Najlepsza odpowiedź
To zależy, na jakim jesteś etapie dojrzałości. Po 18 latach małżeństwa moja żona straciła jej wagę, by mnie dopaść, a potem odzyskała, wszystkie 300 funtów. Mamy 2 dzieci. Nadal ją kocham, moja słodka piękna kobieto. Wróciłbym do domu w mgnieniu oka, że wybaczyła mi i kochała. Byłem zestresowany i współzależny. Nie miałem osobowości, niewielu przyjaciół, zestresowano drogi oddechowe. Widziałem wczesny poważny kryzys w moim wieku średnim. Potrzebowałem porady małżeńskiej. Kiedy miała depresję poporodową, zarezerwowałem łóżko w szpitalu psychiatrycznym Poszedłem i wypisałem ją z domu wariatów obok GM TECH CENTRE, do którego przyjeżdżają pracownicy GM. Jest naprzeciwko fabryki orzechów na 13 mili. Zajęło mi godzinę, zanim wsiadłam do samochodu. Wypisałem ją z tego zbiornika dla narkomanów i alkoholików. Znajoma powiedziała mi, że to wykrwawiłoby jej Niebieski Krzyż i nie pomogło jej. Zawiozłem ją do szpitala i podpisanie się zajęło jej 10 minut. Widziałem ją codziennie. Musieli zrównoważyć chemikalia w jej mózgu i prowadzić ją w tę iz powrotem po korytarzu. Mantra brzmiała: „Im więcej chodzisz, tym więcej mówisz”. Miała dwie szkoły muzyczne i gimnazjum. Zespół – 200 uczniów i nowe dziecko. Nie miała wystarczająco dużo czasu na regenerację po urodzeniu i pójściu do pracy. Powiedziała: „Mam większe ubezpieczenie społeczne niż ty”. Odpowiedziałem: „Jasne, że pracujesz odkąd ukończyłaś 21 lat. Zajęło mi trochę czasu, zanim mój kawaler z Wietnamem pośrodku. Nie udało mi się również na Wielkich Jeziorach przez jeden sezon. Mimo to chcę wystarczająco dorosnąć, aby się ożenić, ale w wieku 27 lat pragnę być z czymś przeciwnym seks był silny i aby stworzyć życie i rodzinę były silne. Może postąpiłem słusznie. Jestem wdzięczny Panu za te dzieci. Dziękuję panie! To nie twoja wina! To nie twoja wina! To nie twoja wina!
Odpowiedz
Przeczytałem tę historię kilka lat temu. To długa historia, ale przeczytaj ją, zanim podejmiesz jakąkolwiek decyzję.
W dniu ślubu nosiłem żonę na rękach. Samochód dla nowożeńców zatrzymał się przed naszym jednopokojowym mieszkaniem. Moi kumple nalegali, żebym wyniósł ją z samochodu na rękach. Więc zaniosłem ją do naszego domu. Była wtedy pulchna i nieśmiała. Byłem silnym i szczęśliwym oblubieńcem. To była scena dziesięć lat temu. Kolejne dni były proste jak filiżanka czystej wody: mieliśmy dziecko; Poszedłem do biznesu i próbowałem zarobić więcej pieniędzy. Kiedy aktywa stale rosły, uczucie między nami wydawało się słabnąć. Była urzędnikiem państwowym. Każdego ranka wychodziliśmy razem z domu i prawie o tej samej porze wracaliśmy do domu. Nasze dziecko uczyło się w szkole z internatem. Nasze życie małżeńskie wydawało się godne pozazdroszczenia szczęśliwe. Ale na spokojne życie częściej miały wpływ nieprzewidziane zmiany. W moim życiu pojawiła się rosa. To był słoneczny dzień. Stałem na przestronnym balkonie. Rosa przytuliła mnie od tyłu. Moje serce ponownie zostało zanurzone w jej strumieniu miłości. To było mieszkanie, które jej kupiłem. Dew powiedział, że jesteś typem mężczyzny, który najlepiej przyciąga dziewczęta do oczu. Jej słowa nagle przypomniały mi się o mojej żonie. Kiedy byliśmy małżeństwem, moja żona powiedziała: „Mężczyźni tacy jak ty, kiedy już odniosą sukces, będą bardzo atrakcyjne dla dziewcząt. Myśląc o tym, trochę się zawahałem. Wiedziałem, że zdradziłem swoją żonę. Ale nic nie mogłem na to poradzić. Odsunąłem dłonie Dew na bok i powiedziałem, że idziesz wybrać jakieś meble, OK? Mam coś do zrobienia w firmie. Oczywiście była nieszczęśliwa, bo obiecałem zrobić to razem z nią. W tej chwili idea rozwodu stała się dla mnie jaśniejsza, chociaż kiedyś był to dla mnie czymś niemożliwym. Jednak trudno mi było powiedzieć o tym mojej żonie. Nieważne, jak łagodnie jej o tym wspomniałem, byłaby głęboko zraniona. Szczerze mówiąc, była dobrą żoną. Każdego wieczoru była zajęta przygotowywaniem obiadu. Siedziałem przed telewizorem. Wkrótce obiad był gotowy. Potem razem oglądaliśmy telewizję. Albo wylegiwałem się przed komputerem, wizualizując ciało Dew. To był sposób na moją rozrywkę. Pewnego dnia powiedziałem jej lekko żartobliwie: załóżmy, że się rozwodzimy, co zrobisz? Patrzyła na mnie przez kilka sekund bez słowa. Najwyraźniej wierzyła, że rozwód jest czymś zbyt daleko od niej. Nie mogłem sobie wyobrazić, jak zareaguje, gdy się dowie, że mówię poważnie. Kiedy moja żona poszła do mojego biura, Dew właśnie wyszedł. Prawie wszyscy pracownicy patrzyli na moją żonę życzliwym okiem i rozmawiając z nią starali się coś ukryć. Wydawała się mieć jakąś wskazówkę. Delikatnie uśmiechnęła się do moich podwładnych. Ale w jej oczach wyczytałem ból. Jeszcze raz, powiedział do mnie Dew, rozwód z nią, dobrze? Wtedy mieszkamy razem. Ukłoniłem się. Wiedziałem, że nie mogę się dłużej wahać. Kiedy moja żona podała ostatnie danie, trzymałem ją za rękę. Muszę ci coś powiedzieć, powiedziałem. Usiadła i zjadła cicho. Ponownie zauważyłem ból w jej oczach. Nagle nie wiedziałem, jak otworzyć usta. Ale musiałem jej powiedzieć, o czym myślę. Chcę rozwodu.Spokojnie podniosłem poważny temat. Nie wydawała się być zirytowana moimi słowami, zamiast tego zapytała mnie cicho, dlaczego? Jestem poważny. Uniknąłem jej pytania. Ta tak zwana odpowiedź rozzłościła ją. Wyrzuciła pałeczki i krzyknęła na mnie, nie jesteś mężczyzną! Tej nocy nie rozmawialiśmy ze sobą. Płakała. Wiedziałem, że chce się dowiedzieć, co się stało z naszym małżeństwem. Ale z trudem mogłem udzielić jej satysfakcjonującej odpowiedzi, ponieważ moje serce poszło do Rosy. Z głębokim poczuciem winy sporządziłem umowę rozwodową, w której stwierdzono, że może być właścicielem naszego domu, samochodu i 30\% udziałów w mojej firmie. Spojrzała na niego i podarła go na kawałki. Poczułem ból w sercu. Kobieta, która mieszkała ze mną dziesięć lat, pewnego dnia stanie się obca. Ale nie mogłem cofnąć tego, co powiedziałem. W końcu głośno płakała przede mną, czego się spodziewałem. Dla mnie jej płacz był właściwie rodzajem ulgi. Pomysł rozwodu, który prześladował mnie od kilku tygodni, wydawał się mocniejszy i wyraźniejszy. Późnym wieczorem wróciłem do domu po zabawie moich klientów. Widziałem, jak coś pisze przy stole. Szybko zasypiam. Kiedy się obudziłem, stwierdziłem, że wciąż tam jest. Odwróciłem się i znowu zasnąłem. Wspomniała o swoich warunkach rozwodowych: niczego ode mnie nie chciała, ale miałem dać jej miesiąc czasu przed rozwodem, a za miesiąc musimy żyć tak normalnie, jak to tylko możliwe. Powód był prosty: nasz syn kończył wakacje miesiąc później, a ona nie chciała, żeby widział rozpad naszego małżeństwa. Podała mi sporządzoną przez siebie umowę, a następnie zapytała; pamiętasz jeszcze, jak w dniu ślubu wszedłem do naszego pokoju ślubnego? To pytanie nagle przywołało mi te wszystkie wspaniałe wspomnienia. Skinęłam głową i powiedziałam, pamiętam. Niosłaś mnie w swoich ramionach – kontynuowała, więc mam wymaganie, to znaczy, że w dniu rozwodu nieśli mnie w swoich ramionach. Od teraz do końca tego miesiąca musisz mnie codziennie rano nieść z sypialni do drzwi. Przyjąłem z uśmiechem. Wiedziałem, że tęskniła za tymi słodkimi dniami i pragnęła romantycznie zakończyć swoje małżeństwo. Powiedziałem Dew o warunkach rozwodu mojej żony. Zaśmiała się głośno i pomyślała, że to absurd. Bez względu na to, jakie sztuczki robi, musi stawić czoła skutkom rozwodu, powiedziała z pogardą. Jej słowa mniej więcej sprawiły, że poczułem się nieswojo. Moja żona i ja nie mieliśmy żadnego kontaktu cielesnego, ponieważ mój zamiar rozwodu został wyraźnie wyrażony. Traktowaliśmy się nawet jak obcych. Więc kiedy wyniosłem ją pierwszego dnia, oboje wydawaliśmy się niezdarni. Nasz syn zaklaskał za nami, tata trzyma mamusię w ramionach. Jego słowa przyniosły mi ból. Z sypialni do salonu, a potem do drzwi przeszedłem ponad dziesięć metrów z nią w ramionach. Zamknęła oczy i powiedziała cicho: Zacznijmy od dzisiaj, nie mów naszemu synowi. Skinąłem głową, czując się nieco zdenerwowany. Położyłem ją przed drzwiami. Poszła poczekać na autobus, pojechałem do biura. Drugiego dnia oboje zachowaliśmy się dużo łatwiej. Oparła się o moją pierś. Byliśmy tak blisko, że mogłem poczuć zapach jej bluzki. Zdałem sobie sprawę, że od dawna nie przyglądałem się uważnie tej intymnej kobiecie. Odkryłem, że nie była już młoda. Na twarzy miała drobne zmarszczki. Trzeciego dnia, szepnęła do mnie, rozbiera się ogródek na zewnątrz. Uważaj, gdy tam mijasz. Czwartego dnia, kiedy ją podniosłem, wydawało mi się, że nadal jesteśmy intymną parą i trzymam ukochaną w ramionach. Wizualizacja Rosy stała się niejasna. Piątego i szóstego dnia ciągle mi coś przypominała, np. Gdzie położyła wyprasowane koszule, powinienem uważać podczas gotowania itp. Skinąłem głową. Poczucie intymności było jeszcze silniejsze. Nie powiedziałem o tym Dew. Czułem, że łatwiej ją nieść. Być może codzienny trening mnie wzmocnił. Powiedziałem jej, teraz wydaje mi się, że nie jest ci trudno. Zbierała sukienki. Czekałem, żeby ją wynieść. Próbowała kilku, ale nie mogła znaleźć odpowiedniego. Potem westchnęła, wszystkie moje sukienki urosły. Uśmiechnąłem się. Ale nagle zdałem sobie sprawę, że to dlatego, że była szczuplejsza, mogłem ją łatwiej nosić, a nie dlatego, że byłem silniejszy. Wiedziałem, że zakopała całą gorycz w swoim sercu. Znowu poczułem ból. Podświadomie wyciągnąłem rękę, żeby dotknąć jej głowy. W tej chwili wszedł nasz syn. Tato, czas wynieść mamę. Powiedział. Dla niego widok ojca niosącego matkę był istotną częścią jego życia. Wskazała naszemu synowi, aby podszedł bliżej i mocno go przytuliła. Odwróciłem twarz, ponieważ bałem się, że zmienię zdanie w ostatniej chwili. Trzymałem ją w ramionach, idąc z sypialni, przez salon, na korytarz. Jej dłoń delikatnie i naturalnie otoczyła moją szyję. Trzymałem mocno jej ciało, jakbyśmy wrócili do naszego ślubu. Ale jej znacznie lżejsza waga mnie zasmuciła.Ostatniego dnia, kiedy trzymałem ją w ramionach, ledwo mogłem ruszyć o krok. Nasz syn poszedł do szkoły. Powiedziała, że właściwie mam nadzieję, że będziesz mnie trzymał w swoich ramionach, dopóki nie będziemy stare. Trzymałem ją mocno i powiedziałem, że zarówno ty, jak i ja nie zauważyliśmy, że w naszym życiu brakowało intymności. Szybko wyskoczyłem z samochodu, nie zamykając drzwi. Bałem się, że jakiekolwiek opóźnienie zmusi mnie do zmiany decyzji. Poszedłem na górę. Rosa otworzyła drzwi. Powiedziałem jej: Przepraszam, Roso, nie rozwodzę się. Jestem poważny. Spojrzała na mnie zdumiona. Dotknęła mojego czoła. Nie masz gorączki. Powiedziała. Zdjąłem jej rękę z głowy. Przepraszam, Roso, powiedziałem, mogę tylko przeprosić, nie rozwodu. Moje życie małżeńskie było nudne prawdopodobnie dlatego, że ona i ja nie ceniliśmy szczegółów życia, a nie dlatego, że już się nie kochaliśmy. Teraz rozumiem, że skoro zaniosłem ją do domu, urodziła nasze dziecko, mam ją potrzymać do starości. Muszę więc cię przeprosić. Wydawało się, że Rosa nagle się obudziła. Uderzyła mnie głośno, po czym zatrzasnęła drzwi i wybuchnęła płaczem. Zszedłem na dół i pojechałem do biura. Kiedy mijałem po drodze sklepik kwiatowy, zamówiłem bukiet dla mojej żony, który był jej ulubionym. Sprzedawczyni zapytała mnie, co napisać na karcie. Uśmiechnąłem się i napisałem: „Wyniosę cię każdego ranka, aż się zestarzejemy”. Tego wieczoru wróciłem do domu z kwiatami w dłoniach, z uśmiechem na twarzy, wbiegam po schodach, by zastać żonę w łóżku – MARTWĄ. Walczyła z rakiem od miesięcy i byłem tak zajęty Rosą, że nawet to zauważyłem. Wiedziała, że wkrótce umrze i chciała mnie uratować przed jakąkolwiek negatywną reakcją naszego syna, na wypadek gdybyśmy przeforsowali rozwód. Przynajmniej w oczach naszego syna… Jestem kochającym mężem…
„Drobne szczegóły naszego życia są tym, co naprawdę ma znaczenie w związku . To nie jest dwór, samochód, majątek, pieniądze w banku. Tworzą one środowisko sprzyjające szczęściu, ale same w sobie nie mogą dać szczęścia. Więc znajdź czas, by być przyjacielem współmałżonka i rób dla siebie te małe rzeczy, które budują zażyłość ”.
Mam nadzieję, że podobała Ci się ta historia. Proszę o udostępnienie tego na swoich kontach w mediach społecznościowych, zostaw kilka słów w komentarzach poniżej i zainspiruj swoje kręgi.
~ MIEJ NAPRAWDĘ SZCZĘŚLIWĄ ŻYCIE MAŁŻEŃSKIE ~