Najlepsza odpowiedź
Oboje są postaciami, których życie zostało drastycznie zmienione po zakochali się i dlatego ich Patronusy są godne uwagi.
Życie Snapea zmieniło się dramatycznie po tym, jak poznał Lily. Była jego przyjaciółką, być może jedyną znaną mu osobą, która troszczyła się o niego tylko tym, kim był. Jego Patronus miał odzwierciedlać ją na długo przed tym, zanim nauczył się, jak go obsadzić, ponieważ Lily ukształtowała całe jego życie.
Patronus Tonks wykazuje zmianę, która następuje znacznie później w jej życiu niż Snape, i sprawia, że niezwykle oczywiste dla każdego, kto widzi, co się z nią stało. To również wskazówka, że jej pociąg do Remusa nie jest po prostu przemijającą fantazją – to miłość, wystarczająco silna, by zmienić bardzo fundamentalną część jej tożsamości.
Patronus Jamesa, jako męski odpowiednik Lily, wskazuje, że pomimo wyraźnej osobowości jest dla niej doskonałym uzupełnieniem.
Harry jest odbiciem ojca, którego kocha i którego nigdy nie znał, który pokazuje Najwyraźniej siebie samego, kiedy go potrzebujesz. Zamiast romantycznej miłości, ta miłość jest miłością ojca do syna, za którego umarł, i do syna, który tęskni za tym, by go poznać.
Ron jest terierem, mądrym, opiekuńczym, i lojalny, znany z ścigania wydr (przypadkowo Patronus Hermiony).
Odpowiedź
Podejrzewam, że ma to coś wspólnego z plastycznością osobowości. James i Snape zakochali się w Lily, kiedy byli bardzo młodzi, bardziej plastyczni i elastyczni – i tak, myślę, że to ich Patronusy zmienili się, aby pasować do niej, a nie jej, aby dopasować się do Jamesa, a potem Snape zmienia się, aby dopasować się do niej. Harry mógł odcisnąć piętno na ojcu, ponieważ od najmłodszych lat pragnął być z rodzicami i być przez nich kochanym.
Tonks jest metamorfamagiem i dlatego może być bardziej przyzwyczajona psychicznie do zmiany kształtu.
Ale wiemy, że Hermiona i Ron mają różnych Patronusów (ona jest wydrą, on jest terierem Jack Russell) i to samo dotyczy Harryego i Ginny (on jest jeleniem, a ona koniem), i to nie wydaje się oznaczać, że kochają się mniej.
Chciałbym wiedzieć, jacy byliby patroni długoletnich par, ale nie widzimy wielu z nich w serialu w ogóle. (Voldemort naprawdę zrobił numer w poprzedniej generacji…). Wiemy, że Arthur Weasley to łasica, ale Molly nigdy nie widzieliśmy (założę się, że to niedźwiedzica, sama, ale mogę się mylić). Frank i Alice Longbottom nie są mentalnie zdolni do stworzenia Patronusa, już nie, i nigdy nie dowiadujemy się, jaki był ich Patronus.
A nawet pasujący Patronus niekoniecznie oznacza prawdziwą miłość, ani nawet w niewielkim stopniu podobne osobowości. Nie musimy iść dalej, niż powiedzieć, że profesor Minerva McGonnagall, niesamowita, złowroga bohaterka podobna do Bogini, mimo to dzieli kota Patronusa z najgorszą złoczyńcą w serii, Dolores Umbridge.