Czy Steve Buscemi grał w ' Pulp Fiction ' i jaką rolę odegrał?

Najlepsza odpowiedź

Absolutnie tak, w meta cameo.

W Wściekłych psach Buscemi gra postać który w pierwszej scenie słynie z argumentów przeciwko dawaniu napiwków. W końcu zostaje zmuszony do dawania napiwków przez swoich zbrodniczych rodaków.

Naturalnie, kiedy Tarantino miał kelnera do obsadzenia w Pulp Fiction , oczywiste wybór był…

Steve Buscemi

Odpowiedź

Ach, tajemnica teczki Marcellusa. Jak tajemnica, dlaczego Marcellus wyrzucił Antoinea przez okno na czwartym piętrze… a może to było na czwartym piętrze? Popatrz! Porozmawiam z tobą o teczce i jej świecącej zawartości. Prawdopodobnie nienawidzisz mnie za to, ale i tak to zrobię.

Film jest głównie medium wizualnym, jest też dźwięk i to jest naprawdę ważne, ale jeśli nie ma obrazu – jego radio , w ciemnym pokoju.

Ponieważ film jest medium wizualnym, tj. medium, które pokazuje nam rzeczy, jedną z najpotężniejszych rzeczy, jakie może zrobić, jest…. nie pokazuj nam rzeczy. Wszyscy wiemy, że wizualne przedstawianie rzeczy może wyglądać naprawdę fajnie. Jasne, tworzenie oszałamiających i zapadających w pamięć obrazów jest naprawdę ważne w kręceniu filmów. Wow, nos tego zombie wygląda tak, jakby naprawdę spadał lub: spójrz na tę scenę bitwy, musi być tysiąc dodatków , , które wygląda tak realistycznie . Takie jest oczekiwanie od filmu – jako widzowi chcemy, aby coś nam pokazano. Dlatego też, gdy nie są pokazywane rzeczy, oczekiwania zostają zniszczone w jednej chwili, a nasza wyobraźnia oszalała – często tworząc obrazy o wiele bardziej fantazyjne niż może to zrobić filmowiec fizycznie produkować na ekranie.

Niektórzy filmowcy naprawdę to rozumieją. Na przykład Hitchcock słynie z zatrzymywania gnijących zwłok matki do ostatnich chwil Psycho , dzięki czemu nasza wyobraźnia pracuje po godzinach nad tym, kim naprawdę jest ta kobieta. wciągając nas. Jest w tym świetny; pozostawia martwą przestrzeń w kadrze z boku zasłony prysznicowej – tj. nie pokazując nam czegoś – tak, aby mordercza „matka” mogła następnie wypełnić tę pustą przestrzeń swoją nagłą, rozmytą, tnącą nożem obecnością. Obejrzyj film, duży, ciężki aparat z lat 50. wykonuje salta, aby nie pokazać nam prawdziwej matki na wcześniejszym etapie filmu.

Hitchcock ma nawet cały film o kobiecie, której nigdy nie widzimy (z wyjątkiem obrazu), nawet w retrospekcjach: Rebecca . Jednak cały film opowiada o tym, jak niewidzialna Rebecca terroryzowała i nadal terroryzuje wszystkich, których widzimy w filmie – z wyjątkiem kilku złych popleczników. Gdybyśmy ją zobaczyli, jej zagrożenie zmniejszyłoby się prawie do zera.

W filmie Obcy Ridley Scott robi wszystko, aby NIE pokazują całego obcego. Widzimy tylko fragmenty: zęby, szczęki, pazury, ogon. Po osiągnięciu dojrzałości nigdy nie zobaczymy całości. Dlatego w naszej wyobraźni obcy jest dowolnym kształtem, który sobie wyobrażamy. Mój kosmita może być dla mnie przerażającym kształtem, innym niż kształt, który cię przeraża. To dobra taktyka, wykorzystująca nasze indywidualne obawy… taktyka Cameron ślepa w Obcych , ale hej. (Rzeczywiście, ponieważ Cameron nadaje kosmitom humanoidalną postać, czuje potrzebę stworzenia kosmicznej matki-matki, która jest o wiele większa – ale to już inna historia).

Więc napięcie wywołane NIE pokazywaniem rzeczy może być niesamowity – może to być dowolna negatywna przestrzeń lub nieobraz lub niekompletny obraz. Jeśli jest używany oszczędnie i / lub skutecznie, może to być nawet potężniejsze niż pełne obrazy. Czy widziałeś szczęki? To świetny film, ale kiedy Spielberg czuje potrzebę pokazania nam całego (gównianego gumowego) rekina, naprawdę zaczyna tracić swoją moc, dlatego czeka na to prawie do końca filmu.

Tarantino to wie. Czasami bardzo dobrze wykorzystuje nie-obraz. Pamiętasz scenę tortur w Wściekłych psach? Każdy pamięta odcięcie ucha, prawda? Tyle że nigdy tego nie widzimy. Kamera odchyla się i słyszymy krzyki. Nasza wyobraźnia wypełnia gorszy obraz, niż Tarantino mógł kiedykolwiek pokazać. Bingo. Pamiętna scena.

Ok, więc nie zapomniałem teczki. zbliżam się do tego okrężną drogą. Prawie tak okrężne jak okrężne koło Pulp Fiction , kończące się tam, gdzie się zaczyna, ale głównie kończące się teczką, opowiadającą po drodze wiele pełnych treści historii.A więc teczka…

Najpierw pozwólcie, że opowiem wam o innej technice stosowanej przez Hitchcocka (podoba mi się jego praca, czy możesz powiedzieć?). Coś, co się nazywa: Macguffin. „Macguffin” to urządzenie fabularne, które wprawia historię w ruch. Coś jak katalizator w silniku samochodowym, uruchamia silnik i zużywa się w trakcie tego procesu i nie jest już potrzebny. W Psycho Macguffin to Marion kradnąca pieniądze. To sprawia, że ​​historia się rozwija, postać jest w biegu, w drodze i potrzebuje noclegu w hotelu; ale kiedy już jest w ruchu, toczy się bardziej interesująca historia przerażającego właściciela hotelu – to jest główna historia. Kradzież Marion jest bez znaczenia i zostaje zapomniana; nawet z moralnego punktu widzenia nie zostaje zabita jako kara za kradzież. Hitch zapewnia naszą wiedzę, że mimo wszystko zamierza zwrócić pieniądze. Za późno, mama przyszła i to sposób bardziej interesujący.

A więc ta teczka, co tam jest? Cóż, teczka i jej zawartość to Macguffin. Teczka przyciąga naszą uwagę, film przekręcił się i przewrócił w całym Los Angeles, a wiele innych ciekawych historii jest opowiadanych w sposób słowny, aby stworzyć większy obraz. A teczka jest powodem, dla którego niektóre postacie są tam, gdzie narracja ich potrzebuje. Nie potrzebujemy już teczki. Spełniło swoje zadanie. Koniec.

Co? Naprawdę chcesz wiedzieć? Naprawdę? Może jeszcze raz obejrzysz film, mam na myśli to, że film jest okrągły, prawie tak, jakbyś mógł po prostu zacząć obserwować i szukać wskazówek. Może dołączenie do kręgu powie ci. Być może przeszukasz Internet, przeszukując stosy interpretacji fanów, aby znaleźć odpowiedź… może zapytasz Quorę i zdobędziesz sto innych interpretacji… lub tylko jedną naprawdę labiryntową…

Czy widzisz, co stało się? Pomyśl o tym. To cholernie zadziałało człowieku! NIE pokazanie czegoś wciągnęło cię do punktu lekkiej obsesji. To jakiś gigantyczny, pożerający ludzi, potworny haczyk na rekina. Zrób sobie przysługę i absolutnie nie wierz w żadną przypadkową interpretację oszustwa – z wyjątkiem własnej. Tarantino nic ci nie mówi, właśnie z tego powodu.

Przepraszam – ale to jest złote światło prawdy w tym kufrze nakręconym pod koniec krętej opowieści, który służy jako moja odpowiedź.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *