Najlepsza odpowiedź
Szkoły, które są regularnie wymieniane na liście 20 najlepszych szkół z pewnością należą do nich.
Terminy „szkoły z najwyższej półki” lub „1” są używane zamiennie, przy okazji.
Nie jest to proste, ale 50 najlepszych szkół to zwykle szkoły najwyższego poziomu. Są to „ szkoły , które otrzymują co roku co najmniej 100 milionów dolarów w postaci grantów badawczych, mają selektywne rekrutacje i niski współczynnik liczby studentów i wykładowców oraz konkurencyjne pensje wykładowców, są zwykle uważane za uniwersytety pierwszego poziomu. ”
Ponadto inne szkoły mogą pasować do tych kryteriów, więc może to być 100 lub nawet 200 szkół.
Jednak są też inne wzorce, więc zasadniczo to szkoły, o których często słyszysz, i takie, o których masz po prostu wrażenie, że są na najwyższym poziomie, to są szkoły na najwyższym poziomie.
A2A.
Odpowiedź
To to przesuwna skala zależna od kręgu znajomych.
„Poziom 1 ″ to con uplasował się w pierwszej dwudziestce w USNWR, w tym w Ivies, Stanford, MIT, Duke, UChicago, UC Berkeley itp.
Jeśli jesteś katolikiem, Notre Dame jest na poziomie 1.
Jeśli mówisz o lekkoatletyce, to jest to inna lista.
Ale kiedy idziesz na Harvard, „Poziom 1” to Harvard, Princeton, Yale i Stanford, i jak ktoś powiedział, być może MIT
„Lower Ivies” są nadal uważane za „Real Schools” lub „Top Tier”, ale nie „Tier 1”
W tym kontekście, Tier 2 to Columbia, Penn, Brown
Poziom 3 to Cornell i Dartmouth (chyba że byłeś w Dartmouth lub Cornell)
Georgetown jest dobrym przykładem uniwersytetu, który jest uważany przez większość ludzi za poziom 1, ale nie zaliczany do kategorii super elitarnych. Tufts również umieściłbym w tej kategorii.
Amherst, Williams i Swarthmore są trudniejsi. Są uważane za uczelnie sztuk wyzwolonych poziomu 1 (LAC) i naprawdę trudno się do nich dostać ze względu na ich mały rozmiar. Ale są one klasyfikowane oddzielnie od uniwersytetów.
Krótko mówiąc, każdy ma swoją własną definicję. W moim mieście wysyłamy dużo dzieci do Princeton, ale znacznie mniej do Harvardu i prawie żadnego do Stanford. Więc kiedy ogłaszają, że waledyk jedzie do Princeton, nikt nie mruga. Kiedy ogłaszają, że salutatorianin uczęszcza na Harvard, wszyscy „oohs” i „ahs”.
Tak więc najlepszą definicją „poziomu 1” jest „uniwersytet, który wyciąga„ ochy i achy ”z kogokolwiek próbujesz zaimponować. ”
Poza tym to wszystko jest bezsensowne i bez znaczenia.