Najlepsza odpowiedź
Zastanawiałem się, dlaczego baseball się rozrasta. Wtedy do mnie dotarło.
Odpowiedź
Co powiesz na coś takiego: „Phyllis miała głowę w torebce”?
Mój telefon zasugerował mi taką dzień, kiedy próbowałem wpisać coś zupełnie innego. Podobało mi się to zdanie i po prostu z nim pobiegłem. próbował napisać opowiadanie. To nie było dobre i nigdy nie posunąłem się daleko z tą historią, ale nadal podoba mi się to zdanie początkowe. Doskonale nadaje ton czemuś absurdalnemu i trochę dziwnemu.
Nie sugeruję używania tej dokładnej linii, ale czegoś podobnego. Pierwsze zdanie, które jest na tyle dziwne, że ktokolwiek je czyta, chce wiedzieć, co się dzieje. Coś szokującego, coś, od czego niewiele historii by się zaczęło.
Jeśli jesteś zainteresowany, to była moja nieudana próba:
Phyllis miała głowę w torebce. Od czasu do czasu z nią rozmawiał. Niezbyt często głowa była zamknięta w sobie, raczej cicha i nieśmiała, ale czasami, kiedy coś naprawdę go dręczyło, mówił Phyllis, co go niepokoiło. Mógł całymi godzinami gadać, kiedy był w takim nastroju. Głową nazywał się Fred.
Dzisiaj był naprawdę miły dzień, więc Phyllis postanowiła w końcu sprawdzić tę nową restaurację na tej ulicy, o której tyle słyszała. Nie chcę przez to powiedzieć, że dużo słyszała o restauracji, ale dużo słyszała o ulicy. Phyllis mieszkała na Maple Street od ponad trzydziestu lat, więc było prawie nieuniknione, że w niektórych momentach jej życia ulica pojawiała się w rozmowach. Nowa restauracja pojawiła się tylko raz w rozmowie z jednym z sąsiadów jakiś czas temu. Włożyła jedną z tych sukienek, które uwielbiała nosić zawsze, gdy pozwalała na to pogoda. To był piękny białą sukienkę z nadrukowanymi wielkimi żółtymi kwiatami. Miała tę sukienkę przez kilka lat i nawet nie pamiętała, że kiedyś kupiła ją na imprezę w domu jej ówczesnych pracodawców, gdzie starała się naprawdę pokazać swoją młodość, ponieważ była najmłodszą pracującą w tym miejscu osobą i wtedy była z tego dumna. Z drugiej strony Fred pamiętał wszystkie szczegóły dotyczące tego, kiedy kupiła tę sukienkę. Pamiętał za każdym razem, gdy Phyllis kupowała sukienkę, ponieważ Fred miał głęboką nienawiść do sukienek. W jego oczach sukienki były niepraktyczne, ponieważ nie miały kieszeni i łatwo mogły utknąć w drzwiach metra. Nie mówił o systemie transportu publicznego, ale o sieci fast foodów. Fred zawsze obawiał się, że któregoś dnia Phyllis będzie chciała kupić łódź podwodną Chicken Fajita, a potem jej sukienka utknie w drzwiach i wszyscy w metrze to zobaczą te dziwne, białawe majtki ortopedyczne, które Phyllis musiała nosić, odkąd była nastolatką i zwichnęła jej biodro w dziwnym wypadku w ogrodzie. Wtedy ludzie będą się z niej śmiać i to wszystko będzie naprawdę żenujące. Po tym Phyllis będzie miła o zamkniętej na kłódkę i prawie nigdy nie wychodzeniu z jej domu. Ta myśl przestraszyła Freda, ponieważ w końcu był tylko głową i nie mógł samodzielnie wyjść z domu. Polegał na tym, że Phyllis zabrała go do swojej torebki.
Phyllis miała tylko jedną torebkę. Była to naprawdę duża, brązowo-szara skórzana torebka, w której trzymała klucze do domu, telefon komórkowy, trochę pieniędzy, paczkę papierosów, trochę zapałek i oczywiście Fred. Phyllis nie paliła, ale Fred palił, dlatego trzymała papierosy i zapałki w torebce. Tak przynajmniej uważała Phyllis. Prawda była taka, że Fred rzucił palenie lata temu, bo było zbyt trudno je zapalić bez rąk, ale był zbyt nieśmiały i cichy, by powiedzieć o tym Phyllis, więc Phyllis utknęła z myślą, że to naprawdę niesamowite, jak długo Fred może wytrzymać tylko z jedną paczką papierosów i kilkoma zapałkami w porównaniu z innymi palaczami, które ona To był tylko jeden z kilku przykładów, w których Fred i Phyllis mieli całkowicie błędne przekonanie o sobie tylko z powodu braku komunikacji. Innym przykładem było to, że Fred wierzył, że Phyllis szczególnie lubi piosenkę „Can” tego dotykać „MC Hammera, ponieważ często widział ją oglądającą oficjalny teledysk do tej piosenki. Faktycznym powodem, dla którego Phyllis to zrobiła, było to, że zawsze chciała zostać projektantką mocno za dużych spodni i uwielbiała marzyć o panu Hammerze, który nosił niektóre z jej projektów, wykonując swoje hipnotyzujące ruchy slajdów.
Z Fredem w niej torebce, usiadła na małym stoliku z tyłu restauracji. Kelner podał jej menu i zapytał, czy chce coś do picia.Phyllis nienawidziła, gdy kelnerzy pytali ją o wybór drinków w tym momencie, ponieważ miała bardzo konkretne wyobrażenia o tym, jakie napoje uzupełniają określone rodzaje potraw, więc zawsze wybierała kolejność picia zgodnie z jedzeniem, ale za każdym razem musiała powiedzieć kelnerka, że później wybierze sobie drinka, czuła się trochę tak, jakby marnowała czas kelnerów. Phyllis bardzo szanowała kelnerów. Sama nigdy nie pracowała jako kelnerka, ale był czas, kiedy pracowała jako negocjator zakładników i podczas długich, nudnych godzin pracy często po prostu „odpływała” i marzyła o tym, jak ekscytujące byłoby jej życie, gdyby ona została wybrana na kelnerkę. To sprawiało, że często myślała o sobie jako o rodzaju „honorowej kelnerki”. Z tego powodu Phyllis zamówiła szklankę wody.
Menu było w całości po francusku, co było nieco niezwykłe, ponieważ była to włoska restauracja. Kelner miał gruby włoski akcent. Pochodził z Afganistanu. Phyllis o tym nie wiedziała. Phyllis też nie znała francuskiego. Nie wiedziała też, że komedia Burta Reynoldsa „Smokey and the Bandit” była najwyraźniej ulubionym filmem Alfreda Hitchcocka, ale to było w porządku, ponieważ nie miało to nic wspólnego z obecną sytuacją i faktycznie istniało bardzo prawdopodobne, że nigdy nie zaistniałaby w jej życiu żadna sytuacja, na którą miałaby negatywny wpływ, gdyby o tym nie wiedziała. Fred znał trochę francuski, a Phyllis wiedziała, że Fred znał trochę francuski, ale Phyllis nie mogła po prostu wepchnąć menu do torebki, żeby żyjąca w nim głowa mogła to dla niej przetłumaczyć. To wyglądałoby dziwnie dla innych klientów w Nie mogła też po prostu wyjąć bezcielesnej głowy z torebki, aby przetłumaczyć menu, co mogłoby wyglądać przerażająco dla innych klientów w restauracji. Więc zaplanowała, że po prostu wypowie przypadkową liczbę odpowiadającą danemu elementowi menu, kiedy kelner wróci z jej szklanką wody i zapyta go, czy są w niej jakieś orzeszki ziemne z powodu jej alergii. Phyllis właściwie nie miała alergii, ale czasami zachowywała się tak, jakby była uczulona na orzeszki ziemne, ponieważ myślała, że to uczyniłoby ją bardziej interesującą dla innych ludzi.
Czekając na powrót kelnera, Phyllis wzięła głęboki oddech i zaczęła swoje zwykłe czynności. Spojrzała nerwowo na najbliższy zegar, a potem na wejście, sprawdziła telefon i zrobiła smutną minę. Następnie powtórzyła te ruchy. Chodziło o to, żeby wyglądał, jakby była czekając na randkę, która w smutnym zrządzie losu nie byłaby w stanie tego dokonać. To był świetny sposób na jedzenie w restauracjach jako osoba samotna, bez stygmatyzacji społecznej i miał dodatkową zaletę, że czasami kelnerzy czuli się z nią źle i traktowali ją wyjątkowo miło. Jedynym minusem było to, że po przyjeździe do restauracji trzeba było wyglądać przynajmniej na szczęśliwych i pełnych nadziei, co czasami nie było łatwe. Ten dzień należał do tych, w których nie było ciężko, ponieważ dobry dzień. Kelner wrócił ze szklanką wody i zapytał, czy już zdecydowała się na zamówienie. Wypuściła smutne westchnienie i powiedziała kelnerowi, że wciąż na kogoś czeka i wygląda na to, że jej randka trochę się spóźni. Uświadomiła sobie, że to, co właśnie powiedziała, faktycznie się rymowało i pomyślała sobie, że jest poetką i nie wie o tym. W tym momencie Fred stworzył swoją dość przekonującą imitację telefonu komórkowego Phyllis, którą tak dokładnie ćwiczył. rutyna restauracji. Phyllis wyjęła telefon komórkowy z torebki, spojrzała na niego i odłożyła go ze smutną miną. Następnie powiedziała kelnerowi, że jej randka nie przyjdzie i nie zamówiła czegoś do jedzenia, wyglądając jakby była bliska łez. Poradziła sobie z rutyną w sposób, o który niektórzy profesjonalni aktorzy byliby zazdrośni, a nawet udało jej się wywołać alergię na orzeszki ziemne. Idealny sukces.
Jedzenie, które zamówiła na chybił trafił, było ponadprzeciętnej jakości. Podobnie jak w wielu włoskich restauracjach poza Włochami, jeśli zamówisz coś przypadkowo, masz dużą szansę, że to jakiś rodzaj makaronu. tym razem nie było inaczej. Phyllis nigdy nie znalazła czasu, by nauczyć się definicji różnych rodzajów makaronu na podstawie wyglądu, więc gdyby ktoś ją zapytał w tym konkretnym momencie, nie byłaby w stanie jednoznacznie powiedzieć ty, co leżało na talerzu przed nią. Na szczęście w tym momencie nie było nikogo, kto mógłby ją o to zapytać, co nie zdziwiło Phyllis, ponieważ coś takiego nigdy wcześniej jej się nie zdarzyło, więc zaakceptowała to jako sposób, w jaki tego typu sytuacja rozwija się normalnie, tak jak ona. było w zwyczaju dla większości ludzi, ponieważ ostatecznie normalność jest zawsze związana z tym, czego doświadczyliśmy w naszym życiu. Phyllis nie spieszyła się z jedzeniem i dokładnie przeżuwała jedzenie. Kiedy była młodsza, jej matka zawsze powtarzała jej, że przeżuwanie jest grzech i że może prowadzić do ślepoty i owłosionych dłoni.Później Phyllis dowiedziała się, że jej matka często myliła ze sobą pewne słowa i tak naprawdę mówiła o bobslejach.
Kiedy skończyła, próbowała obliczyć odpowiednią kwotę, jaką musi zapłacić, wliczając w to napiwki. Phyllis nigdy nie przepadała za matematyką, uczucie to było wzajemne. W końcu zdecydowała się po prostu zaokrąglić do następnego rachunku i nigdy nie wracać do restauracji. Gdy tylko wyszła na zewnątrz, rozległ się charakterystyczny pisk hamulców samochodowych …