Najlepsza odpowiedź
Widzę wiele przypadkowych „ona” wampirzyca, dlatego ona robi to wszystko ”, więc musiałem wejdź i powiedz coś. Byłem również zdezorientowany wideo, więc poszukałem trochę. Wszystkie „zasady” są w rzeczywistości normalnymi zwyczajami ery wiktoriańskiej. Regularne przesądy z tego strasznego i paranoicznego okresu.
Jeśli ktoś jest zainteresowany, wszystkie informacje znajdują się w tych linkach:
Wiktoriański Zwyczaje pogrzebowe i przesądy
Death And Dying in the Victorian Era – wystawa na wystawie w Bayless Selby House
Odpowiedź
Tekst piosenki, wzięty przez siebie, opisuje beznadziejnie niepewnego siebie mężczyznę, który jest skłonny uwierzyć w każdy negatywny komentarz o kobiecie, którą właśnie poślubił.
No cóż, wyobraź sobie, jak chodzę po ławkach w korytarzu kościoła…
- Czekaj, co? Ławki znajdują się w sanktuarium, a nie na korytarzach (korytarzach).
- Przypuszczalnie „ja” w tym przypadku to pan młody. Dlaczego chodzi po korytarzu jest niejasne, biorąc pod uwagę, że ślub się skończył (co zostało potwierdzone w następnym wierszu).
I nie mogę pomóż tylko usłyszeć wymianę słów:
„Cóż za piękny ślub” – mówi druhna do kelnera…
- Ceremonia ślubna dobiegła końca. Mówienie, że ślub był piękny, gdyby jeszcze się nie odbył, nie miałoby sensu.
- Nie jest jasne, gdzie to trwa rozmowa; prawdopodobnie druhna i kelner są w pokoju sami (co nasuwa kilka pytań o moralną „wyższość” druhny, ale ja dygresuję …).
„I tak, ale jaka szkoda, że panna młoda biednego pana młodego jest dziwką…”
- Oczywiście, panna młoda ma kiepski gust do przyjaciół, gdyby któraś z jej druhen powiedziała coś takiego.
Wzywam do „Przystani” ludzie kiedykolwiek słyszeli zamknąć drzwi bd ? ” Nie, o wiele lepiej jest stawić czoła tego rodzaju rzeczom z poczuciem opanowania i racjonalności.
- Pan młody jest zdenerwowany słysząc rozmowę i zaczepia druhnę i kelnera, zachęcając ich do zachowania prywatności.
- Przypuszczalnie pan młody akceptuje te słowa jako rzeczowe, pomimo braku żadnych dowodów.
- Wydaje się, że to skrajna reakcja na złośliwy niezweryfikowany komentarz.
No cóż, Faktycznie, cóż, spojrzę na to w ten sposób. To znaczy, technicznie rzecz biorąc, nasze małżeństwo jest uratowane. Cóż, to wymaga toastu, więc nalej szampana…
- Ta część jest szczególnie myląca. Jeśli pan młody zakłada, że twierdzenie druhny jest słuszne (ponownie bez żadnej widocznej weryfikacji), to w jaki sposób małżeństwo zostaje uratowane?
- Możliwe, że pan młody jest po prostu alkoholikiem, który szuka jakiejkolwiek wymówki, aby pić.