Najlepsza odpowiedź
Celem jest kreatywność i potrzeba głębszego przemyślenia włożonego w egzamin.
Egzamin do domu nie będzie zawierał odpowiedzi typu: „Kto był pierwszym prezydentem Stanów Zjednoczonych?” „W którym roku miała miejsce bitwa pod Trafalgarem?”
Zamiast tego została zaprojektowana tak, abyś mógł wyrazić złożoność myśli, ale nie tkwił w fotelu w olbrzymiej sali wykładowej. Zwykle chodzi o , że masz zasoby, wszystko od Wikipedii po źródła podstawowe i dodatkowe. Możesz edytować swoje początkowe, pośpieszne myśli (które przesłałbyś w teście czasowym) i je dopracować.
Miałem tylko jeden test do domu i były to zajęcia z historii.
Przed egzaminem musieliśmy przeczytać odpowiednie książki. Następnie otrzymaliśmy pytania w dniu testu i musieliśmy na nie odpowiedzieć w ciągu 48 godzin. To był doskonały poziom kontrolowanego czasu, a jednocześnie wystarczająco dużo miejsca, abyś mógł skorzystać z łazienki, wyciągnąć ręce, trochę zdrzemnąć się i pisać dalej.
Również jako nauczyciel jeden egzamin do domu. Pytania miały być od umiarkowanych do łatwych (wielokrotny wybór!), Ale część egzaminu do domu polegała na tym, że uczniowie musieli wyjaśnić, w jaki sposób otrzymali odpowiedzi.
Po napisaniu wyjaśnienia są w stanie aby upewnić się, że potrafią rozwiązać ten typ problemu na egzaminie państwowym.
Oszukiwanie ma miejsce na takich egzaminach – zarówno w formie „w porządku”, jak podwójne sprawdzanie odpowiedzi, jak i tych szczególnie zabronionych. Dwóch uczniów oddało ten sam produkt pracy – niedopuszczalne.
Udało nam się określić, który wykonał tę pracę, i kto był kopiującym , więc jest to jeden uczeń, który okradł się z doświadczenia związanego z nauką, i ten, który musiał nauczyć się przestrzegać kodeksu honorowego w klasie. To twoja praca, nie udostępniaj jej…
Ale biorąc pod uwagę, że większość uczniów przesłała wysokiej jakości wyjaśnienia, a jeden wykonał 15-stronicową pracę na poziomie nauczyciela matematyki dla dorosłych, ponieważ miała czas i naciskała na siebie , Powiedziałbym, że był to test, który warto przydzielić.
Celem jest, aby uczniowie się uczyli, nie znaczy to, że absolutnie w absolutnie żadnym wypadku oszukiwanie. Tak samo jest z portfolio dzieł sztuki i Project Runway.
Nie ma sposobu, aby dowiedzieć się ze 100\% pewnością, czy pokazane prace należą do tej osoby, czy też otrzymali trochę pomocy, ale co otrzymujesz w rezultacie uzyskuje się wyraz ich kreatywności, oryginalnych myśli i zdolności kompozytorskich.
Z upływem czasu zwykła regurgitacja zapamiętanych faktów nie będzie miała znaczenia.
Odpowiedź
Oszukiwanie jest często oczywiste – a studenci nie są tego szczególnie świadomi. Ale oszustwo może również przybierać różne formy – patrzenie na czyjąś kartkę podczas testu (prawdopodobnie najczęściej); kopiowanie pracy wykonywanej w domu (jeśli wspólna praca nad tym ćwiczeniem nie jest dozwolona); wykorzystanie danych, wyników lub wniosków innej osoby w raporcie laboratoryjnym; plagiat z cudzej pracy. Istnieje wiele przykładów – a niektóre są bardziej oczywiste niż inne.
Podczas testów oceniających odpowiedzi czytamy tak, jakby były historiami. Kiedy zobaczysz historię, którą wcześniej przeczytałeś, łatwo jest znaleźć oryginalny papier w stosie i porównać go. logika odpowiedzi wyróżnia się, nawet jeśli sformułowanie jest inne – a jeśli jest to nieprawidłowe rozwiązanie problemu, jest to jeszcze bardziej oczywiste. Istnieje wiele sposobów na błędne rozwiązanie problemu i rzadko kiedy dwie osoby popełniają dokładnie ten sam błąd, używając dokładnie tej samej notacji.
Ale w przypadku najczęstszych rodzajów oszustw, patrząc na czyjąś kartkę Podczas egzaminu często nie chodzi o to, aby zobaczyć, jak rozwiązać problem, ale po prostu sprawdzić swoje postępy – lub czy sąsiad może rozwiązać problem, na którym sam utknął. Ale z przodu sali widać, czy to tylko rzut oka, po prostu rozluźnienie oczu na chwilę, nawet nie będąc świadomym, gdzie patrzą, czy też uczeń skupia się na pracy drugiego ucznia. Często, gdy to widziałem, po prostu ogłaszałem klasie: „Właśnie widziałem, jak ktoś patrzył na czyjąś gazetę – jeśli to się powtórzy, będę musiał sobie z tym poradzić”. Prawie nigdy nikt nie spojrzał wtedy na czyjąś pracę przez resztę okresu egzaminacyjnego. Ale co wydało mi się interesujące, to to, że jeśli ktoś był przez chwilę skupiony na innej pracy egzaminacyjnej, pierwszą rzeczą, którą prawie zawsze robił, było to, że spojrzał na mnie i zobaczył gdybym zobaczył, co robią. To był śmiertelny gratis – i zwykle skutkował tym, że wskazywałem im, by podeszli do przodu i porozmawiali o tym.
Na pierwszym roku studiów – na pierwszym maturze uniwersyteckiej – mój profesor chemii, stary i bardzo wybitny dżentelmen (nie tak stary jak teraz, ale znacznie bardziej dystyngowany!), szarżował z przodu z sali na środek audytorium, gdzie odbywał się finał, przedarł się na środek rzędu krzeseł w teatrze, chwycił egzamin z biurka faceta i kazał mu wyjść, ogłaszając głośno: „Nikt oszukuje na moim egzaminie! ” Nie sądzę, by przez resztę trzygodzinnego egzaminu żadna para oczu nie odeszła od swoich prac w całej klasie. Podejrzewałem, że do dziś uczeń był prawdopodobnie kupcem – może jednym z jego absolwentów, którego umieścił tam tylko po to, by stworzyć tę scenę.