Najlepsza odpowiedź
Levi Woodbury był pierwszym sędzią Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, który uczęszczał do szkoły prawniczej. Podczas gdy inni byli prawnikami, udają się tam, odbywając praktykę lub „czytając prawo”.
Inni sędziowie, którzy nie byli prawnikami (studiowali, ale nie ukończyli studiów) to:
- Henry Billings Brown
- Melville Fuller
- William Henry Moody
- George Shiras Jr.
- Benjamin N. Cardozo
- Joseph McKenna
- Stanley Forman Reed
- Robert H. Jackson
- James Wilson
Następujący byli samoukami i praktykami jako prawnicy:
Dodatkowo jest około 20 sędziów, którzy wyszkolili tylko do poziomu, który dziś można by uznać za licencjata z zakresu prawa karnego, a nie wykształcenie prawnicze.
Nie jest to wymagane.
Odpowiedź
Konstytucja nie wymaga, abyś był reprezentowany przez prawnika ani że prawo adwokat oznacza prawo do licencjonowanego adwokata. Ale w jakiś sposób prawnicy, tacy jak partie polityczne, przedarli się do naszego rządu. Jeśli masz wspaniałego przyjaciela, który chce reprezentować Cię na rozprawie, nie jest to dozwolone, o ile nie jest licencjonowanym prawnikiem. Ta monopolizacja prawników rozszerza się na poziom Sądu Najwyższego. Generalnie sędziowie pokoju nie muszą być prawnikami. Dlaczego sędzia Sądu Najwyższego miałby być prawnikiem? Prawnicy stali się naszym głosem w sądach. Prawnicy są głównym zajęciem Kongresu. Prawnicy przejęli Sąd Najwyższy i większość stanowisk sędziowskich. To bardziej przypomina epidemię szarańczy niż cokolwiek innego. Możesz być świętym w Kościele katolickim, nie będąc katolikiem. To się wydarzyło. Papieże nie muszą być duchownymi. Tylko mężczyzna katolik kwalifikuje się do tego i trwa spór o to, czy w Watykanie panowała kiedyś kobieta, papież Joanna. Ale Senat pełen prawników chce prawnika do Sądu Najwyższego. Są mniej tolerancyjni, bardziej hiperlegalistyczni niż kościół katolicki, mają więcej dogmatów.