Najlepsza odpowiedź
Mieszkałem w Singapurze, Japonii, Australii i Malezji. Moja praca prowadzi mnie również do wielu krajów na całym świecie.
Zawsze uważałem termin „standard życia” za niejasny i wprowadzający w błąd w swoich poszukiwaniach odpowiedzi. Standard życia w Singapurze jest bardzo wysoki – znacznie wyższy niż w wielu krajach, które odwiedziłem, w tym w USA, ale zmień swoje pytanie na „Jak jakość życia lub koszty utrzymania w singapurze w porównaniu z tym w Stanach Zjednoczonych ”, a odpowiedź może być bliższa temu, o co naprawdę pytasz.
Singapur to miasto, w którym wszystko„ po prostu działa ”. Rzadko się psują, a systemy publiczne są bardzo czyste, przejrzyste i niezawodne. Jednak ponieważ jest tak mały, wszystko jest drogie (towary wymagają miejsca do przechowywania, a to kosztuje, na przykład wliczając cenę końcową). Ponownie, ponieważ jest tak mały, najlepsze wysiłki rządu nadal oznaczają, że nie ma miejsca na istnienie natury w jej nieograniczonym stanie. Nigdy nie widzimy dziewiczego śniegu, nie wiemy, że ryby potrafią płakać, a ta górska woda smakuje najlepiej, chyba że przeczytamy to z książki. Nie słyszymy odgłosów świerszczy ani nie ekscytujemy się odkrywaniem nowego miejsca. Singapur ma wiele natury, a mimo to został stworzony przez człowieka i nie ma prawdziwego ekosystemu ani siedliska. Krótko mówiąc, większość z nas w Singapurze nie dorasta w kręgu życia, jakim było zamierzone. Nikogo nie winy – jest po prostu za mały i zbyt zatłoczony.
Więc pod czym miernik to standard życia porównywalny z miejscem, w którym w weekendy można swobodnie jeździć na nartach, surfować, igraszki na łonie natury pod rozgwieżdżonym niebem, pospacerować w melancholijną zimę, jak w USA? do ceny? W Singapurze to nawet nie jest temat, który możemy omówić.
Myślę, że to naprawdę jabłka i pomarańcze. Jeśli porównasz „Jakość życia” lub „Koszt utrzymania”, odpowiedź może być jaśniejsza. Lub jeśli porównasz Singapur z innym miastem, takim jak Tokio lub Nowy Jork, byłoby to bliższe porównanie. Singapur jest krajem, który nie ma ziemi i wszystkiego, co z niej rośnie, więc nie jest to wyważone porównanie IMHO.
Odpowiedź
Całe życie mieszkałem w Nowym Jorku i spędził dwa tygodnie mieszkając w Singapurze, więc myślę, że mogę spróbować.
Oba są dość drogimi miastami, ale myślę, że w Singapurze dostajesz więcej pieniędzy na infrastrukturę.
Singapurskie metro jest niezwykle czyste, bezpieczne, nowoczesne, wydajne, punktualne i niedrogie. Do tego mają klimatyzację na peronach. To niespotykane w Nowym Jorku. Jedyną złą rzeczą w singapurskim metrze jest to, że nie jest otwarte 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, ale biorąc pod uwagę wszystkie inne korzyści, jest to solidny kompromis.
Z drugiej strony metro w Nowym Jorku jest stare, zniszczone, brudne, niebezpieczne, nieefektywne, zagmatwane i powolne. Przynajmniej mamy klimatyzację wewnątrz wagonów, ale na peronie trzeba znosić upalne lato, czekając przez długi czas na pociągi, które nigdy nie przyjeżdżają na czas. Niewielką zaletą Nowego Jorku jest to, że działamy 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, ale po północy usługa jest znacznie ograniczona. Ponadto, w przeciwieństwie do Singapuru, płacisz jedną taryfę, aby dostać się w dowolne miejsce w mieście, co jest znacznie bardziej ekonomiczne. Nigdy nie podobało mi się, że Singapur cierpi mniej zamożnych dojeżdżających do pracy, ponieważ płacą więcej za dojazdy do centrum miasta do pracy, podróżując z większych odległości.
Singapur jest dużo, dużo mniejszy niż Nowy Jork. Możesz przemierzyć całe miasto w ciągu dwóch tygodni metrem i autobusem. Dla porównania, Nowy Jork jest dość duży i obejmuje pięć gmin, które same w sobie mogą być głównymi miastami. Na przykład ja osobiście nigdy tak naprawdę nie byłem na Staten Island, mimo że mieszkam tu od prawie trzech dekad. Queens, Brooklyn i Bronx wciąż potrafią mnie zaskoczyć. Nawet smukły Manhattan ma wiele interesujących ukrytych klejnotów, które tylko czekają na odkrycie, zarówno dla turystów, jak i tubylców.
Taksówki w Nowym Jorku i Singapurze są dość drogie. Zarówno Singapurczycy, jak i mieszkańcy Nowego Jorku w dużym stopniu korzystają z transportu publicznego, co jest dobrą rzeczą. Kupowanie samochodu w którymkolwiek z miast nie ma większego sensu. W Singapurze kupno samochodu jest prawie niemożliwe, nie tylko ze względu na koszty, ale ze względu na wszystkie regulacje, które go dotyczą. W Nowym Jorku możesz kupić samochód, jeśli masz pieniądze, ale płacenie za parking zawsze będzie źródłem bólu głowy.
Singapur jest dużo czystszy niż Nowy Jork. Za zaśmiecanie, w tym chłosta, grożą wysokie kary. Okej, żartowałem tylko z tego, ale możesz zostać potrącony za złamanie pewnych zasad. Ale chłosta jest znacznie lepsza niż kara śmierci, jeśli złapano cię na paleniu trawki.W Nowym Jorku po prostu dostaniesz mandat. Nowy Jork jest wyjątkowo brudny w porównaniu z Singapurem. Na rogach ulic stosy śmieci są wyższe od ciebie, a śmieci łatwo znaleźć wszędzie, gdzie idziesz.
Są hordy bezdomnych, którzy nękają cię o pieniądze, krzycząc na ciebie, jeśli nie wypluwasz żadnych drobnych. Bezdomnych można spotkać wszędzie, w tym w metrze, zwłaszcza podczas ostrej zimy. Czy wspominałem, że w metrze dostajesz darmową rozrywkę? Piosenkarze, tancerze, wariaci, flasherzy, mariachi, pijacy, kaznodzieje, sprzedawcy – wszyscy towarzyszą twojej podróży. W porównaniu z Singapurem doświadczenie było stosunkowo spokojne.
Singapur jest super bezpieczny w porównaniu z Nowym Jorkiem. Nigdy nie czułem się szkicem w żadnej części miasta. Chociaż Nowy Jork jest stosunkowo bezpieczny, możesz wpaść w kłopoty, jeśli trafisz do niewłaściwej dzielnicy w niewłaściwym czasie. Mówiąc najprościej, Nowy Jork nie jest tak bezpieczny jak Singapur, koniec historii.
Nowy Jork jest bardzo wielokulturowy. Jest domem dla Organizacji Narodów Zjednoczonych, a każde sąsiedztwo jest małym światem samym w sobie. Chcesz poznać rosyjską kulturę? Udaj się na Brighton Beach. Chcesz zjeść autentyczne meksykańskie jedzenie? Wsiądź do pociągu nr 7 do Roosevelt Avenue. Chcesz spędzać czas z hipsterami? Przejdź przez Most Brookliński do Williamsburga.
Singapur ma zasadniczo trzy główne rasy: chińską, malajską i indyjską. Jeśli mi nie wierzysz, zapytaj miejscowego, czy widzisz jego dowód tożsamości. Najprawdopodobniej zostaną wymienione jako jeden z wyżej wymienionych pod rasą. Dla porównania Nowy Jork ma każdą grupę etniczną, religijną i narodową na świecie. Czy byłeś kiedyś ciekawy spotkania z Ujgurami lub bucharskimi Żydami z Uzbekistanu? Tak, znaleźli dom w Nowym Jorku, niezależnie od tego, jak mała może być ich rzeczywista społeczność. Singapur ma dość dużą społeczność emigrantów, stanowiącą około 40\% populacji, więc przebieg może się różnić. Osobiście nie miałem okazji wchodzić w interakcje z emigrantami, więc jeśli nie chcesz spędzać czasu z mieszkańcami, jestem pewien, że możesz spróbować społeczności ekspatów.
Jedzenie w Singapurze to jedzone głównie w centrach handlowców, które są w zasadzie scentralizowanym jedzeniem ulicznym, które serwuje głównie dania kuchni chińskiej, indyjskiej i malajskiej. Jeśli nie jesteś wielkim fanem kuchni azjatyckiej, w centralnych obszarach, takich jak Clarke Quay, jest mnóstwo zachodnich franczyz, takich jak Hooters i TGIF. Nowy Jork ma kuchnię z całego świata, więc jeśli jesteś wielkim smakoszem, Nowy Jork bierze ciasto.
Szczerze mówiąc, jeśli chodzi o wydarzenia sportowe, nie widziałem zbyt wiele w Singapurze. Podczas gdy w Nowym Jorku widzę Yankees, Mets, Knicks, Nets, Jets, Giants, Rangers, Red Bulls, NYCFC itp. Jeśli jesteś naprawdę wielkim fanem sportu, Nowy Jork pokonuje Singapur o milę. Chyba że lubisz oglądać badmintona… eee.
Pogoda w Singapurze jest po prostu gorąca i wilgotna. Weź lato w Nowym Jorku i wyobraź sobie to przez cały rok, z sporadycznymi opadami deszczu. Nowojorskie zimy są brutalne i nie są przeznaczone dla osób o słabym sercu. Jeśli pochodzisz z ciepłej kultury, odradzam mieszkać zimą w Nowym Jorku. Jesień w Nowym Jorku jest piękna, czego Singapur nigdy nie może sprostać. Wiosna w Nowym Jorku to mieszanka, ale myślę, że czasami może być przyjemna.
Do picia i imprezowania, Nowy Jork ma coś dla ciebie. Możesz być tak bougey, jak chcesz, w najbardziej ekskluzywnych klubach na świecie lub możesz wskoczyć głową do baru nurkowego. Każdy znajdzie coś dla siebie. Singapurska scena imprezowa wydaje się zaspokajać potrzeby tylko zamożnych. Jeśli jesteś spłukany, przypuszczam, że możesz zamówić wieżę piwną w całodobowym centrum handlowym? Nie najlepsze, w mojej książce.
Zarówno Nowy Jork, jak i Singapur wydają się być miejscami, w których pieniądze mówią i wszystko dotyczy statusu społecznego. Trudno jest znaleźć prawdziwych przyjaciół, którzy nie pytają ciągle, jak zarabiasz pieniądze lub co mogą z ciebie wyciągnąć. Oboje mają straszną równowagę między życiem zawodowym a prywatnym, a jeśli nie pracujesz 80 godzin tygodniowo, ludzie po cichu cię oceniają. Przypuszczam, że jeśli jesteś pracoholikiem, który nie dba o równowagę między życiem zawodowym a prywatnym, każda lokalizacja się nada. Chociaż myślę, że Nowy Jork jest lepszy z perspektywy kariery, podczas gdy Singapur oferuje egzotyczny styl życia emigrantów w Azji.
Oba miasta mają swój udział w autentycznych zabytkach i pułapkach turystycznych. Singapur naprawdę robił wszystko, co w ich mocy, aby wymyślić niektóre z najlepszych atrakcji turystycznych, takich jak Marina Bay Sands, Flyer, cała wyspa Sentosa itp. Chociaż Singapur jest bardzo fotogenicznym miastem, nie zawracałem sobie głowy pójściem do żadnego z nich wdzięki kobiece. Wolę autentyczne miejsca historyczne, które mają zarówno Singapur, jak i Nowy Jork. Moim osobistym odczuciem było to, że podczas gdy Nowy Jork intensywnie sprzedaje nasze historyczne miejsca, takie jak Statua Wolności, Ellis Island, Empire State Building, Rockefeller Center itp., Singapur popycha turystyczne bzdury, takie jak Flyer i Botanical Gardens by the Bay lub cokolwiek innego. Najwięcej radości czerpałem z Singapuru, odwiedzając strony z czasów drugiej wojny światowej, takie jak Fort Siloso i Battle Box.
Mam nadzieję, że mogłem przedstawić pewne spojrzenie na oba miasta na podstawie moich osobistych doświadczeń. Najprawdopodobniej dodam do tego artykułu, gdy przyjdzie mi do głowy coś nowego lub gdy ponownie odwiedzę Singapur.