Najlepsza odpowiedź
Sokrates powiedział, że „żaden zwykły człowiek nie może długo żyć w polityce”. Jak Platon ilustruje w swoim dialogu Gorgiasz (poprzez postać Trazymacha), powszechnym poglądem politycznym jest w istocie, że „Sprawiedliwość jest interesem silniejszych” (tak to zwykle działa w prawdziwym świecie). Zaangażowanie Sokratesa wobec sprawiedliwości doprowadziło go do nie zgadzania się z opinią większości Ateńczyków, nie tylko w swoim własnym procesie, ale w procesie pokonanych ateńskich generałów (lub admirałów), którzy zostali skazani na śmierć przez zgromadzenie ateńskie bez pozwolenia na obronę, prowadząc Sokrates opuścił Zgromadzenie i odmówił dalszego udziału w sprawie (chociaż, o ile pamiętam, mógł za to zostać aresztowany). Wyzwaniem na całe życie przez Sokratesa w Atenach było uporanie się z niesprawiedliwością konwencjonalnego społeczeństwa i władzy politycznej w obliczu jego własnego żarliwego oddania sprawiedliwości. Taka postawa Sokratesa niewątpliwie odegrała rolę w jego własnym skazaniu na śmierć przez ateńską ławę przysięgłych. W swoim procesie Sokrates argumentował, że sprawiedliwa kara za to, co robił w Atenach w pogoni za prawdą i krytyką niesprawiedliwości, zasługiwała na wynagrodzenie dożywotniego utrzymania przez Ateńczyków w sali publicznej ich kosztem, sugestię, którą wycofał na nalegania jego przyjaciół (zastępując w zamian niewielką grzywnę jako proponowaną karę) w nadziei, że ława przysięgłych przeoczy jego arogancję. Ale Sokratesowi nie udało się rzucić wyzwania niesprawiedliwości ławników ateńskich i zapłacił za tę porażkę życiem. Sokrates jednak zapewne powiedziałby, że w rzeczywistości nie zawiódł, ale udało mu się zachować uczciwość wobec uprzedzeń przeciwko niemu. Puchar cykuty wziął jako dumny, niepokonany filozof. Platon opisał swoje ostatnie słowa przed śmiercią jako „Jesteśmy winni koguta Asklepiosowi”. Asklepios był bogiem uzdrawiania, a słowa Sokratesa można interpretować jako oznaczające, że śmierć jest uzdrowieniem, ponieważ narodziny na świecie są zstąpieniem od boskości. (W istocie taki był pogląd neo-platonisty Plotyna, który swoje urodziny uważał za hańbę!)