Najlepsza odpowiedź
Snape zgodził się złożyć Wieczystą Przysięgę, ponieważ wiedział, że go dotrzyma. Był ostrożny ze swoimi słowami w tej sprawie i dlatego pozostawił swoje opcje otwarte – jeśli Draco nie powiedzie się w zabiciu Dumbledorea (jak obawiał się Nacrissa), wtedy Snape wiedział, że będzie musiał wycofać się z obietnicy złożonej Dumbledoreowi, że go zabije.
Voldemort chciał, aby Draco cierpiał z powodu konieczności zabicia kogoś tak potężnego, a tym samym stanął przed karą za niepowodzenia ojca. Jeśli miał szczęście – dobrze, Snape dotrzymuje obietnicy (ponieważ Malfoy odniósłby sukces) i nie musi nic z tym robić.
Jeśli Malfoy zawiódł, tak jak Dumbledore, Snape i Voldemort wiedział, wtedy Snape mógł się domyślić, że może potrzebować wystarczająco POTĘŻNEGO powodu, by przekonać się, by spełnić życzenie Dumbledorea. Snape był całkowicie przeciwny konieczności zabicia Dumbledorea – ale był na tyle sprytny, by wiedzieć, że to konieczne, i był gotów zrobić wszystko, co konieczne, aby upewnić się, że go zatrzyma – a Nacrissa zaoferowała mu doskonałą motywację – musiał to zrobić „dla większego dobra” i jednocześnie spełnij przysięgę, że jego przykrywka pozostanie nienaruszona.
Był genialnym człowiekiem. Zbyt cholernie genialny i torturowany.
Odpowiedź
Jak powiedzieli inni, Dumbledore już obiecał Snapeowi, że to on zabije Dumbledorea, a nie Draco, jeśli dojdzie do tego że. Dlatego przysięgając przysięgę, wiązał się tylko z tym, co Dumbledore już mu powiedział, jednocześnie zapewniając Bellatriks o jego lojalności i pracując jeszcze bardziej w zdobyciu zaufania Narcyzy.
Ale mógł też być granie w gry własnym umysłem. Naprawdę, naprawdę nie chciał zabijać Dumbledorea, ale składając przysięgę, oboje dał sobie kolejny powód, by zrobić to, co obiecał Dumbledoreowi – ponieważ teraz, jeśli odmówi, sam umrze – i naraził sobie na nagły wypadek wyjście – ponieważ teraz, gdyby odmówił, sam by umarł.