Najlepsza odpowiedź
Bezinteresowne czyny nie są popełniane uszczęśliwić siebie i innych. Robisz je, ponieważ jest to słuszne. Nie masz pojęcia, czy twój bezinteresowny czyn rzeczywiście uszczęśliwi ciebie lub kogoś innego, więc nie ma sensu mieć takich oczekiwań. Szczęście nie jest celem, ale to, że może wypływać z tego, co robisz, jest czysto przypadkowe lub przypadkowe. W rzeczywistości w wykonaniu bezinteresownego czynu nie ma ani nie powinno być, aby uszczęśliwić siebie lub kogoś innego. Robi się to w interesie osoby, która czerpie korzyści z twojego działania. Często jest to robione spontanicznie, bez żadnego przemyślenia, więc nie może lub nie powinno być czymś, nad czym się zastanawiałeś. Tak więc moja odpowiedź jest taka, że uznałbym to za bezinteresowne. Ludzie na ogół nie zawracają sobie głowy robieniem czegoś, co ostatecznie jest uznawane za bezinteresowne z powodów innych niż altruizm i jako takie powinno być uważane za bezinteresowne. Nie możesz też iść przez życie z podejrzliwością wobec każdego dobrego i bezinteresownego czynu, tylko dlatego, że możesz. Byłoby to samo w sobie tak bezproduktywne i samolubne, że możesz nie robić nic dla nikogo, gdy zajdzie taka potrzeba, będąc krytycznym. Byłoby to tak negatywne nastawienie, że sprawia, że jesteś prawie obojętny do punktu graniczącego z brakiem troski o bliźniego. Byłby to bardziej stosowny aspekt do rozważenia i usunięcia. Czy troszczysz się wystarczająco… siebie, czy tylko krytykujesz to, co robią inni? A jeśli tak, to czy taka postawa jest konstruktywna w szerszej perspektywie życia? Czy to czyni cię lepszym człowiekiem?
Odpowiedź
Shoghi Effendi, Strażnik Wiary Bahai, mówi, że wszyscy mamy swoje ego i spędzamy to życie próbując ujarzmić dla naszego duchowego wzrostu. Zatem termin bezinteresowność może być względny.
W twoim kontekście uszczęśliwianie innych, a tym samym siebie, może wcale nie być bezinteresowne. Masz rację. Jednakże, ponieważ jaźń zrobiła dobrą rzecz, część ego może nie być negatywna. Coś staje się negatywne, jeśli ja robi coś kosztem innych.
Na przykład pokonujesz kolegę, dając szefowi droższy prezent urodzinowy. To nie jest bezinteresowne. Bardzo zależy ci na własnym interesie – chcesz przywiązać się do szefa kosztem swojego współpracownika.
Więc kiedy robisz coś z sobą bez priorytetu, to nadal jest bezinteresowność, myślę, że . Naprawdę teraz, kiedy robisz coś wspaniałego i ktoś nazywa cię wspaniałym i czujesz się dobrze, czy to naprawdę jest zła rzecz?