Najlepsza odpowiedź
Zasadniczo, ponieważ linia podziału musiała być umieszczona gdzieś w Tennessee, a politycy w tamtym czasie zdecydowali się zlokalizować granicę między Chattanooga i Nashville. Tennessee to bardzo rozległy stan na osi wschód-zachód. Jego część logicznie przypada na wschodnią strefę czasową, a część logicznie na centralną strefę czasową. Przed wynalezieniem kolei każde miasto miało tendencję do ustawiania zegarów przez słońce (lokalnie obserwowane południe było w połowie drogi między lokalnym wschodem a zachodem słońca). W przypadku kolei i faktu, że pociągi jadące w przeciwnych kierunkach korzystałyby z tych samych torów o różnych porach dnia, inżynierowie i operatorzy rozjazdów musieli uzgodnić, która to godzina i kiedy pociągi będą kursować. Dokładne położenie linii stref czasowych zostało ustalone przez polityków, przy czym linie generalnie podążały za liniami hrabstw. Gdyby dany lokalny polityk z powiatu przygranicznego uznał, że przebywanie w jednej strefie czasowej zamiast w innej jest korzystne, linia stref czasowych wybrałaby objazd.
Odpowiedź
Wiem zgadzam się z Jamesem Hale w tej kwestii. Dorastałem w Chattanooga do połowy lat 20. Przeprowadziłem się do Nashville i mieszkałem tam przez 25 lat. Potem moja mama potrzebowała pomocy w codziennym życiu, więc wróciłem do domu z dzieciństwa, opiekować się nią.
Kiedy dorastałem, stosunki rasowe były bardzo segregowane. Nawet moja mama, która była Japonką, przez lata miała wiele uprzedzeń, tak jak ja, azjatyckie dziecko mieszane . Przyjaciele mnie zaakceptowali, ale niestety nadal do pewnego stopnia byli rasistami, także… nie dlatego, że byli złymi ludźmi, ale dlatego, że to było wszystko, co wiedzieli – to było wszystko, czego się uczono. W gimnazjum / liceum było znacznie lepiej , chociaż może to być spowodowane tym, że chodziłem do prywatnej szkoły. Rozpocząłem studia w UTC i otworzył się przede mną zupełnie inny świat! Poznałem innych Azjatów. koniec był facetem z Indii. Moi 3 współlokatorzy byli Afroamerykanami. Bardzo mi się podobało!
Przeprowadziłem się do Nashville w wieku 25 lat i życie tam było jeszcze lepsze! Wciąż spotykałem się głównie z białymi facetami, ale WSZYSCY moi najbardziej zaufani przyjaciele byli Azjatami lub Afroamerykanami. Wszyscy traktowali mnie jak rodzinę. W końcu się ożeniłem z jedyną białą rodziną, z którą się związałem. Było tam po prostu świetnie! Kiedy coś się komuś przydarzyło, jak zagubione dziecko, z pomocą wyszła CAŁA społeczność. To bardzo różniło się od mojej młodości w Chattanooga; Cóż, byłam taka dumna i szczęśliwa, że mieszkałam w takim mieście.
Tak więc 6 lat temu jestem z powrotem w Chattanooga. Pamiętam, że mój mąż dorastał w Nashville. Kiedy był dzieckiem , jego najlepszym przyjacielem był czarny facet. Myślałem, że wszystko jest o wiele lepsze i, cóż, jest dużo lepsze, ale zdecydowanie jest miejsce na poprawę. Kiedy mój mąż dostał tutaj swoją pierwszą pracę, tak naprawdę najpierw zadawał się z czarnymi facetami, mimo że była ona nieco oddzielona na miejscu pracy. Jeden z nich nie ufał mu jednak, ponieważ on, będąc białym, był inny. Powiedział mojemu facetowi, że powie wszystkim pozostałym, że nazwał go słowem „n”. Moje centra nie są popychadłem , więc stanął przed nim i jakoś się zaprzyjaźnili.
Mówię ci to wszystko, ponieważ rzeczy naprawdę się zmieniły na lepsze, ale ludzie na pewno pamiętają, jak to było. Niektóre miejsca są lepsze niż inne. Niektóre okazje są lepsze niż inne. Jako miasto dobrze się dogadujemy. Nie ma zamieszek ani wyścigów z użyciem przemocy na tle rasowym. I jak zauważył inny pisarz, tu i tam wciąż są prawdziwe szarpnięcia. Czasami spotykamy się i świętujemy życie. Czasami chodzę do miejsc, w których jestem jedyną inną twarzą, jaką widzę. Powiedziałbym, że w codziennych interakcjach, moim zdaniem, jest znacznie lepiej, ale wciąż mamy dobrą drogę.