Najlepsza odpowiedź
Tak. Przynajmniej dla mnie bycie singlem to strategia życiowa, której będę się trzymać.
- Kocham swoje życie: „Mam świadomość, że może to brzmieć dość egocentrycznie, ale dla mnie nie ma nic bardziej interesującego niż moje osobliwe życie. Nie będę w stanie żyć życiem innych ludzi tak, jak ja. To jedyne życie, o którym mam wiele informacji, więc jest to jedyne życie, które mogę zaprojektować i pokierować w dowolny sposób. Ostatecznie chcę w pełni cieszyć się tym procesem zastanawiania się, co to znaczy dobrze żyć i całkowicie zaangażować się w tę krótką chwilę świadomej egzystencji.
- Kocham świat: Mówiąc o istnieniu, mamy całą tę przestrzeń pełną tajemniczych niewiadomych, czekających na odkrycie przez nas. Istnieje wszechświat o nieznanym pochodzeniu, a my jesteśmy tymi czującymi pyłkami, które mogą spojrzeć 13 miliardów lat wstecz w przeszłość wszechświata i dowiedzieć się czegoś o naturze rzeczywistości. I możemy zaangażować się w tę rzeczywistość jako pakiet biologicznych dziwactw, nieposortowanych emocji, odziedziczonych norm społecznych i historię ukształtowaną przez ironiczne, przypadkowe, często okrutne wydarzenia. To tak głupio ekscytujące, że ledwo mogłem się powstrzymać, kiedy myślę o możliwościach i bogactwie doświadczeń dostępnych dla mnie w danym momencie. Są wszyscy inni ludzie, z którymi jeszcze nie zaprzyjaźniłem się, a ich szalone historie ja Jeszcze nie słyszałem. Są wszystkie te książki, które mogę przeczytać, wiersze, które mogę napisać, muzyka, której jeszcze nie słyszałem, lub piosenki, których jeszcze nie zaśpiewałem. Są też te wszystkie miejsca, których jeszcze nie odwiedziłem oraz mnogość widoków, zapachów, smaków i dźwięków, których doświadczam po prostu istniejąc i zwracając uwagę. Dla mnie to życie jest zbyt krótkie, by dać się wciągnąć w bałagan związany z randkami.
- Cenię prawdę: jako fizyk celem jest dotarcie do prawdy bez złudzeń. Ale jestem przede wszystkim istotą ludzką. Jedną z naszych charakterystycznych cech jest to, że możemy robić irracjonalne rzeczy, które wykraczają poza logikę i rozum. Uważam to za nieco irytujące, a nawet przerażające, a kocham jest najlepszym przykładem. Dla mnie miłość zawsze będzie kwestią otwartą, ponieważ wierzę, że umiejętność właściwego kochania i bycia kochanym może ocalić nas od samych siebie. Uważam jednak, że współczesne romantyczne relacje są zbyt małe, aby wypełnić tę rolę, jaką jest ocalenie ludzkości. Współczesna miłość romantyczna jest wyjątkowo dyskryminująca, pełna trywialnych, arbitralnych zasad i pogrążona w złudzeniach wynikających z naszej niezdolności do bycia szczerym wobec siebie i ludzi wokół nas. Uważam również, że większość ludzi po prostu nie inwestuje wystarczająco dużo czasu, aby zrozumieć siebie i są zmuszeni do działania wyłącznie przez impulsy i uczucia, które często są mylące i krzywdzące. Gorzej, jestem również winny, że nie znam siebie wystarczająco dobrze! Wydaje się, że to przepis na katastrofę i wolałbym nie tracić czasu na granie w gry. Ale ponieważ miłość nie jest ograniczona logiką i rozumem, wszyscy mamy swobodę wyboru sposobu kochania i dążenia do lepszego, zdrowszego sposobu kochania. Ta wolność wyobrażania sobie, czym może być miłość, sprawia, że jest to bardzo szczególny rodzaj osobistej prawdy, którą „wolałbym zgłębiać poza granicami romantycznych związków.
A co z poczuciem samotności?
Czuję się samotny, ale nie dlatego, że jestem singlem – ja czuję się samotny, ponieważ zdaję sobie sprawę, że bez względu na to, jak bardzo się staram, nigdy nie zostanę w pełni zrozumiany. Dotyczy to wszystkich – tak, nawet osób w romantycznych związkach. Fakt, że wszyscy jesteśmy wyjątkowymi jednostkami, oznacza również, że podróżujemy jedyne w swoim rodzaju ścieżki życiowe. Zawsze będzie zawsze obecne poczucie fundamentalnej samotności wynikające z naszej niezdolności do pełnego podzielenia się prawdą o tym, kim jesteśmy z innymi. Tak czy inaczej, nie ma znaczenia, czy jestem singlem, czy nie. Najlepsze, co możemy dla siebie zrobić, to być życzliwym i powolnym w osądzaniu, kiedy działanie innej osoby wydaje nam się nierozsądne.
A co z seksem?
Seks, który odkryłem – jest powszechnie przereklamowany. To jedna z tych rzeczy, które wydają się dobre w głowy, ale kiedy skończysz, nie zmienia to życia. Ale może tak być. Myślę, że seks może być o wiele większy, jeśli tylko celowo ćwiczymy go jako autentyczny wyraz miłości i uczucia, a nie jako ucieczkę od naszych wewnętrznych / zewnętrznych zawirowań. Ale chodzi mi o to, że naprawdę nie musisz być w tym związku.
Czy jesteś szczęśliwy?
Szczęście przychodzi falami. Nikt nie może być szczęśliwy przez cały czas.Jak wszyscy inni, doświadczam smutku, niepokoju, przestraszenia, podniecenia, urazy, zmęczenia, złości, depresji, choroby, odświeżenia i wszystkiego innego w spektrum ludzkich przeżyć emocjonalnych. Będąc singlem, jestem w stanie po cichu przeanalizować te uczucia i uczyć się z nich, nie martwiąc się, czy stan mojego umysłu wpływa również na mojego partnera. Mam swobodę posiadania przestrzeni do samodzielnego rozwiązywania problemów, a jednocześnie mogę konsultować się i w razie potrzeby zwracaj się do moich najbliższych przyjaciół.
A jeśli ktoś przyjdzie?
Jestem pewien, że ktoś to zrobi. Ktoś już to zrobił i jestem pewien, że to się powtórzy. Ale chodzi o to, że znam siebie. I myślę, że najlepszym sposobem, aby upewnić się, że osoba, którą kocham, byłaby szczęśliwa, jest to, że nie angażuje się zbytnio ze mną. Za bardzo kocham życie – i wątpię, czy ktoś może być szczęśliwy, mieszkając z taką osobą zbyt pijaną życiem. Nie chcę nikogo poddawać własnemu smakowi szaleństwa, nie zwracając wystarczającej uwagi na ich potrzeby i pragnienia. Dlatego moim jedynym sposobem postępowania jest zatrzymanie tych uczuć dla siebie i prywatna wdzięczność osobie, która inspiruje takie uczucia. cudowna symfonia uczuć we mnie.
Odpowiedź
Zniechęcenie.
Jestem po czterdziestce i nigdy nie spotykałem się ani nie miałem „kogoś bliskiego”. Kiedy byłem młodszy, nie przeszkadzało mi to, a przynajmniej nie zauważyłem, ale z biegiem czasu coraz bardziej się izolowałem. Gdy twoi znajomi łączą się w pary i zaczynają zakładać rodziny, zostajesz w tyle. Okazje do interakcji społecznych stają się coraz mniej i bardziej, a w końcu unikasz kilku rzeczy, które robią pojawiają się na twojej drodze, ponieważ nie chcesz być tam jedyną osobą. od dawna ludzie pytają, czy się z kimś spotykasz, itp., ale w końcu te pytania stają się rzadsze, a następnie całkowicie się kończą, gdy staje się jasne, że odpowiedź zawsze będzie brzmiała „Nie”.
Masz coraz mniej wspólnego z przyjaciółmi, ponieważ rodzina i dzieci stają się najważniejszymi siłami w ich życiu. Wkrótce zdajesz sobie sprawę, że minęły miesiące od Twojej rozmowy, a ostatni raz byli razem, nie mieliście o czym rozmawiać.
Kiedy dzieje się coś dobrego, nie ma z kim się tym podzielić. Gdy dzieje się coś złego ns nie ma nikogo, kto by cię pocieszył.
Pozornie nieszkodliwe interakcje stają się żenującym przypomnieniem, że jesteś sam; Niedawno rozszerzyły mi się źrenice i zostałem zmuszony do wyjaśnienia, że nie, nie miałem nikogo, kto odwiózłby mnie do domu i nie, nie było nikogo, do kogo mógłbym zadzwonić.
Nie gotujesz, ponieważ gotujesz dla jedno jest przygnębiające, ale też nie jesz poza domem, bo siedząc samotnie w restauracji czujesz się jak smutny nieudacznik.
Najgorsze są wakacje. Pewnego razu dziewczynka ze znajomego zapytała mnie, co dostałam na święta i nie miałam dla niej odpowiedzi – jak wytłumaczyć siedmiolatce, że nie wymieniasz prezentów, kiedy nie ma nikogo, kto mógłby wymienić prezenty z ? W końcu wymyślasz przyjęcia i wydarzenia, aby nie czuć się tak żałośnie, gdy ludzie pytają o Twoje plany na wakacje.
Wiele osób jest samotnikiem z wyboru i prowadzi szczęśliwe, satysfakcjonujące życie. Dla innych jest to ponura i samotna egzystencja pozbawiona miłości i kontaktu międzyludzkiego, męka, którą trzeba znosić, dopóki słodkie uwolnienie się nie uwolni. Wszystko zależy od indywidualnych okoliczności.