Kiedy urodził się Sai Baba?


Najlepsza odpowiedź

Kiedy urodził się Shirdi Sai Baba, nie ma poprawnego uwierzytelnienia.

Kto kiedykolwiek powiedział, że Baba był urodził się w takim a takim czasie. To nieprawda

Odpowiedź

Szczerze shirdi Sai Baba jest dla mnie modlitwą bez odpowiedzi. Doświadczyłem „cudów”, ale równie szybko doświadczyłem „klapy” tych cudów. Nigdy nie możemy powiedzieć, co wydarzyło się w historii. Możemy powiedzieć tylko z doświadczenia. Jestem zwykłą osobą, która wierzy tylko w to, co przychodzi przez wiarę i może to być osobiste doświadczenie. Jestem osobą wysoce intuicyjną. Ale moje uczucia i doświadczenia były takie, że jest to zbawiciel dla wielu, ale nie jest Bogiem. Teraz, w bardzo trudnych czasach, spoglądam wstecz na własne łzy i rozpacz. Porównuję moje doświadczenie z. Sai i moje doświadczenia z Jezusem lub z Babadżim, świętym 1000-letnim. Jest ogromna różnica.

Nie sądzę, żeby on był tam najwyższy z haju. Zdecydowanie wyższy niż większość ludzi. Ale już nie jestem co do niego pewien. Po 7 latach postu, modlitwa i służba w jego imieniu, jego wielbiciel, który jest wielkim oszustem w życiu, krzywdzicielem dzieci, kobietą. Zarabia pieniądze pod imieniem Sai i czułem, że ten mężczyzna jest chroniony przez Sai. Nie miałem sprawiedliwości od samego Sai przeciwko temu człowiekowi. W czasach kryzysu odczuwałem surowe upomnienia ze strony Shirdi Sai, kiedy inni ratowali mnie w duchu.

Wątpię teraz w tożsamość tego muzułmańskiego fakira. Pojawił się jeszcze przez kilka lat i liczne wyjazdy do śirdi, aby uchronić mnie przed ciemnością, w której żyję na co dzień. To nie jest moje. Nigdy o to nie prosiłem i nawet nie wierzę, że jest to karmiczne dla kogoś jednego życia.

Czy więc shirdi sai jest oszustem? Nie jestem pewien, czy był, czy jest. Jakaś moc istnieje, ale on nie jest Bogiem. Odwracam się od niego kilka razy w ciągu wielu lat, ponieważ dałem mu swoją wiarę. On jej nie odwzajemnił. Zawiódł mojego ducha po wielu godzinach codziennych modlitw, postów, miłosierdzia. Mógłbym to zrobić bez zwracania na niego uwagi …

Nie jestem już wielbicielem.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *