Najlepsza odpowiedź
Nie ma sposobu, aby odpowiedzieć na to pytanie, chyba że poprawisz je, na przykład, aby zapytać, czy kurs wprowadzający w statystykach jest łatwiejszy niż w rachunku różniczkowym. I nawet to zależy od poziomu kursu, ponieważ oba są prowadzone w szkole wyższej na poziomie „wprowadzającym”.
Ale ogólnie rzecz biorąc, powiedziałbym, że statystyki są nieco łatwiejsze. Analiza matematyczna wymaga, abyś pogodził się z szeroką gamą pomysłów i technik, a proces faktycznego wykonywania całek jest nieco tajemniczy (ponieważ dwie funkcje mogą wyglądać prawie identycznie, podczas gdy jedna jest łatwa do zintegrowania, druga nie i nie ma sposobu aby z wyprzedzeniem dostrzec różnicę). Rachunek różniczkowy jest czasami nauczany przez okres dwóch pełnych lat, jeśli chcesz przejść przez wiele zmiennych (div, grad, curl), tak zwany „rachunek wektorowy”. A rachunek różniczkowy jest podstawą równań różniczkowych, fizyki matematycznej, a nawet geometrii różniczkowej, która jest bardzo tematem.
Z kolei Statystyki BASIC mogą być nauczane wyłącznie wizualnie i polegać na komputerach, które wykonują wszystkie ciężkie czynności. Na tym poziomie statystyki to pestka. Chcesz przeprowadzić regresję? Wybierz „regress” z menu programu. To samo dotyczy nawet bardzo złożonych technik, takich jak sieci neuronowe, które byłyby niezwykle trudne do oszacowania dziesiątki lat temu.
Ale to nie pozwala naprawdę zrozumieć statystyki, które w pewnym sensie są sprzeczne z intuicją i wymagają dogłębnego zrozumienia teorii prawdopodobieństwa, co zapewniam, że NIE jest to prosty temat. Tak więc, jeśli chcesz dogłębnie zrozumieć procesy statystyczne, modele i techniki szacowania, może to zająć ciąg kursów przez lata. Pamiętaj, że możesz zrobić doktorat ze statystyki, ale nie z rachunku różniczkowego!
Odpowiedź
Mam zamiar kontynuować i bluźnierczo winić starsze pokolenie.
Ludzie tacy jak Fisher et al. Około połowy 1900 roku i wcześniej. Choć te ludzkie filary statystyk były genialne, wydawało się, że absolutnie nienawidzili pomysłu, że ktoś inny powinien rozumieć ich dziedzinę. Język był daleki od przystępności i nie było wysiłek, aby to zmienić.
Nadludzi, którzy celowo zdecydowali się zostać statystykami i matematykami, byli w porządku.
Problem w tym, że statystyki są wykorzystywane w wielu, wielu innych dyscyplinach niż tylko statystyki i matematyka. Nauki społeczne, psychologia, biologia, medycyna. Ci ludzie postanowili uczyć się o ludzkim umyśle lub ciele. Nie o analizie wariancji i heteroskedastyczności.
Więc co się stało?
Statystyki uczenia się nie byłyby łatwe dla większości z nich. Nauczyliby się tego, ale rzadko do punktu dogłębnego zrozumienia. Niestety statystyki nie są ciętą i suchą dyscypliną. Statystyki wymagają dyskusji i krytycznego myślenia, podobnie jak każda inna dziedzina. Ale ta grupa uczniów miała już swój własny kierunek studiów, o który musiał się martwić.
Więc uczą się wystarczająco dużo, aby móc prowadzić badania i żyć dalej. Niektórzy z nich rozpoczynają naukę w środowisku akademickim i nieuchronnie kończą jako nauczanie statystyk na studiach licencjackich.
Aha.
Widzisz, do czego to zmierza?
Kula śnieżna. Zmienia się w epicką lawinę.
Osoby słabo rozumiejące statystyki uczą uczniów, którzy nie chcą uczyć się o statystykach. Uczą się więc wystarczająco dużo, aby móc przeprowadzić badania, a niektóre z nich kończą się up nauczanie statystyki…
I utknęliśmy w pętli.
W pewnym momencie pojawiają się komputery. Teraz możesz zrozumieć jeszcze mniej i nadal uzyskać dyplom. Ponieważ teraz masz możliwość naciśnięcia kilku przycisków w SPSS , et voilà! Spójrz na tę wartość p !
Wydaje się to dość ponura perspektywa dla wielu dziedzin naukowych. Psychologia przeżywała kryzys przez ostatnią dekadę i nie była w stanie odtworzyć starych „dobrze ugruntowanych” efektów (w tym przypadku obwiniam test istotności hipotezy zerowej, ale to „cała inna puszka robaków!).
Jednak !
Świat się zmienia. Czuję to w wodzie. Czuję to w ziemi. Czuję to w powietrzu.
Autorzy książek statystycznych zdają sobie sprawę, jaki bałagan statystyki stały się dla nauki i „robią wszystko, co w ich mocy, aby tworzyć podręczniki i pisać artykuły w czasopismach, które śmiertelny człowiek może zrozumieć. Podnieś dowolny podręcznik napisany po 2010 roku, możesz nawet znaleźć w niektórych żartach.
(Psst! Dlaczego statystycy bayesowscy mieliby być świetnymi proktologami?
…
Ponieważ lubią patrzeć na następnych.
Tak mi przykro.)
Coraz więcej osób stara się naprawić szkody, jeden uczeń na raz . Przy odpowiednim podejściu do nauczania statystyka może przebić się nawet przez najgrubsze czaszki. Jestem na to żywym dowodem.
Statystyka to cudownie złożona dyscyplina. To nigdy nie będzie „łatwe”.
Ale może stać się łatwiejsze.
Trzymaj się tego. Znajdź źródło, które przemówi do Ciebie – czy to autor, czy bloger , YouTuber. I trzymaj się tego. Nauka cię potrzebuje.