Najlepsza odpowiedź
Tajemnicze body
„DAKSHITHA, WEJDŹ DO AUTOBUSU. Spóźniamy się już o dwie godziny. Nie sprawiaj nam kłopotów – powiedziała matka. Popychała swoje dziecko, żeby wspięło się na stopnie autobusu. Jej krewni i ludzie z sąsiedztwa krzyczeli z autobusu, żeby zabrać ją do środka.
„Nie mamo, nie mogę przyjść. Nie mogę przyjść. Idź i dołącz do nich. Pójdę do domu i pobawię się z Mithunem – powiedziała Dakshitha, trzymając w rękach małego misia. Miał zielonkawo-żółty kolor i miękkie lniane futro. To tak, jakbyś trzymał w dłoniach kilka piór. Mithun była szczeniakiem, który rósł razem z nią.
„Wejdziesz do środka, czy powinienem wrzucić tego pluszowego misia do rowu” – głos jej matki był teraz tak ostry. Dyszała i przeciągnęła dłonią po czole, jakby zamierzała złapać sukienkę i wrzucić ją do autobusu. Ale tego nie zrobiła.
„Mamo, proszę, zrozum mnie. Nie mogłem podróżować. Umrę, jeśli będę podróżować tym autobusem ”- powiedziała Dakshitha i kilka łez wypłynęło z jej małych niebieskich oczu.
Jej ojciec i bracia śmiali się, słysząc to, siedzieli blisko okna na tylnym siedzeniu . Jej brat Lino pokazywał swoją twarz, gdy tworzyły się na niej zmarszczki, i staranował bok autobusu rozstawioną dłonią, aby ją sprowokować.
„Co?” powiedziała jej matka.
„Tak mamo”, szlochała lekko, a jej kucyki podskakiwały w górę iw dół, „w autobusie jest jakaś zła siła i zabije mnie, jeśli wejdę do środka. Nie, nie dołączę do ciebie. ”
Jej ojciec wcale nie był szczęśliwy.„ Hej, chodź kochanie. Musimy zacząć teraz. Nie martw się, po drodze kupię dla Ciebie mnóstwo czekoladek. Wejdź – wskazał ręką.
„Nie, Kashyap, ona nie jest gotowa. Mówi coś dziwnego. Nie wiem, jak przekonać tego małego oszusta. Chodź tutaj – powiedziała jej matka.
Kierowca autobusu dwukrotnie nacisnął klakson. Inni byli podekscytowani tą podróżą. Planowali udać się do przystani w Gutiyala, zaledwie czterdzieści kilometrów na północ od Kadappa. Co roku widywali ważne miejsce. Ostatni raz odwiedzili tamę Maylavaram. Było to dla nich przyjemne doświadczenie, ponieważ wszyscy spędzili czas z innymi i cieszyli się spokojną atmosferą.
Ojciec Dakshithy wyszedł z autobusu ciężkimi krokami i uderzył ją w twarz, jej oczy natychmiast zalały łzy i zawołał teraz mocno: „Nie chcę przychodzić. Nie chcę przyjeżdżać. Zostaw mnie w spokoju. Pójdę do domu… ” Mruczała te słowa, płacząc. Jej małe, zaciśnięte w pięści dłonie otarły łzy wokół oczu, ale to nie wystarczyło, aby zatrzymać obfity przepływ. Jej ojciec wrzucił teraz tę małą dziewczynkę do autobusu i gwizdnął na kierowcę, aby zaczął jazdę. Autobus ryknął nagle i wiły się przez las jak wioska, był pełen zieleni, jak wszędzie rosły wysokie świerki i palmy.
„Ty …… ..siedź tutaj” – wepchnęła ją matka Dakshithy siedzenie, bardzo blisko okna, kiedy jej twarz przylepiła się do szyby. Jej łzy przywarły do szyby, jakby spadały na nią mgliste krople deszczu. Szlochała, ściskając pluszowego misia między swoimi chudymi nogami. Fioletowa sukienka, którą miała na sobie, właśnie skończyła się powyżej kolan, pokazano jej białe golenie.
Młody chłopak, który siedział tuż za kierowcą, zagrał rockową piosenkę z „Chennai express”. Natychmiast podniósł dźwięk. Starzec usiadł pośrodku, zakrył uszy obiema rękami i powiedział: „Hej, mała mangusta, zmniejsz głośność. Moje uszy eksplodują, jeśli zwiększysz głośność w ten sposób. ”
„ Ha, stary zegarku, zamknij usta i ucho. Nie jedziemy furgonetką pogrzebową, żeby się mamusić. Jedziemy na wycieczkę łodzią. Ciesz się piosenkami. Czy kiedykolwiek słyszałeś takie bity w swoim młodym życiu? ” – powiedział młody człowiek, który miał sterczące włosy na środku, a boki czaszki były przystrzyżone. Miał na sobie bojówki i niebieską koszulkę polo, zawiązał na szyi czerwony szalik, który fruwał, gdy autobus jechał przez przedszkole i rządowy ośrodek zdrowia, skręcił w lewo i pojechał prosto na krajową autostradę SH31.
„Zobacz, jak rozmawiają ci młodzi chłopcy. Stracili zmysły, jak szanować starszych ”- powiedział starzec do żony, która żuła tik-tac, żeby odświeżyć usta.
„ Dlaczego ich niepokoisz? Niech się cieszą. Jesteś najgorszym facetem niż ci faceci w ich wieku. Pamiętaj, jak gwizdałeś, żeby zwrócić moją uwagę w mojej szkole – powiedziała stara kobieta uśmiechając się, miała tylko dwa zęby w ustach. Jeden był na górze, a drugi na dole. Jej skórzaste ramiona i twarz były pomarszczone, ale była zdrowsza nawet na starość.
Ciocie i wujkowie, którzy siedzieli z tyłu, śmiali się głośno. Ci starzy faceci unikali, zwłaszcza starsza kobieta ukryła twarz na piersi męża.
Kilku młodych chłopaków i kilka dziewczyn tańczyło w rytm piosenki. Autobus jechał sprawnie.Nie było ruchu, droga była bardzo czysta, a na niebie wciąż wisiała poranna mgła, a pomarańczowe słońce powoli wychodziło. Kierowca również zabębnił palcami w kierownicę, żując kilka słów piosenki. Naprawdę podobała mu się ta przejażdżka.
„Dakshitha, zjedz te maślane ciasteczka. Nie piłeś nawet mleka rano ”, powiedziała jej matka, wyciągając w jej stronę opakowanie herbatników Britannia.
Mała dziewczynka potrząsnęła głową i powiedziała:„ Nie, nie chcę tego . ”
„ Jeśli nie chcesz jeść, nie możesz cieszyć się wycieczką łodzią, rozumiesz? ” mruknęła jej matka. Złościła się, bo jej córka zachowywała się dzisiaj dziwnie. Dakshitha zawsze zdobywała dobre imię wśród swoich rodziców za to, że była posłuszna ich rozkazom i nigdy nie była nieugięta w żadnej z kwestii, ale dzisiaj sprawiała, że czuli się z nią źle.
Dakshitha nic nie powiedziała, ale szturchnęła dłonią miękkie futro pluszowego misia.
„Co się z tobą dzisiaj stało? Co jest z tobą nie tak?” jej ojciec powiedział, że był wyraźnie nieszczęśliwy. Jeśli Dakshitha nie powie prawdy, naprawdę znowu ją pokona. Zacisnął palce, patrząc na nią.
Dakshitha przestała głaskać pluszowego misia i spojrzała na swojego ojca: „Czy będziesz mnie bić, jeśli powiem prawdę?”.
Jej ojciec uśmiechnął się i spojrzał na swoją żonę z powrotem na Dakszithę: „Widzisz, kochanie, jeśli nie powiesz mi prawdy, to tylko ja będę na ciebie zły. Powiedz mi teraz. ”
„ Tato, dzisiaj rano, pluszowy miś przemówił do mnie. Powiedział mi, że nie powinienem brać udziału w tej wycieczce, ponieważ nasza łódź odpłynie i wszyscy zginą w wodzie ”- powiedziała Dakshitha bardzo dziecięcym głosem.
Jej ojciec i jej bracia wyśmiewano się z niej.
„Aha, to jest powód, dla którego byłeś nieugięty, aby do nas dołączyć, co?” jej starszy brat dokuczał jej. Rzucił piłkę nad głowę i złapał ją. Planował grać w piłkę nożną z innymi chłopakami w ogrodzie, zamknąć przystań.
„Hej, bądź cicho. Nie rób jej krzywdy ”- powiedział jej ojciec.
„ Patrz Dakshitha ”, jej ojciec zgarnął kosmyki włosów, które opadły przed czoło Dakshithy i wsunął je za prawe ucho. Wziął od niej pluszowego misia i kontynuował: „To tylko zabawka, nie może mówić nic takiego jak my. Nic nie wie o tym świecie. To tylko martwy kawałek, to wszystko.
„Tatusiu, nie nazywaj tego martwym kawałkiem. Leżysz ze mną. Przemówił do mnie dzisiaj. Wiesz co, właściwie życzył mi wszystkiego najlepszego w zeszłym tygodniu. To była pierwsza osoba, której życzyła mi tego dnia. Wtedy tylko mama i ty wślizgnęliście się do mojego pokoju i złożyliście mi życzenia urodzinowe ”- powiedziała Dakshitha.
Jej matka była speszona i nie wiedziała, co mówić. Do tej pory myślała, że zachowuje się dziwnie, ale po raz pierwszy jej serce przyspieszyło jak statek kosmiczny. Ale ona wcale nie chciała wierzyć w tę historię. Myślała, że jest mocno przywiązana do tego pluszowego misia, dlatego myślała, że z nią rozmawiał. Wierzyła też, że to iluzja i stworzyła siebie.
„Dakshitha, moja droga. Martwy miś nic nie mówi, dobrze? Obiecałeś, że nigdy przede mną nie będziesz leżeć, pamiętasz? – powiedziała jej matka surowym głosem.
„Tak, pamiętam. Ale ja z tobą nie kłamię ”- powiedział Dakshitha.
„ Powiesz nam prawdę czy co? ” jej matka wybuchła teraz, gdy podniosła rękę.
„Neema, bądź spokojny. Nie podnoś głosu. W przeciwnym razie ludzie myślą, że coś jest z nami nie tak ”- powiedział jej mąż.
„ Ale …… .. ”powiedziała Neema i potrząsnęła głową.
Ojciec Dakshithy powoli odwrócił się do swojej córki i powiedział: „Zobacz Dakshi, żadna siła nie może nas zniszczyć. Ten pluszowy miś próbowałby sprawić, że poczujesz niepokój. Ale nie martw się, moje dziecko, będziemy bezpieczni. Po prostu ciesz się. Czy chcesz zatańczyć do tej piosenki? ”
„ Nie, tato. Nie chcę. Ale mój miś nigdy nie kłamie – powiedział Dakshi.
Jej ojciec był teraz wściekły i nagle stracił cierpliwość. Nie chciał już więcej rozmawiać na ten temat. Chciał dołączyć do innych przyjaciół z sąsiedztwa i porozmawiać z nimi.
„W takim razie poproś swojego pluszowego misia, aby porozmawiał teraz. Jeśli coś mówi, to wierzę – powiedział, drapiąc przystrzyżoną brodę. Jego środkowa część czaszki była łysa, ale włosy po bokach nie były jeszcze siwe.
Jej matka była zaciekawiona, gdy odłupała sobie paznokieć zębami.
„Wygrało” mów teraz tato. To wstyd rozmawiać przed innymi ”- powiedziała natychmiast Dakshitha, ale jej usta miały się uśmiechnąć.
„ W porządku, dzisiaj pokażę Ci, że Twoje body Cię odradziło. Zobaczysz to za godzinę ”. jej ojciec powiedział i poklepał ją po plecach.
Dakshitha skrzywiła się niechętnie, ale spodziewała się cieszyć tą podróżą z rodzicami i braćmi.
W pół godziny dotarli do łodzi dom. Z molo można było wyraźnie zobaczyć wodę. Rozciągał się na mile z południa na północ. Schroniło się tam wiele obcych ptaków.To miejsce było tak kolorowe, z różnymi ptakami, a ich śpiewne i nucące głosy odbijały się echem wszędzie. Te ptaki śpiewały jak melodie. Zieleń była otoczona tym małym rzecznym miejscem. Lada była pełna ludzi, którzy stali w kolejce po bilety. Niektóre matki krzyczały na swoje dzieci, że skaczą po różnych miejscach, ale nie było głośno.
Już kilka łodzi płynęło po wodzie, a kilka łodzi było przywiązanych długimi tyczkami.
„Chodźcie wszyscy. Mam bilety dla nas wszystkich ”- powiedział ojciec Dakshithy.
Ludzie go okrążali. Razem podróżowało około dwudziestu dwóch osób. Byli to odlegli krewni Dakshitha. Większość z nich to ciocie i wujkowie.
„Dobrze, zrób trzy grupy. Myślę, że trudniej będzie płynąć tą samą łodzią ”- powiedziała jedna z kobiet.
„ Nie, przegapimy całą zabawę, jeśli będziemy podróżować różnymi łodziami. Wiesz, że to pokonuje cel – powiedziała jedna z ciotek, ubrana w ciężką brązowawą szminkę. Była gruba i niższa. Jej mąż był całkowicie odwrócony do niej.
Dakshitha poszła do ogrodu, aby wziąć piłkę nożną uderzoną przez jej brata. Chichotała, przebiegając zygzakiem. Ale trzymała misia mocno w lewej dłoni. Nie chciała go nikomu dawać.
„Dobra, pójdziemy porozmawiać z żeglarzem. Po wysłuchaniu go podejmiemy decyzję ”- powiedział Kashyap.
„ To dobry pomysł ”- powiedział starzec. Wszyscy połączyli się na molo. Ale Dakshitha nadal szukał piłki za piłką ukrytą w zaroślach.
„Dakshitha ……….” Jej matka krzyknęła teraz.
W końcu Dakshi znalazła piłkę w jej rękach i pospieszyła, by do nich dołączyć.
„Chodź kochanie, pozwól mi trzymać cię za rękę. Nie powinieneś odchodzić ode mnie, dobrze? ” powiedziała jej matka. Chociaż w nic nie wierzyła w to, co powiedziała jej córka, miała lekki niepokój. Dlatego opiekowała się córką bardziej niż było to wymagane.
„Czterdzieści osób może podróżować tą łodzią. Jest bardzo mocny ”, powiedział wioślarz, uderzając ręką w górną deskę deski.
Kashyap nieco się obawiał, ale mocne stwierdzenie wioślarza sprawiło, że poczuł się dobrze:„ W porządku, więc wejdź do łodzi . Wszyscy podróżujemy tą jedną łodzią. ”
To była łódź motorowa. Włączył rozrusznik, gdy ludzie usiedli bezpiecznie w środku. Ale chłopcy siedzieli na brzegu łodzi i robili selfie przez telefony komórkowe. Nawet kilka dziewczyn potarło twarze bliżej, robiąc selfie. Ciotki i wujkowie nie wstawali, tylko plotkowali siedząc na swoich miejscach. Dakshitha i jej matka siedziały na środku. Pełzający strach zmusił ją do podjęcia tej decyzji, ale jej ojciec i bracia stali obok przewoźnika i rozmawiali z nim. Opowiadał stare historie o tym miejscu. Łódź powoli i miarowo płynęła naprzód po wodzie. Fale powstały, gdy łódź toczyła się po wodzie. Można było zobaczyć kilka ptaków, które unosiły się nad nimi i siedziały na wierzchołkach drzew, po bokach.
„Niektóre australijskie ptaki nie przybyły w to miejsce w tym roku. Ponieważ tym razem monsun nie jest dobry. Nawet ja nie mogłem zobaczyć niektórych gatunków singapurskich ”- powiedział starzec do Kashyap -„ wiesz, jakie w zeszłym roku przybyło tu około tysiąca różnych gatunków ptaków z całego świata ”.
„Czy to jest?” – powiedział Kashyap.
Wioślarz zwiększył prędkość łodzi, płynęła teraz szybko. Przeprawiła się przez nich łódź, wracali na molo. Młodzi chłopcy i dziewczęta wiwatowali, kiwając do nich rękami i wykrzykując coś z radości.
„Tak, zaczęło się to zaledwie pięć lat temu. Wcześniej ani jeden zagraniczny ptak nie pojawił się w tym miejscu. Ale po tym, jak ta kukabura przybyła w to miejsce, dołączyło tu wiele ptaków, takich jak sokół amurski, sroka, pelikan i inne ”- zaśmiał się wioślarz -„ widzisz, że nawet samce zawsze polują na samicę ”.
„Takie jest prawo natury, nie możemy nic na to poradzić” – powiedział i zaśmiał się Kashyap.
Wioślarz zaśmiał się w odpowiedzi.
„Czy jest jakikolwiek krokodyle w wodzie? ” – zapytał Kashyap.
Wioślarz zapalił papierosa zapałką. Potrząsnął ręką, gdy ogień zapałki zgasł, i wrzucił ją do wody. Wypuścił dym z ust.
„Nie, ale można w nim znaleźć wiele węży wodnych. Wiesz, że to nam nie zaszkodzi – powiedział przewoźnik i uśmiechnął się. Kashyap zaczął cieszyć się scenerią, a jego synowie robili wokół nich zdjęcia.
„Dakshitha, co robisz?” – zapytała stara kobieta.
Mała dziewczynka nie odpowiedziała. W ogóle nie podobała jej się ta podróż. Wciąż wierzyła, że jej misia nigdy jej nie okłamał.
„Dakshitho, powinieneś jej odpowiedzieć” – powiedziała jej matka rozkazującym głosem.
„Nie krytykuj. Pozwól jej być. To tylko mała dziewczynka – powiedziała starsza pani, przesuwając palcami po włosach.
Łódź nagle zwolniła. Silnik zatrzeszczał głośno i zatrzymał się.Łódź powoli płynęła, jakby wiosłowała na wiosłach. Słychać było słabe fale z obu stron łodzi.
„Co do cholery?” – powiedział wioślarz i uderzył pięścią w kierownicę. Silnik kilka razy zaryczał i zgasł. Wypluł na wodę.
„Co się stało człowieku?” – zapytał go Kashyap.
„Myślę, że silnik nie działał. Może coś w nim utknęło ”- powiedział przewoźnik.
„ Co powinniśmy teraz zrobić? ” Powiedział Kashyap.
„Nic. Nie panikuj. Przygotuję go w ciągu kilku minut ”- powiedział wioślarz.
Przewoźnik otworzył górną pokrywę silnika i spojrzał na sekcję paliwową. Olej napędowy był napełniony po brzegi zbiornika paliwa i nie było z tym problemu. Wepchnął rękę do środka, żeby sprawdzić, czy silnik jest rozgrzany. Kiedy poszperał w środku, znalazł w dłoni coś miękkiego i jedwabistego i pomyślał, że złapały się w to serwetki. Ale kiedy wyciągnął rękę, zbliżała się do jego wzrostu. To było coś w rodzaju węża, ale tak naprawdę nie było. Głowa była jak słonia z dużymi uszami i dużą twarzą, ale cała długość ciała była jak anakonda.
W łodzi nagle ogarnęła panika. Wąż słonia wyślizgnął się z rąk wioślarza i stanął przed nim, gdy jego twarz podskakiwała w górę iw dół. Wioślarz złapał nóż, ale było już za późno. Wąż słonia czołgał się pod jego stopami i wirował wokół jego ciała, jak przywiązany sznur. I zaczęło go mocno ściskać, gdy kości wioślarza pękały. Jego kręgosłup został zmiażdżony na pół, a gardło zostało uduszone. Z trudem łapał powietrze. Ludzie biegali tam i z powrotem i nie wiedzieli, co teraz zrobić. Znajdowali się na środku wody i żadna łódź nie przepływała, by ich teraz uratować. Kashyap wyrwał bambusowy kij z łodzi i uderzył w niego. Ale zmusiło to wioślarza na śmierć, gdy świeża krew trysnęła z jego ust, a oczy wylegały się z orbit. Zabójczy wąż wypuścił go teraz, gdy martwy wioślarz spadł na łódź.
Teraz wąż słoniowy skinął głową Kashyapowi, jakby zamierzał go teraz zaatakować. Ale nie zaatakował go i po prostu ześlizgnął się stamtąd i spadł na wodę z głośnym pluskiem.
„Tato, co to za pieprzony wąż?” Brat Dakshithy powiedział do Kashyap.
„Nie znam chłopca. Powinniśmy natychmiast stąd wyjść ”- powiedział Kashyap. Twarz miał zlaną potem. Jego palce jeszcze się trzęsły.
Dakshitha schowała twarz na kolanach matki i teraz mocno szlochała. Wszyscy siedzieli na środku łodzi, kucając blisko siebie, potworny strach już ich ogarnął. Czuli się, jakby byli na środku morza. Przepychający się chłopcy i dziewczęta milczeli teraz. Spojrzeli na siebie w panice i ich oddech stał się szybszy. Stara kobieta już płakała i opierała się na kudłatych ramionach starca.
„Zrób coś szybko. Na pewno umrzemy – powiedziała ciocia z grubej szminki, płacząc teraz. Łzy płynęły z jej czarnych oczu w podstępny sposób.
Jedna ciocia wymamrotała modlitwę, składając ręce na piersi.
Kashyap wielokrotnie naciskał przycisk rozrusznika. Zabulgotał powoli, ale umarł. Kopnął nogi w silnik. Nagle zaczęło się teraz. Łódź zaczęła spływać po wodzie. Teraz ludzie zaczęli wiwatować. Poprowadził łódź, aby skręciła w kierunku U, i teraz płynnie gładko po wodzie.
Zanim łódź opadła czterysta metrów, łódź znowu się zatrzymała. Panika ustąpiła. Wszyscy spojrzeli na ich twarze i przełknęli gulę w gardle. Ciotka nadal się modliła. Łódź szarpała się powoli tam iz powrotem, zapadła niesamowita cisza. Słychać było zmarszczki powstające w wodzie.
Bum…. Węże słoniowe wyszły z obu stron łodzi i złapały krewetkową gardło starej kobiety i połknęły ją jak owada. To było nawet większe niż ten, który zaatakował przewoźnika. Drugi wąż potrząsnął łodzią od dołu, gdy spanikowane ciocie i dziewczęta mocno chwyciły się krawędzi łodzi. Widząc śmierć jej żony, starzec wstał i uderzył pomarszczonymi rękami ciało węża. Głuptak uderzył go ogonem w twarz. Starzec został przewrócony na drugą stronę, omal nie upadł na wodę, ale matka Dakshatha złapała go bezpiecznie. Teraz łódź dziwnie się trzęsła. Dolne piętro było skrzypiące, aw rogu wyszczerbione i utworzyło dziurę. Woda wsiąkła do łodzi. Wśród ludzi narastał wrzask. Łódź miała teraz zatonąć. Dakshitha nadal trzymała misia w dłoniach.
Jeszcze jeden gigantyczny wąż wyskoczył z wody, wypluwając na nich dużą ilość wody. Ludzie byli teraz przemoczeni. Dakshitha zaczęła płakać, ponieważ miś był mokry, a jego miękkie futro było teraz grube.Ciocia z grubej szminki spojrzała na węża i przewróciła oczami w tę iz powrotem, potrząsnęła ręką przed tym śmiercionośnym wężem, żeby jej nie zabić. Rozejrzał się dookoła i ponownie na nią spojrzał, tym razem długi język wyszedł z jego ust i wepchnął go w jej tors jak kula. Natychmiast została rozbita, gdy krew rozmazała się na łodzi. Rozległy się głośne krzyki.
Kashyap wziął kanister z silnikiem Diesla i rzucił paliwo na węża, ale ten schylił głowę. Olej napędowy spadł na wodę, a on uderzył w zapałkę i strzelił. Pomarańczowo-niebieski ogień buchnął teraz z wody, ale wąż nie zginął. Nadal dudnił z takim hałasem, że jego zasmarkane nozdrza rozszerzyły się i próbowały go teraz zaatakować. Jego głowa dotknęła go, ale on ją odsunął za pomocą dużej laski. Spadł w oddali, ale znowu wyskoczył blisko niego. Tym razem ugryzł jego lewe ramię, krew lekko wyciekła. Nie przejmował się bólem. Jego żona krzyczała, ściskając dłonie na piersi. Pobiegła blisko niego.
„Nie zbliżaj się do mnie, odejdź”, wrzasnął grzmiącym głosem.
Cofnęła się o krok, ale nie ustąpił, by popłynąć gdziekolwiek na łodzi. Dakshitha pobiegła w stronę swojej matki, ale drugi wąż wyszedł z jej pleców i zawirował wokół jej ciała, unosząc ją swoimi dużymi ustami. Dakshitha płakała, wciąż trzymając misia w dłoni.
„Dakshi, zostań. Jesteś w porządku. Nie ruszaj się – krzyczał teraz jej ojciec. Z drugiej strony jej synowie i kilku innych chłopców walczyło z drugim wężem.
Ojciec Dakshithy szukał teraz czegoś dużego. Nie mógł niczego znaleźć. Szperał po każdej stronie łodzi, ale to nie pomagało. Łódź tonęła nisko i nisko. Łódź mocno przechylała się z jednej strony.
„Tato… .Tato …… ..” Dakshi krzyczał teraz z góry. Stary człowiek wyciągnął jedną deskę z łodzi i wręczył ją Kashyapowi. To przekraczało jego możliwości, ale zrobił to. Kashyap wyrwał mu deskę i zadał kilka silnych uderzeń węża, który teraz się zakołysał, gdy Dakshitha ruszyła wraz z nim. Z bólu okrążył łódź. Kashyap nie poddawał się, wciąż w to walił. Wąż nie był w stanie wytrzymać uderzenia bólu, gdy uwolnił Dakszithę, która upadła na łódź twarzą w dół. Zemdlała, a misia w jej dłoni wsunął się do wody. Śmiertelne węże, które atakowały ich ze wszystkich stron, natychmiast utonęły w wodzie. Ulga przylgnęła do ich dusz. Oddychali teraz swobodnie.
Matka Dakshithy spryskała córkę wodą. Powoli otworzyła oczy i przytuliła matkę. Kashyap myślał, że teraz utoną, ponieważ połowa łodzi była już zatopiona w wodzie. Ale radosna łza spłynęła z jego lewego oka, gdy zobaczył łódź płynącą z przeciwnego kierunku.
*
Odpowiedź
„Krótka” w filmie krótkometrażowym należy zdefiniować, zanim będziesz mógł rozważyć, jakiego rodzaju historię opowiedzieć w tak krótkim czasie.
Biorąc pod uwagę, że wszystko, co jest krótsze niż „fabuła” 88 minut lub więcej, prawdopodobnie , wtedy krótki może wynosić od 1 minuty do 87. I wiedz, że ta definicja będzie się zmieniać w zależności od tego, z kim rozmawiasz. Niektórzy twierdzą, że krótkie trwa od minuty do 20 minut.
Nie możesz opowiedzieć tej samej historii w 3 minuty, niż w 22 minuty lub 44.
To powiedziawszy, jeśli zamiast tego pomyślisz o opowiadaniach jako o scenie lub kilku scenach, możesz zobaczyć, jakie są Twoje ograniczenia w opowiadaniu historii w wyznaczonym czasie.
Więc jaką historię możesz opowiedzieć w 1 lub 2 scenach ?
Pomaga to zrozumieć, że filmy krótkometrażowe to małe, oparte na postaciach historie, które mają bardzo niewielu aktorów.
Typowa scena ma pojedynczy konflikt i bardzo niewiele przeszkód lub komplikacje. Więc prawdopodobnie ma również jednego antagonistę. A scena ma ograniczoną liczbę bitów, które z pewnością możesz narysować, aby stworzyć łuk dla swojego głównego bohatera.
Dlatego w przypadku „najlepszych” historii do filmu krótkometrażowego skupiasz się na niewielkiej liczbie postaci z jednym konfliktem i tylko kilkoma, ale ważnymi komplikacjami i planujesz opowiedzieć historię w małej liczbie scen, być może nawet w jednej.