jeśli będziesz miał szczęście, pewnego dnia będziesz mógł spojrzeć na to wszystko wstecz i się śmiać.

Odpowiedź

Wychowałem 3 córki, siostrzenicę i jej przyjaciółkę, zajmowałem się laniem, moja żona zawsze zostawiła to mnie. żona mówiła dziewczynom: „Kiedy tata wraca do domu, dostajesz lanie”. Zawsze wyjaśniałem im, dlaczego mają kłopoty, pytałem, czy rozumieją, dlaczego otrzymają lanie. kiedy powiedzieli tak, kazałbym im ściągnąć spodnie i majtki, pochylić się nad moimi kolanami lub brzegiem łóżka i dać im lanie, zwykle ręką, aż tam Butt był ładny i czerwony, zawsze próbowałem nie siniak. Chciałem, żeby klapsy żądliły, ale nigdy nie chciałem zostawiać śladów.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *