Najlepsza odpowiedź
Nie sądzę. Z różnych powodów. Najważniejsze jest to, że może to być dla ciebie za dużo do zniesienia i jest to coś, co jest prawdziwe w scenariuszu „osoba po osobie”. Jeśli ktoś cię z tego powodu osądzi, pieprzyć go. Wszyscy mamy swoje ograniczenia i przynajmniej sposób, w jaki widzę świat (nie kupuję religii i wierzę, że kiedy odejdziesz, odejdziesz. Wszystko poza tym to domysły), musisz iść za swoimi uczuciami . Jasne, rozumiem, że pogrzeby nie są tak naprawdę dla zmarłych, ale dla pozostałych, ale mimo to, jaki jest pożytek z pojawiania się i pogarszania sytuacji pozostałych, jeśli po prostu czujesz, że jesteś w otchłani rozpaczy?
Inne powody mogą być takie, że po prostu uważasz, że pogrzeby nie powinny się odbywać, a gdy ktoś odejdzie, nie ma ich, a wszystko inne to parada. To też jest ważne, po prostu nie bądź dupkiem i nie poniżaj różnych uczuć, jakie mogą mieć inni.
A może po prostu nie możesz tego zrobić, masz obowiązki, których nie możesz dostać z, czymkolwiek są. Nigdy nie pozwól nikomu sprawić, że poczujesz się z tego powodu źle. Spotykaj się z rodziną i przyjaciółmi, kiedy tylko możesz. Życie nie kończy się, ponieważ ktoś umarł. Wszyscy umieramy, nie żałuj ludziom, ponieważ mają życiowe zobowiązania, z których nie mogą się wydostać.
Więc tak, to jest mieszkanie, nie. To nie jest złe. O ile nie robisz tego na przekór lub będąc dupkiem. Brak chęci wyjazdu jest również ważnym powodem. Pamiętaj tylko, że nie chodzi o tego, który wbija się w ziemię. Chodzi o pozostałych. A ty jesteś jednym z nich. Zostajesz.
Odpowiedź
Nie byłem na pogrzebie mojej matki, chociaż był to rozrzucony popiół na morzu. Pożegnałem się z nią w domu opieki. Nie mogła już żyć i to mnie zaskoczyło. Nic nie wyglądało zupełnie inaczej na świecie, kiedy jej nie było i nie rozumiałem tego.
Myślę, że pogrzeby są pocieszeniem dla rodziny i tych, którzy opiekowali się zmarłą osobą. Nigdy nie rozumiałem koncepcja latania na czyjś pogrzeb, naprawdę odeszli, a nie przylecieli, aby usiąść z nimi lub zrobić cokolwiek z nimi, zanim umrą, zwłaszcza gdy są bardzo chorzy i martwisz się, że mogą umrzeć od tego, co ich przyprawiło o mdłości.
Mój dziadek zmarł, gdy miałem pięć lat i kochałem go. Jego pogrzeb był oszałamiający, cmentarz, cisza. Ale potem wszystkie moje ciotki, wujkowie i kuzyni wrócili do jego domu i nagle była to impreza z jedzeniem, grami z kuzynami i była to świetna zabawa.
Kiedy zmarł mój wujek, co również mnie zaskoczyło , Siedziałem na jego pogrzebie, na cmentarzu i było cicho. Kiedy to się skończyło, rodzina poszła do restauracji i zajęła teren, opowiadając historie i śmiejąc się. To było szczęśliwe i miało znaczenie, pamiętając wszystkie rzeczy, które zrobił, jego bardzo dobroć.
Pogrzeby to pożegnanie z kimś, kto nie może tam być, a to jest ciche i uporządkowane, a nie wspaniałe sens lub uczucie. Czasy po pogrzebie mają znaczenie i to wcale nie jest koniec, to wspominanie, śmiech i celebrowanie życia.
Nie sądzę, żeby to świadczyło o braku szacunek, aby nie uczestniczyć w pogrzebie lub po kremacji. To tak, jakbyś czekał, aż światło zmieni kolor na czerwony. To, co robiłeś wcześniej, będąc z tą osobą i tworząc wszystkie te wspomnienia, które mają znaczenie, to skorzystanie z okazji na pogrzebie, aby je sobie przypomnieć.
Czy rodzina może ich wspierać na pogrzebie? Oczywiście, ale jest też czas, żeby tam być później. Nie lubię pogrzebów, chłodu i ostateczności tego, co się dzieje.
Matka mojej kuzynki zmarła, gdy miała szesnaście lat. Była całkowicie zdruzgotana i odmówiła pójścia na pogrzeb. Moja rodzina uważała, że ważne jest, by przyszła na pogrzeb, żeby się pożegnała. Pamiętam, że tego nie rozumiałem. Na pogrzebie płakała i śmiała się, opowiadając historie o swojej matce i to było dobre .
Nie wiem, czy dobrze odpowiedziałem, dziękuję za A2A.