Najlepsza odpowiedź
Nie uważałbym SGI za kult, ale uważałbym, że są jak każdy inny kościół chrześcijański. Mówię to, ponieważ kiedy patrzysz na sekty, widzisz, jak gwałcą dzieci, działają nielegalnie, angażują się w nielegalne czyny i zastrzegają „kult dla kilku osób”, a nie dla wszystkich. Z drugiej strony SGI chce nawrócić jak najwięcej osób. Widzisz to jak kościół katolicki, w którym musisz przejść przez ten proces i strukturę, aby zdobyć Gohonzon. Z biegiem lat SGI zmieniła się z pokoju na świecie w bardziej organizację polityczną w Japonii.
Nacisk kładzie się na Daisaku Ikeda, ale każdy kościół w Ameryce kładzie nacisk na pastora i jego dzieci itd.
Podczas mojej podróży duchowej musiałem opuścić SGI. Przypomniało mi to starą Japonię i hierarchię nałożoną na SGI ze szczątków Nichirena Shoshu. Dorastając, moja rodzina była mocno zaangażowana w pokój na świecie, a kiedy wstąpiłem do wojska, nie wydawało się, że pokój na świecie będzie możliwy do osiągnięcia. Powiedziałem sobie, że wykonuję lekką pracę, uzdrawiając innych, ale jako mrówka na świecie byłem w ciągłym zamieszaniu od wewnątrz. Buddyzm mówi, że powinieneś powstrzymać się od zabijania innych, ale nie mówi, że nie możesz zabijać innych. Jednak większość ludzi przyjmuje doktrynę i żyje nią tak, jakby była rzeczywistością. Uważam się teraz za buddystę bez powiązania z kościołem, ponieważ instytucje niszczą ludzi i zmuszają do poddawania się przekonaniom interpretacji kościoła. Jak myślisz, dlaczego tak wielu chrześcijan ma różne sekty? Wszyscy inaczej zinterpretowali Biblię.
Osobiście nie wierzę, że trzeba chodzić do kościoła, aby wierzyć w Jezusa i oddawać mu cześć. Nie wierzę, że musisz iść na Diamoku lub uczestniczyć w podziałach, aby intonować mantrę Nam-Myoho-Renge-Kyo. Czy to lepsza społeczność? Tak, oczywiście wszyscy chcemy być połączeni. Jednak najważniejszą rzeczą, z jaką możesz się zdyscyplinować, jest osobista praktyka. Medytacja, prawa wszechświata, interpretacja świętego tekstu sanskryckiego, recytacja dźwięków i nauki powinny być najważniejsze w twoim umyśle. Wszystkie nasze problemy są rozwiązywane w umyśle. Mam wielkie uznanie dla SGI, ale nie wybieram tam praktyki i nigdy tego nie zrobię. Mam pokolenia rodziny i sąsiadów, którzy nadal są członkami SGI i nadal bardzo mi na nich zależy, ale wiem, że nie podzielają szczęścia, że jestem w kolejnej podróży dla siebie.
Odpowiedź
Wynikają z tego pewne alarmujące rzeczy, to na pewno.
Uważam się za buddystę, ale tak naprawdę nigdy nie chodziłem do świątyni ani nie spędzałem czasu z innymi buddystami. Na początku tego roku chciałem oficjalnie przyłączyć się do świątyni lub szkoły buddyjskiej. Zrobiłem moje badania i była jedna organizacja, która wyróżniała się spośród wszystkich innych. SGI. Mieli niesamowity budynek, silną obecność w mediach społecznościowych i grupy młodych ludzi, takich jak ja. Poszedłem tam, poprosiłem o informacje i od razu zostałem powitany z otwartymi ramionami. Objechali mnie po centrum, sprawili, że poczułem się doceniony i zrozumiany. Mówili o rzeczach, które zawsze uważałem za konieczne, takich jak pokój na świecie i odbudowa narodów poprzez miłość i zrozumienie.
Postanowiłem zostać członkiem. Wszystko było dobrze do momentu, gdy dołączyłem do jednej z grup znajdujących się w mojej okolicy. Wtedy zacząłem zauważać dziwne rzeczy, które sprawiły, że pomyślałem „Cholera, to może być kult”
Zbyt duży nacisk kładziono na życie Daisaku Ikedy i rodzina. Rozmawiali o nim cały czas, co pięć minut. Mieli jego zdjęcia. Uwielbiali jego żonę. Zmusili nas do obejrzenia dwóch godzin filmów o tym, jak jego marzeniem było nawrócenie jak największej liczby ludzi. Prawie nawet nie wspomniano o słowie „buddyzm”. I jedną z rzeczy, które przyciągnęły mnie do buddyzmu w pierwszej kolejności, jest to, że sam Budda nie chciał być postrzegany jako istota ponad wszystko. Nie zrobił tego nie chcę być postrzegany jako Bóg. Ale najwyraźniej Daisaku Ikeda tak.
Mieli obsesję na punkcie nawracania ludzi. To jest główny powód, dla którego zdecydowałem się zdystansować od SGI. Za bardzo skupiali się na liczbie członków organizacji, kontynuowali i rozmawiali o tym, jak są silniejsi każdego dnia. Zawsze nalegali, abym wspomniał rodzinie o moim związku z organizacją i poprosił ich, aby przyłączyli się do mnie na jednym ze spotkań. Powiedziałem nie, zapytali ponownie. Mówię, że moja rodzina nie miała zamiaru opuszczać kościoła katolickiego i że była z niego naprawdę zadowolona (katolicyzm jest dużą częścią życia mojej rodziny i jest jedną z rzeczy, która ich zbliża), ale wciąż nalegają, opowiadając mi różne rzeczy jak „Och, ale to tylko jedno spotkanie. Ich życie mogłoby się zmienić ”. To była wielka czerwona flaga.To ja chciałem być częścią SGI, dlaczego mieli taką obsesję na punkcie rekrutacji również mojej rodziny?
Były też inne drobiazgi, takie jak widoczna potrzeba podzielenia mężczyzn i kobiet, potrzeba zbuduj ołtarz w swoim domu, aby zostać oficjalnym członkiem, ogromną ilość książek i czasopism, do których kupienia mnie uprzejmie zmusili, itp. Jednak nie sądzę, by SGI było niebezpiecznym kultem. Głoszą miłe rzeczy (chociaż spędzają więcej czasu na chwaleniu Daisaku Ikedy) i są w większości ciepłymi i kochającymi ludźmi. Nie udają ludzi ani nie robią ci prania mózgu, żeby myśleć przeciwko społeczeństwu.
Prawda jest taka, że byłem tam tylko niecały rok, więc moje doświadczenie jest zbyt różne od kogoś, kto był głęboko w organizacja. Może być lepiej lub gorzej, ale to nie dla mnie.