To słowo „majstrować” obraźliwy?


Najlepsza odpowiedź

To zależy od kontekstu.

Czasownik z pewnością nie jest; majstrować to podążać za zawodem druciarza w oryginalnym znaczeniu tego słowa, robiąc drobne naprawy elementów metalowych. Nie zabrałbyś nieszczelnego czajnika do kowala; oddasz go majsterkowiczowi. Tak więc, aby dokonać drobnych napraw lub poprawek na jakiejś rzeczy, to majstrować przy niej.

Jeśli używasz rzeczownika ściśle, też nie ma w tym nic obraźliwego; to stary termin na blacharza, pożyteczną osobę, którą warto mieć w pobliżu.

Ponieważ jednak tacy handlarze często byli w drodze, a wielu z nich było Romami, Irlandczykami lub podróżnikami z gór, słowo to stało się niemal synonimem „Cyganka”. Kiedy niegrzeczne dziecko wydobywa z siebie zirytowany okrzyk „Och, ty mały majstro!” od swoich rodziców, taki jest sens w zabawie.

I można to uznać za obraźliwe, ponieważ sprawia, że to dziedzictwo jest synonimem złego zachowania.

Jednak wyrażenie to stało się tak niezależne od swoich korzeni, że prawie nikt już o nich nie myśli – i nie słyszałem, aby Podróżnik o jakimkolwiek dziedzictwie nazywany był druciarzem … Cholera, minęło około 40 lat, a to była irlandzka dama używająca tego terminu.

(Dla jasności mieszkam w Anglii – Twój przebieg może się różnić, obowiązują warunki, wartość twojego słownictwa może spadać lub rosnąć.)

Odpowiedź

W USA nie. Kiedy odwiedzałem Irlandię wiele lat temu, dowiedziałem się, co oznacza tam majsterkowanie. Dla mnie te „druciarze”, które widziałem, wydały mi się interesujące i kolorowe. Irlandczycy, których spotkaliśmy, nie podzielali tej opinii. Pewnego dnia byliśmy w pubie i przyszedł jakiś facet i poinformował, że właśnie był wypadek na jednej z lokalnych dróg. Wydaje mi się, że mała dziewczynka, która jechała samochodem z rodzicami, została ranna. Kiedy wspomniał, że wypadek został spowodowany przez jakichś majsterkowiczów w ich małym wagoniku (czy jak to się nazywali), nastrój natychmiast się zmienił. Kilka osób w pubie wypadło jak burza, a barman wyjaśnił, że druciarze dostaną jakąś nagrodę. Wszyscy zdawali się zgadzać, że zasłużyli na wszystko, co dostali. Naprawdę nie znam historii druciarzy w Irlandii, ale myślę, że musiała tam być jakaś bardzo nieprzyjemna historia.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *