Najlepsza odpowiedź
Powiedziałbym, że to „remis pomiędzy„ Tomorrow Never Knows ”a„ Strawberry Fields Forever ”.„ Tomorrow Never Knows ”to pierwsza piosenka nagrana dla Beatlesów, Revolver LP, która może oznaczać pierwszy przypadek, kiedy Beatlesi celowo próbowali brzmieć psychodelicznie, w przeciwieństwie do folku -raga aromat Norwegian Wood lub filozofowanie The Word napędzane garnkiem. W końcu John Lennon wziął pierwszą linię „Tomorrow Never Knows” z książki Timothyego Learyego The Psychedelic Experience i napisał tekst na podstawie podróży LSD, którą odbył po zakupie tej książki. Ponadto piosenka próbuje przybliżyć efekty psychodelicznych halucynacji za pomocą drona, który utrzymuje melodię prawie stale w tonacji C. (Niektórzy twierdzą, że piosenka pozostaje w C; niektórzy twierdzą, że piosenka przesuwa się powoli od C do Cis; po -tay-to, po-tah-to, mówię.) Ringo gra powtarzający się rytm perkusji, który jest tak hipnotyzujący metronomicznie, że wciąż można by pomylić się z pętlą perkusji używaną na płycie drum „n” bass z lat 90. Oprócz tego Paul przytacza kilka awangardowych eksperymentów z taśmą, które przeprowadził, robiąc makaron w domu (i czerpiąc inspirację z koncertu Luciano Berio ), a George Martin każe Johnowi śpiewać przez stożek głośnika Leslie, ponieważ John chciał brzmieć jak tysiąc buddyjskich mnichów śpiewających ze szczytu góry.
Z drugiej strony Beatlesi nie mówili o „Jutro Never Knows ”jako psychodeliczny w momencie, gdy go wydali. Patrzyłem na relacje prasowe i publikacje branżowe na temat Beatlesów około 1966-1967 i najwcześniejsza wzmianka, jaką mogę znaleźć o Beatlesach tworzących muzykę „psychodeliczną”, pojawiła się w lutym 1967, kiedy wydali podwójny A- Strawberry Fields Forever / Penny Lane.
Mówiąc konkretnie, „Strawberry Fields Forever” był uważany za bardziej psychodeliczny z dwóch. Na przykład wydanie magazynu Billboard z 18 lutego 1967 r. mówi, że Strawberry Fields Forever „kołysze się psychodeliczny zapał. ”Tydzień później, kiedy film promocyjny Strawberry Fields Forever został wyświetlony w amerykańskim programie telewizyjnym The Hollywood Palace , gospodarz Van Johnson przedstawił tę piosenkę jako „muzyczną zabawę na otwartym polu z psychodelicznymi podtekstami i poczuciem poszerzającej się świadomości. Jeśli wiesz, co to oznacza, daj mi znać … „Tak więc, przynajmniej w Stanach Zjednoczonych, płyta„ Strawberry Fields Forever ”była pierwszym otwarciem Beatlesów, którzy zostali otwarcie przedstawieni jako grupa psychodeliczna.
Na szczęście „Strawberry Fields Forever” również nie zawodzi jako psychodeliczny singiel. Teksty wprowadzają nas w introspekcyjny mrok umysłu Lennona. Ponadto utwór składa się z dwóch różnych taśm, z których jedna jest nieco przyspieszona, a druga nieco spowolniona, tak że tempa ledwo „pasują” do siebie, dając piosenka ma nieziemską jakość. Ponadto Paul gra Mellotron , a George gra Swarmandal (coś w rodzaju indyjskiej cytry) i inne tajemnicze dźwięki wydobywające się z mroku, w tym talerze do tyłu.
Tak więc, gdybyśmy „ponownie klasyfikowali rzeczy retrospektywnie”, prawdopodobnie powiedziałbym, że jutro nigdy Knows to najbardziej psychodeliczna piosenka Beatlesów, ale jeśli określimy rzeczy według tego, jak zostały one przyjęte w tym czasie, Strawberry Fields Forever prawdopodobnie byłoby tym, co ludzie uważali za najbardziej psychodeliczną piosenkę Beatlesów pod względem ich ewolucji, gdy ludzie je oglądali w tym czasie .
Odpowiedź
Prawdopodobnie Strawberry fields, Lucy in the sky. Był pewien poważny dietyloamid kwasu lizergowego, który miał miejsce w mózgu pana Lennonsa mniej więcej w czasie, gdy doszło do szczęśliwego wypadku Lucy in the Sky with Diamonds (LSD – Lennon zaprzecza skojarzeniu akronimu, przepracuj to sam… lol)
Dźwięk był niesamowity i pomógł im wepchnąć ich na szereg innych instrumentów do wykorzystania w ich muzyce. Wzorzec myślowy w eterycznym stylu samolotu do tekstów w Strawberry Field jest jak transkrypcja Lennona na kwasową wycieczkę. „Wydaje mi się, że nic nie jest na moim drzewie, to znaczy musi być wysokie lub niskie…” i tak dalej.
Młodzi mężczyźni, dorastający publicznie z niesamowitym talentem do pisania muzyki. Wielu innych po prostu brało narkotyki, przynajmniej dali nam piosenki.