Dlaczego Nathan Fillion nie zagłosował Cayde 6 w rozszerzeniu Porzuceni (Destiny 2)?


Najlepsza odpowiedź

Witaj,

Według Kotaku https://kotaku.com/nathan-fillion-tells-us-how-that-great-uncharted-fan-fi-1827634379, Nathan Fillion powiedział, że w ogóle nie był zaangażowany w DLC Porzuceni. Bungie. Chociaż nie mogę potwierdzić, czy było to spowodowane ograniczeniami budżetowymi lub harmonogramowymi aktora, należy wziąć pod uwagę kilka czynników:

  1. Fillion był zaangażowany w kilka projektów, takich jak ten krótki film Uncharted i również jego własny program trwa
  2. Bungie zabiłby Cayde-6 tak czy inaczej, a oni po prostu zdecydowali się nie wydawać zbyt wielu zasobów na Fillion na to DLC

I Mam nadzieję, że to trochę wyjaśniło

Odpowiedź

Ponieważ jest to trochę denerwujące i nudne.

Grasz w tę grę i masz przyzwoity tryb fabularny, ale nic za wiele jeszcze po tym. Masz zbroję i broń, które czujesz się zmuszony trzymać, tylko dlatego, że mają wyższy poziom światła. I możesz włożyć swoją zbroję „teraz” do innej zbroi, aby wyrównać konkretną zbroję, którą chcesz, do wyższego stanu, ale usuwa się ona z innego materiału (nie wspominając o tym, że skrawa ten element zbroi, który włożyłeś). Dostajesz tylko tyle materiału, a zbroja, którą dostajesz, może sprawić, że będziesz wspinać się o 1–2 poziomy dziennie. Poza tym…

  • Prawie wszystkie postacie NPC (Zavala, Slone itp.) Są do dupy lub czują się słabo w swojej osobowości.
  • Nie ma wiele do zagrania poza Tyglem lub powtarzać misje.
  • Po zakończeniu fabuły wydaje się, że celem gry jest po prostu spędzenie reszty czasu na szlifowaniu.
  • Wszystko jest obezwładnione i skaluje się, aby zostać pokonanym, gdy wychodzi nowe DLC. A kilka rzeczy, które mogłyby zrównać się z twoim poziomem „w zasadzie”, nie podnosi poziomu lub jest w niewielkiej ilości.
  • Chciałbym móc grać w misje takie jak „Ahamkara Unleashed”, czy cokolwiek do cholery ck to się nazywa, ale muszę być na wyższym poziomie, żeby to zagrać. A grind po prostu nie sprawia przyjemności. Rozumiem, że nie tylko łatwo zdobywasz rzeczy, ale nadal jest to irytujące. Może gdyby grindowanie wydawało się trochę przyjemniejsze lub przyjemniejsze.
  • Grindowanie przez większość czasu nie jest tak zabawne w tej grze i jest prawie jedyną rzeczą, jaką ma w sobie ta gra.
  • Uważam, że Bungie lubi łamigłówki, ale ffs, przekształcanie opisów zadań / zleceń w zagadki po prostu mnie irytuje, bo w takim razie po co wszyscy będą to szukać w Internecie. Na przykład nie chcę tego szukać w internecie, ale jaki wybór dajesz mi? To nie jest misja / misja / nagroda, która wydaje się tak ważna lub kluczowa w moim czasie. Może gdyby była to bardziej wciągająca misja, jak wtedy, gdy chciałeś zdobyć broń „Króla Szczurów”, byłbym bardziej skłonny rozwiązać zagadkę samodzielnie.
  • Zagadki w rajdach. Ponownie, ffs. To samo, możesz to sprawdzić w Internecie. Jeśli już, uczyń zagadki prostszymi, aby to zrozumieć i rozwiązać, a wtedy prawdziwym wyzwaniem jest przetrwanie lub czas itp.
  • Naprawdę nie obchodzi mnie wiedza. Muszą sprawić, by było bardziej kuszące lub lepiej umieścić swoją wiedzę w grze do przeczytania. I powiem to… jak Mass Effect. Po prostu włóż to do gry, aby przeczytać.
  • Nie daję A * z Króla Szczurów za Cabal, który jest właścicielem świata, który może zjadać światy. To było jak: „Skąd to się wzięło?”. Po prostu nagle, zaraz po pokonaniu Ghaula, zostaliśmy przywitani przez te losowe * s.
  • Nie możesz zejść do miasta. Dlaczego nie?
  • Ktoś podjął decyzję o wycięciu zawartości z Destiny 1 i uruchomieniu Destiny 2 tam, gdzie mieliśmy właśnie Ziemię i 3 księżyce. A teraz nie możemy udać się do miejsc, które mieliśmy w Destiny 1, chyba że zostaną ponownie otwarte w przyszłości. Na przykład, wtf, podobała mi się żelazna świątynia.
  • Pozorny syn Caydea jest dokładnie przykładem tego, jak Bungie nie potrafił lepiej poinformować swoich graczy o ich wiedzy.
  • Tygiel jest po prostu irytujący (ja ale tutaj jest więcej stronniczości.) Szczerze mówiąc, nigdy nie podobał mi się styl walki wieloosobowej Bungie. W jakiś sposób 343 zrobiło to dobrze dla mnie w Halo 4 i 5. Ale to właśnie stało się dla mnie apelem. W jakiś sposób bardziej lubię walczyć z innymi graczami w Halo 4-5 niż w Halo 2-Reach i Destiny 1-2.

A dlaczego to lubię?

  • Został wykonany przez Bungie. Ludzie, których śledziłem w czasach Halo.
  • Muzyka i styl graficzny są fajne.
  • Walka i ogólne sterowanie ruchem są płynne.
  • Lubię niektóre pisanki i ukryte w nim tajemnice. Na przykład Big Traveller Ball w wieży.
  • Czasami podoba mi się dramat i poziom realizmu w ich opowieściach. O ile mogłem narzekać na nijakie postacie, bohaterowie potrafią czasami dobrze emanować podczas opowieści. I przynajmniej poziom realizmu w Destiny Universe jest nadal dobrze utrzymany i niezły napisany.
  • Podoba mi się, że mam postać, którą można dostosować i chociaż dostosowywanie mogłoby być szersze w opcjach, ilość opcji mamy, nie jest tak źle.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *