Najlepsza odpowiedź
Picie kawy ma wiele zalet. Zwykle wypijam 2 filiżanki dziennie. Korzyści te obejmują:
- Wysoka zawartość przeciwutleniaczy
- Poprawa funkcji umysłowych (przy prawidłowym stosowaniu)
- Większa energia
- Smak (gdy już się do tego przyzwyczaisz)
- Poprawa efektywności treningu
Odnośnie korzyści społecznych – – z mojego doświadczenia wynika, że nie ma znaczenia społecznie, czy pijesz kawę, czy nie. Byłem częścią religii, która całkowicie zabraniała spożywania kawy, ale tak naprawdę nigdy nie musiałem nawet wspominać o tym moim znajomym. po prostu napij się czegoś innego, jeśli pojechaliśmy gdzieś, gdzie serwowano kawę. Jedyny minus, jakiego doświadczyłem, gdy nie piłem kawy, miał miejsce, gdy studiowałem za granicą w Kostaryce, słynnym kraju produkującym kawę. negatywy:
- Uzależnienie nie jest tak naprawdę poważnym problemem, chyba że doprowadzisz swój nawyk do niepotrzebnego poziomu (tj. więcej niż 1-2 filiżanki dziennie); Niedawno wziąłem 2 -tygodniowe wakacje, podczas których nie piłem c jadłeś, ale nie doświadczyłeś objawów odstawienia
- Nieświeży oddech można złagodzić, nie pijąc z mlekiem i cukrem (znaczący wpływ na nieświeży oddech i zęby, ze względu na stymulację wzrostu bakterii kochających cukier) i miętami
- Problem z pieniędzmi można w dużej mierze złagodzić, robiąc większość kawy w domu, zamiast płacić absurdalne kwoty za Starbucks.
- Jeśli jesteś zdrowy, nie potrzebujesz jej do energii, ale doda to energii (i skupienia), które już masz
Dodam te zastrzeżenia: Jeśli masz ból głowy / migrena lub problemy z sercem, nawyk kofeiny prawdopodobnie nie jest dobrym pomysłem. Ponadto używanie kawy w celu skompensowania niewystarczającej ilości snu jest tylko częściowo skuteczne i może prowadzić do długotrwałych problemów. Również picie kawy późnym popołudniem będzie miało negatywny wpływ na jakość snu. Wreszcie , Twój wybór nie ogranicza się do braku kawy lub codziennego spożywania kawy. Jeśli nie chcesz pić go codziennie, możesz od czasu do czasu wypić filiżankę z przyjaciółmi bez żadnych uzależniających skutków ubocznych. Możesz sprawdzić niekonwencjonalny przepis na kawę, który znacznie poprawia nastrój i funkcje umysłowe: http://www.bulletproofexec.com/how-to-make-your-coffee-bulletproof-and-your-morning-too/
Odpowiedź
Pytanie brzmi„ Co rodzaj kawy, którą poleciłbyś komuś, kto nigdy wcześniej kawy nie pił, ale chce jej spróbować? ”
Nawet bym nie spróbował w czasie pandemii.
Pierwszym kontaktem z kawą był Garnek Wiecznej Ciemności, który mój ojciec trzymał na kuchence, gdy dorastałem. Był to perkolator. Wytworzył w domu zapach, który BARDZO czule wspominam – ale czarny szlam, który się z niego wydobywał, był okropny i przerażający.
Mój ojciec czyścił ten garnek raz w tygodniu. Czy tego potrzebował, czy nie. Zużyty grunt był rozrzucany na różnych roślinach domowych – które jakoś przetrwały ten zabieg.
Mój pierwszy PRZYJEMNOŚĆ kawy wynikała z bycia tanim, zdesperowanym studentem mieszkającym w akademiku (i kulturze restauracji), gdzie dolewki kawy były bezpłatne. Zajęło to dużo czasu – ale było wolne i ciepłe, i wydawało się, że ma niezbędny efekt w postaci podważania moich powiek na całonocne sesje – AD&D (wersja 2 mocno zmodyfikowana z regulaminem domu).
Darmowe dolewki były BARDZO ważne.
A cała kultura restauracji / kafeterii jest teraz całkowicie nieodpowiednia.
Dryfowałem pijąc kawę przez około 10 lat – moje próby parzenia kawy w domu były niezadowalające. Korzyści nie usprawiedliwiały wysiłku. Herbata lub gorące kakao były wtedy o wiele bardziej satysfakcjonujące.
Dopóki nie wyszłam za mąż – a poranna kawa z żoną, oboje dzieliliśmy się gazetą, było prawdziwą radością. Podobnie jak kawa w restauracjach – czasami na śniadanie (przed wyjazdem na jednodniową wycieczkę – z przystankami) lub na kolację (aby móc pojechać do domu).
I wkrótce wypiłem kawę nawyk – który nadal istnieje.
Tak się składa, że lubię „jasną pieczeń”, a nie ciemną pieczeń. Jest lokalna kawiarnia, w której oferowano „mieszankę śniadaniową”, która najbardziej pasowała do kawy, którą lubiłem w restauracjach (kolacje), w których bywałem.
I ciepły kubek kawy, aby owinąć zimne dłonie w zimę to rozkosz.
Jak się okazuje, dla mnie kawa jest nośnikiem śmietanki. Nie dodam cukru do kawy – ale dodam śmietanę. A moja żona uzależniła mnie od śmietanki z farmy mlecznej. Kawa to także wspomnienie miłego towarzystwa.
Ciemne palenie, espresso i cała sztuka wykonania picia kawy po prostu przeszkadzają w cieple, śmietance i szczęśliwym wspomnieniom.
Tak więc, gdybym miał pomóc komuś nauczyć się cieszyć kawą, spróbuję odtworzyć niektóre rzeczy, które prowadzą do picia kawy:
- Darmowe dolewki (prawdopodobnie z „domyślnej domowej mieszanki” wygodnej restauracji śniadaniowej)
- Śmietanka (prawdziwa śmietanka – a może prawdziwa pół na pół)
- Przyjemne towarzystwo
Próbowałem różnych mieszanek smakowych (ale ciemna pieczeń była zawsze zbyt gorzka). Przez jakiś czas próbowałem mieszanek orzechów laskowych i malin. Ładnie pachniały – ale nie smakowały inaczej (i nie smakowały jak silnik spalinowy wymagający remontu, tak mi się wydaje).
Bardzo bym chciał być w stanie odtworzyć zapach Pot Of Eternal Darkness mojego ojca – ale nie mam nikogo, komu odważyłbym się podać te rzeczy.