Jak skłonić CIA do zwerbowania Cię


Najlepsza odpowiedź

Jak sugeruje odpowiedź Robinsona, dochodzi do pewnego zwiadu.

Na William i Mary, profesor (który tak naprawdę nazywał się Smith), był znany z tego, że zachęcał niektórych studentów do przystąpienia do egzaminu ze służby zagranicznej. Był obywatelem brytyjskim, ale stał się obywatelem Stanów Zjednoczonych. Wiele z jego oficjalnego CV wyjechał na uniwersytet (w Wielkiej Brytanii), który ukończył z dyplomem około 1948 roku, a tytuł magistra i doktora uzyskał w USA w połowie lat sześćdziesiątych. Brakowało mu tego, co zrobił w latach pięćdziesiątych, co, jak powiedziałby, był w służbie zagranicznej. Uczył filozofii politycznej, brytyjskiej polityki i pierwszego kursu amerykańskich nauk politycznych – żadnych kursów stosunków międzynarodowych, żadnej wiedzy specjalistycznej w pewnym obszarze globalnym.

Pracował w wywiadzie i zakładam, że rekrutowali studentów, aby zabrać FSB do wyeliminować tych, którzy nigdy by tego nie zrobili, i następną rzeczą, o której dana osoba się dowiedziała – była rozmowa o przeprowadzaniu analiz dla Agencji.

Ale zawsze możesz aplikować bezpośrednio i jeśli masz odpowiednie oceny, referencje i tło, prawdopodobnie zdobędziesz wywiad —— liczy się wywiad uzupełniający

Odpowiedź

Skontaktowano się ze mną w ostatnim semestrze studiów podyplomowych. Byłem w międzynarodowym programie biznesowym. Zostawili maszynę wirtualną. Odpowiedziałem. Rekruter był pół-emerytowanym facetem, który powiedział mi, że mam stacjonować w Chinach jako NOC. Wspomnieli, że woleliby, żebym tam został dłużej. Wspomnieli też, że gdybym został aresztowany, zaprzeczyliby wszelkiej wiedzy.

Wynagrodzenie początkowe? 48 000 $. Powiedzieli też, że mogę powiedzieć tylko mojej żonie.

Nie jestem pewien, dlaczego myśleli, że chcę za to tylko 48 tys.?

Przepraszam, pomyślałem. Jestem w szkole średniej, żeby zarobić trochę pieniędzy.

Zapytali mnie, czy mogliby wysłać mi jakieś dokumenty. Powiedziałem „jasne”. Ku mojemu zdziwieniu papierkową robotą był wniosek. Pierwsze pytanie brzmiało: „Dlaczego chcesz się przyłączyć?”

Moja odpowiedź była krótka: zwerbowałeś mnie, pamiętasz? To znaczy, że dzwoniłeś do mnie, a ja nie dzwoniłem. Byłem nonszalancki i nie obchodziło mnie to.

Potem powiedzieli mi, żebym napisał na kartce papieru, jak długo mieszkałem za granicą, adresy i kogo poznałem.

„Czy jesteście klaunami na poważnie” ?, pomyślałem.

W tym czasie mieszkałem za granicą około dziesięciu lat, głównie w kraju komunistycznym. O tak, zgadnij co chłopaki? Moja żona jest obcokrajowcem i byłą członkinią partii Commie.

Nie zostałem przyjęty. Okazuje się, że chcą dzieci, które mają tylko kilka lat za granicą. Nie chcą ludzi ze słonym doświadczeniem. Zatrudnianie osób z prawdziwym zagranicznym doświadczeniem to po prostu zbyt duże ryzyko. To wymagałoby prawdziwego sprawdzenia przeszłości.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *