Najlepsza odpowiedź
Amfisbaena to mityczny, dwugłowy wąż (choć czasami rysowany jest za pomocą stóp lub skrzydeł) z normalną głową i drugą głową na końcu ogona. Jego nazwa jest grecka, od amfis (oba) i bainien (iść), ponieważ może ślizgać się do przodu lub do tyłu, ponieważ ma głowę skierowaną w każdą stronę. Często jest opisywany jako mający świecące oczy, żyjący na pustyni i odporny na zimno. Obraz pochodzi z bestiariusza Aberdeen , w którym napisano:
Of anphivena
Anphivena jest tak nazywana, ponieważ ma dwie głowy, jedną w miejscu głowy, a drugą na ogonie; porusza się szybko w kierunku którejkolwiek z głów, a jego ciało tworzy okrąg. Osamotniony wśród węży staje w obliczu zimna i jako pierwszy wychodzi ze snu zimowego. Lucan znowu o tym mówi: „Spadła amfisbaena, która zbliża się do każdej ze swych dwóch głów” (Pharsalia, 9, 719). Jego oczy świecą jak lampy.
Medycyna ludowa mówi, że jeśli skóra amfisbaeny zostanie przybita do domu, nikt w domu nie zmarznie, a noszenie skóry leczy odmrożenia. Więc myślę, że może reprezentować ochronę przed zimnem lub zimą.
Amfisbaena jest czasami używana w poezji jako rodzaj „dodatkowego węża”, z taką samą symboliką jak węże, ale bardziej intensywną. Milton używa amfisbaeny jako węża, który skusił Adama i Ewę do zjedzenia jabłka.
Istnieje zwierzę o nazwie amfisbaena, amfisbaenias, które są beznogimi jaszczurkami (nie wężami), które żyją pod ziemią i mają tępe ogony, więc wygląda na to, że mogą mieć dwie głowy. Oto zdjęcie autorstwa Richarda Averyego :
Odpowiedź
Oto rzeczy, które powinieneś wiedzieć:
# 1: Jeśli jest jadowity, NIE WOLNO! Jestem wyszkolonym biologiem z tytułem magistra biochemii i od ponad trzydziestu lat regularnie pracuję z jadowitymi wężami na wolności i w laboratoriach. Kompetentni naukowcy nie dotykają biznesowego końca jadowitego węża, z wyjątkiem okoliczności, w których nie ma alternatywy. Haczyki na węże są zaprojektowane tak, aby zapewnić nam bezpieczeństwo i używamy ich!
# 2: Jeśli konieczne jest zbliżenie się do jadowitego gatunku, naszą pierwszą preferencją jest „rura” – używając przezroczystej rurki z pleksiglasu zaprojektowane w tym celu do krępowania zwierzęcia i trzymania jego głowy w zamknięciu. Są one dostępne w zestawach stopniowanych rozmiarów i ważne jest, aby wybrać rozmiar najbliższy średnicy ciała danego węża. Przez lata dostosowywałem wiele z nich do określonych celów, wycinając małe okienko, aby móc usunąć roztocza lub kleszcze z kobr i grzechotników, wiercąc otwory, przez które można było pobierać próbki krwi lub wstrzykiwać leki itp.
# 3: Jeśli nie ma innej alternatywy, stosuje się BARDZO PRAWIDŁOWY trójpalczasty uchwyt. Musi być wystarczająco mocne, aby unieruchomić zwierzę, nie pozwalając na żaden ruch głową, w przeciwnym razie zostaniesz ugryziony. Myślę, że jedynym sposobem na to, by być w tym dobrym, jest wieloletnia praktyka z gatunkami jadowitymi. Kluczem jest to, że palec wskazujący wystaje ponad czubek głowy węża, ale nie do przodu, podczas gdy kciuk i palec środkowy opierają się o podstawę stawu, gdzie spotykają się żuchwa i kości czworokątne. NIGDY nie pozwól, aby jakakolwiek część dłoni wystawała poniżej dolnej szczęki węża, ponieważ wiele osób doznało ukąszeń w ten sposób. Szczególnie duże żmije mogą gryźć dolną szczękę w samoobronie! Z niektórymi gatunkami węży po prostu nigdy nie można bezpiecznie obchodzić się w ten sposób (patrzę na ciebie, Atractaspis!). Innym istotnym elementem tej techniki jest kontrolowanie pozostałości ciała węża, aby nie mógł on toczyć się z beczki ani w inny sposób miotać się, ugryźć lub zranić się w trakcie. Ciało zwierzęcia również musi być przez cały czas w pełni podparte. Węża należy najpierw przypiąć haczykiem do odpowiedniej powierzchni, a wchodzenie i wychodzenie z uścisku to momenty, w których najprawdopodobniej zostaniesz ugryziony. Uwolnienie polega na puszczeniu palców, jednocześnie przesuwając dłoń prosto w górę błyskawicznym, płynnym ruchem.
# 4: Każdy, kto pracuje z jadowitymi wężami, wie, że istnieje duże ryzyko ukąszenia, i rozważamy Ryzykuję ostrożnie za każdym razem, gdy zbliżamy się do węża. Zdrowa dawka strachu i całkowite skupienie się jak laser na tym, co robisz, to dwie rzeczy, które mają największe szanse na zapewnienie Ci bezpieczeństwa. (Och, i mamy głęboki szacunek i wdzięczność dla ludzi takich jak Jim Harrison i Kristin Wiley w Kentucky Reptile Zoo, jednym z zaledwie kilku miejsc w Stanach Zjednoczonych, w których pozyskuje się surowy jad na antytoksyny i badania. Mają najbardziej niebezpieczną pracę ze wszystkich , ponieważ dojenie węży wymaga kontaktu gołymi rękami.Odwiedź stronę Facebooka Kentucky Reptile Zoo , gdzie znajdziesz mnóstwo wspaniałych filmów przedstawiających mistrzowskie prowadzenie w akcji.