Najlepsza odpowiedź
Cóż, trudno mieć pewność, ale wygląda na to, że mogłeś dostać jakiś kiepskiej jakości tynk wysychanie i „kurczenie się”. Nie jest to rzadkie w przypadku tynkowania, ale nie powinno być zbyt rozległe i „popękane”.
Z tego, co opisujesz; małe pęknięcie typu pajęczyny oznacza, że tynk wysycha i nie trzyma się tak, jak powinien.
Jeśli chodzi o „odpadanie”… może to zależeć od tego, co jest nie tak. Jeśli tynk jest materiałem złej jakości, jest nieprawidłowo wymieszany lub w inny sposób „gorszy”, może mieć tendencję do oddzielania się od ściany, na którą został nałożony. Jeśli tak, przypuszczam, że może spaść.
Sugeruję, abyś skontaktował się z tymi, którzy zainstalowali nowy tynk, ponieważ nie powinien wykazywać „większych” pęknięć. Może się zdarzyć, że ściana będzie wymagać jedynie „gładzi” z nowego tynku, aby wypełnić pęknięcia skurczowe. A jeśli są to gorsze materiały lub jakość wykonania, ci, którzy go zainstalowali, powinni chcieć to naprawić, wiesz?
Najlepsze dla ciebie.
Po prostu mówię…
Odpowiedź
Dodanie kolejnej warstwy do istniejącej ściany to naprawdę całkowite ryzyko z Twojej strony.
Czy wnęka w ścianie za nią jest izolowana, aby nie rozszerzała się od zimna? /gorąco? Czy jest otwarta na żywioły? Czy tynk przewodzi wilgoć od tyłu? Gipsowe ściany są zalane, dzięki czemu wilgoć będzie wnikać z dwóch kierunków.
Dlatego nawet arcydzieła na tynku, takie jak kaplica Cisteen, są podziurawione pęknięciami. Tynk rozszerza się i kurczy oraz stale przewodzi wilgoć. Pokrycie jej cienką warstwą szpachli lub farby w niewielkim stopniu zmienia podstawowy charakter ściany lub tynku.
Jeśli nalegasz na bardziej efektowną ścianę, całą ścianę należy usunąć i odpowiednio odbudować. Lub możesz spróbować dodać nową warstwę płyty gipsowo-kartonowej, która powinna być gładka.