Najlepsza odpowiedź
Krótko mówiąc: hiszpańscy przywódcy byli na tyle sprytni, że nie brali udziału w wojnach; a żadna z walczących stron nie dokonała inwazji na Hiszpanię, ani nie nakłoniłaby jej do walki po ich stronie.
Historia I wojny światowej jest dość prosta. Mocarstwa centralne (Niemcy i Austro-Węgry) były rzeczywiście odizolowane w centrum Europy, podczas gdy Hiszpanię otaczały mocarstwa Ententy (Francja na północy, brytyjski Gibraltar i francuskie Maroko na południu, Portugalia – hmm, dlaczego) czy Portugalia w ogóle przystąpiła do wojny? – na zachodzie). Atlantyk i Morze Śródziemne również były pod kontrolą Ententy. Tak więc przystąpienie do wojny po stronie mocarstw centralnych byłoby samobójstwem dla Hiszpanii, nawet gdyby Niemcy obiecali im księżyc (lub przynajmniej Gibraltar, Perpignan, francuskie Maroko , i Oran), z drugiej strony wejście na wojnę po stronie Ententy nie przyniosłoby zbyt wiele korzyści Hiszpanii, co zresztą obiecywałaby Hiszpanom? Kawałek niemieckiego Kamerunu? Marianów? Po utracie większości pozostałego imperium kolonialnego na rzecz Stanów Zjednoczonych w 1898 r. I sprzedaży reszty Niemcom, nie byłoby to zbyt atrakcyjne. I tak nie jest tak, że Ententa i tak nie skorzystałaby na jakimkolwiek potencjalnym udziale Hiszpanii.
(Patrz: Hiszpania i I wojna światowa )
Druga wojna światowa jest bardziej interesująca. Franco oczywiście przyjaźnił się z Hitlerem i Mussolinim i był wdzięczny za ich pomoc w wojnie domowej zaledwie kilka lat temu. Doceniał ich antykomunizm, ale pod wieloma względami mógł być bardziej dopasowany ideologicznie do tradycyjnego konserwatyzmu europejskiego niż z nazizmem. (Na przykład nie był szczególnie antysemityzmem; bardziej bał się … masonów!) Prawdopodobnie chciałby zostać zapamiętany jako osoba, która odzyskała Gibraltar dla Hiszpanii – ale wiedział też, że po wojnie secesyjnej ” dewastacji jego kraj nie był w stanie stoczyć kolejnej wojny … a poza tym prawdopodobnie był zbyt sprytny, aby wziąć udział w wielkiej zagranicznej wojnie, chyba że i dopóki nie był pewien, że jest po zwycięskiej stronie.
Tak więc hiszpańska odpowiedź na zaproszenie Niemiec do wzięcia udziału w wojnie brzmiała w zasadzie: „Jasne, z radością walczymy” … Ale musicie nam zapewnić cały sprzęt, z jakim „będziemy musieli walczyć, oraz środki do prowadzenia gospodarki wojennej”. (W tym takie rzeczy jak ropa, której Niemcy nie miały zbyt wiele). Niemcy rozsądnie uznali, że rozsądniej byłoby, gdyby sami skorzystali z zasobów. W końcu mieli już dostęp do większości rzeczy, których potrzebowali z Hiszpanii:
* Jakiekolwiek podstawowe zaopatrzenie, które Hiszpania miała do zaoferowania dla niemieckich wysiłków wojennych (głównie wolfram i inne rudy metali). * Odmowa Terytorium Hiszpanii dla zachodnich sojuszników jako baza do inwazji na Francję. * Wykorzystanie Hiszpanii jako kanału komunikacji z niemieckimi szpiegami w Wielkiej Brytanii / USA oraz z krajami neutralnymi w Ameryce Południowej (a to byłoby stracone, gdyby Hiszpania przystąpiła do wojny) * Hiszpańscy ochotnicy ( Blue Division – nawiasem mówiąc, Franco prawdopodobnie był zadowolony z wyprowadzenia niektórych pasjonatów Falangistów z kraju)
Najeżdżanie Hiszpania prawdopodobnie nie była atrakcyjną opcją dla nazistów: Hiszpania jest dobrym krajem partyzanckim, a Niemcy dostaliby po prostu drugą Jugosławię lub Białoruś do rąk (poza tym Wielka Brytania, a później Stany Zjednoczone mogłyby wspierać hiszpańskich partyzantów znacznie bardziej łatwiej niż jugosłowiańscy czetnicy czy partyzanci).
Jeśli chodzi o aliantów, muszą Byłem bardzo szczęśliwy, widząc, że Hiszpania pozostaje neutralna aż do operacji Torch (listopad 1942), ponieważ hiszpańska neutralność przynajmniej odmówiła hiszpańskiego wybrzeża niemieckiej marynarce wojennej i siłom powietrznym, trzymała niemieckie działa z dala od Gibraltaru i sprawiła, że alianci lądowali w Afryce. łatwiej. (Churchill wspomina o tym gdzieś w swoich wspomnieniach). Po tym, jak cała Afryka Północna była w rękach aliantów, być może ktoś rozważał możliwość inwazji na Europę przez Hiszpanię, ale chłodniejsze głowy rozumiejące, że Hiszpania to nie jest „miękkie podbrzusze” Europy musiało zwyciężyć.
( Hiszpania i II wojna światowa )
Gdy wojna obróciła się na korzyść aliantów, Franco stopniowo dystansował się od państw Osi. Po upadku Berlina niektórzy hiszpańscy republikanie, którzy przeżyli, niewątpliwie napisali do Organizacji Narodów Zjednoczonych, wskazując, że podczas gdy Mussolini został powieszony, a Hitler zastrzelił się w swoim bunkrze, Franco wciąż żyje – i nie potrzebujemy „zmiana reżimu” także w Hiszpanii? Ale reżim Franco zdołał się przydać nowym panom Europy Zachodniej; generalisimo na nowo odkrył siebie jako „Centinela de Occidente” (Strażnik Zachodu), a do 1953 roku istniały tam bazy wojskowe USA, chociaż Hiszpania formalnie przystąpiła do NATO dopiero w 1982 roku.
Odpowiedź
Wiele czynników, ale żeby wymienić tylko kilka:
- Dobre zarządzanie i sumienna dyplomacja:
Widzisz tego gościa? Był głową państwa Republiki Tureckiej w czasie wojny. Nazywa się Ismet Inonu. Był generałem-weteranem I wojny światowej i tureckiej wojny o niepodległość, a także zastępcą dowódcy / następcą Ataturka, naszego ojca założyciela. Wiedział dokładnie z pierwszej ręki, czym jest wojna i jakie zniszczenia przyniesie Turcji. Był także sumiennym dyplomatą, który wynegocjował traktat z Lozanny, który umożliwił Turcji uzyskanie niepodległego państwa po 3-letniej inwazji prawie wszystkich alianckich zwycięzców I wojny światowej. Był inicjatorem manewrów dyplomatycznych, które Turcja podjęła podczas drugiej wojny światowej, uspokajając zarówno oś, jak i sojuszników, jednocześnie handlując z Niemcami i dostarczając im krytyczny materiał wojenny, eliminując w ten sposób jeden powód inwazji.
Rozumiał wojnę, potęgę silnej armii traktował jako środek odstraszający, nawet jeśli armia turecka nie była nigdzie tak nowoczesna jak Niemcy i nie miałaby szans w walce. Zmobilizował cały kraj, zwerbował każdego młodego człowieka zdolnego do trzymania broni. Upewnił się, że zarówno alianci, jak i państwa Osi rozumieją, że inwazja na jego kraj nie będzie bułką z masłem i nie będzie warta zachodu. Oznaczało to mniej ludzi na farmach do uprawy żywności, mniej ludzi do fabryk i mniej ludzi zarabiających na życie. To były oczywiście ciężkie czasy. Trzymał Turcję z dala od wojny, ale w trudnych czasach musiał rządzić krajem żelazną pięścią. Anegdota podsumowuje to naprawdę dobrze: w konfrontacji z młodym obywatelem, który oskarża go o trudności, jakie przeszedł podczas drugiej wojny światowej i mówi: „Z twojego powodu nie mieliśmy chleba”, odpowiedział z wdziękiem: „Tak, nie” Nie masz chleba, ale masz ojca. ”
2. „Pokój w domu, pokój na świecie”
Turcja nie chciała terytoriów, które utraciła podczas I wojny światowej. Na terytoriach, które Turcja straciła w wyniku licznych wymian ludności, pozostało niewielu Turków. Ich priorytetem było utrzymanie się na tych ziemiach, które zostały zdobyte w wyniku krwawej walki o niepodległość. Ataturk, nasz ojciec założyciel, przytoczył cytat, który najlepiej podkreśla priorytety Turcji po utworzeniu republiki – „pokój w domu, pokój na świecie”.
Zdobycze terytorialne, które mogły nastąpić pod koniec wojny nie usprawiedliwiałby ryzyka inwazji i zniszczenia oraz wyrzucania życia w walce, która nie zagrażała naszemu istnieniu. (W przeciwieństwie do Brytyjczyków, Sowietów lub Niemców po zmianie fali).
3. Ataturk nie był bliski poglądom osi:
Ataturk był jednym z wizjonerskich mężów stanu lat trzydziestych, którzy bardzo dobrze rozumieli, co ekstremizm i faszyzm przyniosą Europie. W kilku przypadkach ostrzega ambasadorów Francji i Wielkiej Brytanii w Turcji przed nadchodzącą burzą. Był autokratą i musiał dopilnować, aby jego reformy przekształcające Turcję w nowoczesne państwo posunęły się naprzód, a demokracja w Turcji wciąż raczkowała. Ale nie był faszystą ani rasistą, ani komunistą, ani ekstremistą. Głowa państwa w czasie drugiej wojny światowej, Ismet Inonu, był jego następcą i kontynuował wiele ówczesnej polityki Ataturka.