Jakie było Twoje doświadczenie życia w ' mieszkaniu socjalnym ' w Japonii?


Najlepsza odpowiedź

Naprawdę fantastycznie!

Stwierdziłem w nowym cudownym Tokio, w spokojnej okolicy, około 10 minut jazdy pociągiem od Shibuya.

Byliśmy pierwszą grupą, która mieszkała w tym wspólnym domu.

obłożenie 20 osób, ale przez pierwszą połowę roku byliśmy w połowie puste, ponieważ ludzie powoli się wprowadzali. Celem było połączenie 50–50 Japończyków / obcokrajowców, ale tak naprawdę było 70–30.

Naprawdę nie mogę narzekać z perspektywy czasu, ponieważ wszyscy się dogadywaliśmy pomimo naszych okropnych prób komunikacji. Często gotowaliśmy razem, po prostu śmialiśmy się ze sobą i odkrywaliśmy ciekawe miejsca, takie jak naprawdę wyszukana biblioteka whisky.

To, co naprawdę sprawiło, że nasi japońscy współlokatorzy byli gotowi do pomocy i zrozumienia wszystkich nas, nowych obcokrajowców. Myśleliśmy, że poradziliśmy sobie ze sprawami, ale tak naprawdę oni podnieśli na wagę sprawy takie jak przyjęcia domowe, wieczory filmowe i sprzątanie.

To nie było typowe mieszkanie towarzyskie na imprezę, ale miało więcej swobodnej i osobliwej atmosfery. Średni wiek wynosił około 28–30 lat, chociaż mieliśmy jednego 20-letniego studenta i jednego faceta tuż po trzydziestce.

Gorąco polecam, jeśli masz taką szansę. Przekonasz się, że jest to zupełnie inne doświadczenie niż posiadanie współlokatorów w innym kraju.

Mam nadzieję, że pomogę i chętnie odpowiem na wszelkie pytania 🙂

Odpowiedź

Ponieważ nikt jeszcze nie odpowiedział, wyrzucę to tam.

Tak naprawdę nie mieszkałem w „mieszkaniu socjalnym”, jak pokazano na stronie internetowej, ani w „wspólnym domu”, jak to się nazywa po japońsku, ale mają kilku znajomych, którzy to robią.

Wydawało się, że to im się spodobało. Spotykali się cały czas – tak naprawdę znam ich, ponieważ przyjeżdżali razem do mojego domu na wsi na coroczne wizyty i wyjeżdżali z miasta. Zatrzymałem się też u nich w Tokio.

Oczywiście byli to w większości samodzielnie wybrana grupa młodych ludzi rozpoczynających karierę z podobnymi zainteresowaniami i przyjaciół już przed założeniem wspólnego domu, ale kiedy wszystko się skończyło i bieganie wpuszczali innych nowoprzybyłych i, o ile wiem, wszyscy bardzo dobrze się dogadywali. Niektórzy z nich są teraz małżeństwem (już nie we wspólnym domu), ale śledzę ich na Facebooku i wszyscy nadal wydają się być tak bliską grupą, jak tylko można, biorąc pod uwagę odległości między nimi.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *