Najlepsza odpowiedź
Ponieważ ostatecznie to byłby naprawdę zły pomysł.
Po pierwsze, nie są nawet tego samego gatunku. Statki kosmiczne nie tworzą science fiction. Gwiezdne wojny to fantazja na wskroś. Łączenie konwencji fantasy z konwencjami science fiction bez efektu niezrozumiałego jest co najmniej trudne.
Następnie pojawia się problem tematyczny. Gwiezdne wojny to bardzo prosta narracja dobra i zła. Z drugiej strony Star Trek jest generalnie uwikłany na arenie politycznej, na której najczęściej masz dookoła odcienie szarości i nie ma od razu widocznych rozwiązań. Odcinki często skupiają się na próbie znalezienia najlepszego możliwego rozwiązania, gdy przedstawiane są tylko złe wybory. Jaką historię zamierzasz przedstawić, która pozostanie wierna „podstawowym ideałom obu franczyz?”.
I wreszcie kwestia finansowa. Przyglądamy się dwóm efektom – ciężkim i gwiazdowym. ciężkie franczyzy łączą się w coś, co musiało być monumentalnym zagrożeniem. To piekielnie kosztowny film w produkcji. Tak drogie, że prawdopodobnie opóźniłoby następne raty dla obu serii.
jedyny sposób, w jaki możesz coś takiego uzasadnić, nie wspominając o bólu głowy spowodowanym przez prawo, który wynikałby z próby ustalenia względnych obciążeń i marż zysku dla Paramount i Disney, byłby, gdyby połączenie dało ci większą atrakcyjność demograficzną niż w przypadku jednego z nich. Nakładanie się na siebie daje między fanami Star Trek i fanami Gwiezdnych wojen , to się po prostu nie wydarzy. Po prostu nakręcenie dwóch filmów, tak aby każdy fan obu kupił 1 tick, jest o wiele bardziej opłacalne et z każdego studia zamiast tworzyć jeden film, w którym fani po prostu kupują jeden bilet, który jest dzielony między dwa studia.
Do Star Trek i Gwiezdne Wojny są tak stare, że nie mogą przynosić zysków w kinach, studia NIGDY nie byłyby w stanie zarabiać na tej pracy.
Odpowiedź
Na tym polega problem: nigdy nie będzie.
Gwiezdne Wojny i Star Trek to dwie zupełnie różne franczyzy. To tak, jakby zapytać, dlaczego nie było skrzyżowania Harryego Pottera i Władcy Pierścieni, ponieważ tak bardzo się od siebie różnią. To nie jest „crossover” w stylu, powiedzmy, Freddy kontra Jason czy Batman kontra Superman. Mówimy o dwóch franczyzach, które nie należą nawet do tego samego gatunku.
Spójrzmy na Star Wojny. O czym są Gwiezdne Wojny? Opowiada o dążeniu nastoletniego chłopca do zostania rycerzem Jedi. Chodzi o galaktykę rozdartą przez konflikt. O przeznaczeniu, poświęceniu, stracie, tak to nazywasz.
A teraz spójrzmy na Star Trek. O czym jest Star Trek? Chodzi o eksplorację i odnalezieniu nowego życia w całej galaktyce. Rozgrywa się w nieco utopijnej przyszłości i dotyczy załogi statku kosmicznego znajdującego nowe życie i odkrywania Galaktyki Drogi Mlecznej.
Nieważne, na co patrzysz to, crossover Star Wars / Star Trek po prostu nie może działać. To dwie zupełnie różne franczyzy. Nawet okresy, w których mają miejsce, nie są bliskie. Seria Gwiezdnych Wojen jest osadzona w odległej galaktyce, podczas gdy Trek jest osadzony w naszej galaktyce i w naszej przyszłości. To kolejny powód, dla którego taki crossover nie może pracy.
I chociaż osobiście bardzo lubię obie serie, są ludzie, którzy są zagorzałymi fanami jednej lub drugiej. Więc prawdopodobnie nie wypadłby dobrze finansowo.
Słuchaj, chociaż ja i garstka innych osób chcielibyśmy zobaczyć taki zwrot, to nigdy się nie wydarzy. Po prostu dlatego, że nie mają ze sobą nic wspólnego.