Najlepsza odpowiedź
To jest naprawdę głębokie pytanie i nie sądzę, abym osobiście był w stanie odpowiedzieć pełna odpowiedź, ponieważ w Steppenwolf jest wiele tematów.
Dla mnie Steppenwolf Hessego dotyczy tworzenia. Chodzi o doświadczenie człowieka w procesie tworzenia, a także zrozumienie, że on sam, jako osobowość, jest tworem w ramach większego schematu. Chodzi o rozpoznanie piękna kreacji w życiu codziennym przez zaciemnione, zamglone soczewki codziennej rzeczywistości. Chodzi o to, aby umieć śmiać się z absurdalnych realiów życia.
Jedna scena podsumowująca rolę mężczyzny w tworzeniu, to rozmowa, którą główny bohater Haller przeprowadza z muzykiem jazzowym Pablo podczas lunchu.
Haller ma wielkie filozoficzne poglądy na muzykę i sztukę. Ma poglądy na temat tego, jaka sztuka jest sztuką właściwą, a jaka sztuką niewłaściwą. Muzyk Pablo postanawia nie angażować się w żadną z tych dyskusji. Odpycha je i wybiera prostą rozmowę.
Trwa to do momentu, gdy Haller naciska tak mocno, że Pablo w końcu odpowiada.
„Widzisz, moim zdaniem nie ma sensu rozmowa o muzyce. Nigdy nie mówię o muzyce. Jaką więc odpowiedź miałam udzielić na wasze bardzo zdolne i słuszne uwagi? Miałeś całkowitą rację we wszystkim, co powiedziałeś. Ale widzisz, jestem muzykiem, a nie profesorem, i nie wierzę, że jeśli chodzi o muzykę, to w najmniejszym sensie ma rację. Muzyka nie zależy od racji, dobrego gustu, wykształcenia i tak dalej.
Następnie Haller pyta, od czego zależy muzyka, a Pablo odpowiada niesamowitą linią.
„O robieniu muzyki, Herr Haller, o robieniu muzyki tak dobrze, jak to tylko możliwe i z całą intensywnością, na jaką jest się stać. O to właśnie chodzi, Monsieur.
Chociaż miałem w głowie wszystkie prace Back i Hayden i mogłem powiedzieć o nich najmądrzejsze rzeczy, żadna dusza nie byłaby lepsza dla to. Ale kiedy chwytam swój ustnik i puszczam żywy shimmy, bez względu na to, czy shimmy jest dobry, czy zły, sprawi to ludziom przyjemność. Dostanie się do ich nóg i do krwi. O to chodzi i tylko to.
Druga scena / dyskusja, która ma dla mnie największe znaczenie, znajduje się na końcu książki, kiedy Haller ma wielkie spostrzeżenie.
Zawsze miał wstręt do muzyki z radia, ponieważ nie mógł usłyszeć piękna muzyki przez mętną technologię. Prowadzi rozmowę z Mozartem, w której Mozart porównuje słuchanie piękna muzyki przez zagmatwane radio z rozpoznawaniem poważnego piękna życia poprzez mętne zniekształcenia rzeczywistości i dowiaduje się, jak śmiać się z tych zniekształceń, które nie są ważne.
Uważam również, że ogólnie w pracach Hessego istnieje wiele elementów jungowskich. We wczesnych latach dwudziestych przeszedł analizę jungowską po załamaniu psychicznym, a cała jego praca (poczynając od Demiana) ma powiązania z koncepcjami zaproponowanymi przez Junga.
W związku z tym w całym Steppenwolfie pojawia się główny temat o zrozumieniu podziałów i gradientów własnej osobowości. Skupiamy się na rozpoznaniu własnej osobowości jako dynamicznej, zmieniającej się struktury, a nie jako spolaryzowanych zjawisk statycznych.
Część mnie myśli, że żaden z głównych bohaterów książki nie jest w rzeczywistości oddzielnymi postaciami, ale w rzeczywistości podzbiorami Autora, osobowości Hermana Hessego i że opowieść jest właściwie o podróży jego własnego bohatera psychologicznego, jego własnej konfrontacji i przyswojeniu jego głębszych, pierwotnych, nieświadomych procesów. Powszechnie wiadomo było, że jest to coś w rodzaju „autobiografii” dla Hesji.
Miłosne zainteresowanie Hermine wydaje się być czymś w rodzaju projekcji obrazu Animy i wcale nie wydaje się być prawdziwą postacią. Kiedy spotyka ją po raz pierwszy, od razu przypomina mu się jego matka. Jest też fakt, że jej imię jest podobną odmianą żeńską do prawdziwego nazwiska autorki (Herman vs. Hermine). Na koniec ubiera się też jak mężczyzna na balu, a Haller mówi, że przypomina mu profesora imieniem Herman, którego znał jako młody mężczyzna.