Jeszcze kilka lat temu University of Tokyo zajmował 10 miejsce w światowym rankingu uniwersytetów, ale ostatnio ranga Tokyo University spadła. Czy to oznacza, że ​​jakość edukacji w Japonii się pogarsza?


Najlepsza odpowiedź

Byłem doktorem. student Uniwersytetu Tokijskiego. Mam kwalifikacje, aby odpowiedzieć na Twoje pytanie.

Mogę powiedzieć, że jakość edukacji na Uniwersytecie Tokijskim jest bardzo zła. Dlaczego?

Przede wszystkim jest to japońska kultura edukacyjna. Japońscy doradcy nie komunikują się ze swoimi uczniami, inaczej niż w USA. W każdym semestrze musisz raz zgłosić swoje postępy doradcy i raz na spotkaniu działu. Dlatego tylko dwa razy profesor będzie słuchał tego, co robisz i jakie są twoje postępy. Jednak profesorom trudno jest zrozumieć, co robię w 20 minut. Dlatego mój doradca nie może udzielić żadnej szczegółowej opinii ani dobrego komentarza na temat kierunku moich badań. W końcu przez większość czasu muszę pytać wielu profesorów z innych uczelni. niektórzy z nich odpowiedzieli mi i poprowadzili mnie do moich problemów, ale niestety wielu profesorów nie odpowiada na moje e-maile lub odmawia pomocy, ponieważ nie jestem ich studentami. Co więcej, wielu moich profesorów z „tego samego uniwersytetu” nigdy nie odpowiedziało na moje e-maile, nawet ja pracuję lub proszę o ich wyniki badań.

Zajęcia z japońskiego są okropne. Większość zajęć jest bardzo nudna. Profesorowie będą Cię uczyć, czytając PowerPoint (jeśli jesteś niewidomy, będzie to pomocne), podczas gdy uczniowie będą pracować nad własnymi raportami. Na koniec zajęć musisz złożyć kilka raportów, aby je ukończyć.

Nie ma takiego systemu TA jak w USA. Tak, w każdej klasie są asystenci, ale ich praca nie polega na tym, aby ci pomóc. Od tej pory nadal nie wiem, dlaczego na zajęciach, w których brałem udział, są Asystenci Nauczycieli.

Japoński system profesorski koncentruje się na liczbie profesorów prac, a nie studentów. Jeśli Twój profesor chce awansować, musi jak najwięcej opublikować pod swoim nazwiskiem jako pierwszy autor. Dlatego prace studentów są ciężarem profesora i nie muszą się tym przejmować.

Ukończyłem college w USA. Mogę powiedzieć, że system edukacji Uniwersytetu Tokijskiego jest znacznie gorszy niż mój poprzedni college (na którym miałem wielu wspaniałych profesorów). Jeśli musisz wybrać między szkołą Top 100rh w USA a University of Tokyo, zdecydowanie polecam zamiast tego wybranie listy Top 100 US.

Odpowiedź

Nie mogę mówić dla krajów azjatyckich poza Japonią, ale jak zapewne wiesz, Azja Wschodnia jako całość jest kulturą bardzo konkurencyjną i zorientowaną na egzaminy, jeśli chodzi o ocenę umiejętności akademickich. To sięga starożytnych Chin i wiele tego można zobaczyć w naukach konfucjańskich. Użytkownik zajmujący się innym pytaniem ujął to znacznie lepiej, ale wydaje się, że jest to ściśle egalitarne w porównaniu z tym, jak edukacja i ocenianie są traktowane na Zachodzie. Przyjęcia oparte na GPA, listach polecających, standardowych testach, zajęciach pozalekcyjnych, esejach itp. Istnieją, ale są szeroko kontrowersyjne i wcale nie są wysoko cenione. Tak właśnie myśli opinia publiczna. To, co ludzie preferują, to system egzaminów, w którym każdy zdający jest całkowicie i całkowicie równy. Profesorom oceniającym egzaminy nie jesteś imieniem ani twarzą; reprezentuje Cię tylko uzyskany wynik. Ogólny konsensus wydaje się być taki, że jest to absolutnie najbardziej sprawiedliwy sposób, w jaki można zająć się rekrutacją.

Dlatego przez całe życie szkolne jesteś oceniany prawie wyłącznie na podstawie wyników egzaminów i wstępu na uniwersytet Egzaminy są tam, gdzie ta kultura przejawia się w najwyższej formie. Egzaminy są w istocie wybuchową celebracją ludzkiego intelektu (a przynajmniej tak się wydaje, ale wiele problemów dotyczących luki edukacyjnej to dyskusja na inny dzień), więc w zasadzie jest to ogromna sprawa dla naszego społeczeństwa, a zdanie ich Egzaminy pod ogromną presją, pokonanie najwyższej klasy konkurencji o udział w Todai, jest czymś, za co ludzie z dnia na dzień zyskują prawdziwy, bardzo przerażający podziw. Nie twierdzę, że całkowicie się z tym zgadzam (w końcu system całkowicie wymazuje jakąkolwiek możliwość dyskryminacji, pozytywnej lub negatywnej, co oznacza, że ​​pozornie „równe” egzaminy działają zwodniczo na korzyść uprzywilejowanych), ale wolę to od sposób, w jaki zachodnie instytucje wybierają swoich studentów. (Prawdopodobnie moje azjatyckie uprzedzenia mówią;))

Więc tak, przez ten system dostajemy kilku cudownie dziwacznych i błyskotliwych uczniów, ale jednocześnie poważnym problemem jest wynikający z tego brak różnorodności.

I myślę, że teraz jest tak samo z Uniwersytetem Pekińskim i Uniwersytetem w Seulu, nie mogę tak naprawdę porównać, który jest „najbardziej” prestiżowy, ponieważ grupa demograficzna zdających jest tak inna. Wszystkie wspaniałe uczelnie we własnym zakresie.

Miejmy nadzieję, że to pomogło!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *