W oryginalnym Karate Kid (1984) pan Miyagi nazywa Daniela synem Daniela. Czy było to kulturowo ważne, czy też fabrykacja filmowa? Co to znaczyło?


Najlepsza odpowiedź

Nie do końca fabrykacja, ale też niedokładna.

Jak wskazują inne odpowiedzi, on „mówi„ Daniel-san ”. „-San” to sufiks honorowy, z grubsza odpowiadający temu, w jaki sposób „używalibyśmy słowa„ pan ”w amerykańskim angielskim.

Jest to jednak trochę dziwne z kilku powodów. Po pierwsze, podobnie jak w przypadku „pan”, termin ten jest prawie zawsze używany z nazwiskiem. Dlatego bardziej odpowiednim terminem będzie „Larusso-san”.

Bardziej pomniejsza uwaga jest taka, że ​​„- san ”jest względnie formalnym uhonorowaniem, takim, jakiego używałbyś wobec względnie obcych osób lub starszych. Biorąc pod uwagę jego bliskość z Danielem i fakt, że Daniel był znacznie młodszy od niego, można by oczekiwać, że użyje bardziej nieformalnego „-kun” lub „-chan” (chociaż Daniel był na tyle dorosły, że „-san” jest nadal rozsądne, na znak szacunku.)

Ciekawostką jest to, że w tradycyjnym języku japońskim nazwisko rodowe było używane przed imieniem, więc można powiedzieć, że pan Miyagi myślał, że „Daniel” to jego rodzina imię i trzymał się tego nawet po tym, jak lepiej go poznał. Problem polega na tym, że mieszkał w USA na tyle długo, że popełnienie tego rodzaju błędu byłoby obraźliwie nieprawdopodobne.

I to „to większy problem dotyczący postaci Miyagi. Chociaż „ogólnie traktuje się go z szacunkiem,” jest też przesadnie stereotypowy co do tego, jak myślą są Amerykanie. A najbardziej godnym uwagi przykładem jest jego przemówienie. Ustalono, że pan Miyagi mieszka w Stanach Zjednoczonych od ponad czterdziestu lat, a jego angielskie słownictwo jest doskonałe, a mimo to jego gramatyka celowo jest niestabilna i sztywna. Można się spodziewać, że nadal będzie miał akcent z Okinawy (chociaż nawet to prawdopodobnie zniknie w ciągu czterech dekad), ale myśl, że jego angielski nadal byłby tak zepsuty po spędzeniu większości swojego życia w Kalifornii, jest dość obraźliwa.

Chodzi o to, że wszystkie te japońskie rozkwity w jego przemówieniu są wrzucane, aby nadać postaci obcy i egzotyczny charakter, a nie z powodu starannej dokładności. Chcieli, żeby wydawał się bardziej Japończykiem ludziom, którzy mieli tylko ogólne pojęcie o tym, jacy naprawdę są Japończycy.

Odpowiedź

Tak naprawdę mówi Daniel-San, zaszczycony Danielem. W Next Karate Kid nazywa Hillary Swank Julie-San. Inna odpowiedź argumentowała, że ​​nie nazwałby go tak, ponieważ mieli nieformalny związek. Nie uważam tego argumentu za przekonujący, ponieważ 1) Daniel dzwoni tylko do pana Miyagi, pana Miyagi i 2) kiedy pan Miyagi zaczyna dzwonić do Daniela, Daniel-San ledwie się znają, a jedynym związkiem pana Miyagi z Danielem jest pracować jako konserwator jego i jego matki. Pod koniec filmu i jego sequeli prawdopodobnie przyzwyczaili się do tego nazywać siebie do tego stopnia, że ​​nie chcieli tego zmienić. Jak rozumiem i chciałbym wyjaśnić, że nie jestem Japończykiem, San jest prawdziwym japońskim zaszczytem, ​​chociaż nie wiem, jakie są jego cechy wspólne.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *